Worthwhile - Unlovable

Próbując przetrwać w samotnym świecie.
Szczyty są zimne, doliny niskie.
Stały kurs do zniknięcia. To wszystko odpuściło.
Ulice miasta i parkingi,
To ten sam stary widok w tym samym starym miejscu.
Lecz kiedy pojawią się gwiazdy myślę z powrotem o domu.

To ja. Cóż, jestem tym długo nie widzianym synem.
Dom jest tam gdzie jest serce. Gdzieś poszedłem źle.
Chcę z powrotem, tak bardzo. Żyłem, przegrywałem, kochałem.
Dni się zmieniły ale wzory są te same,

Żywy. To co sobie mówię.
Zimne ręce, ciężkie serce, pot na moim czole.
Przeżywając życie jakbym wiedział jak. Oh ból do rozpoczęcia domu w tym momencie(?)
Kiedy ten świat staje się ciemny jak piekło
Próbuję i mówię sobie, Żyję i mam się dobrze.

To ja. Cóż, jestem tym długo nie widzianym synem.
Dom jest tam gdzie jest serce. Gdzieś poszedłem źle.
Chcę z powrotem, tak bardzo. Żyłem, przegrywałem, kochałem.
Dni się zmieniły ale wzory są te same,

I czuję się jakbym całe moje życie walczył na pięści.
Chcę zmienić świat!

Co jest dobrego w tym że człowiek zdobędzie cały świat lecz straci duszę?
Antypatyczny... Przyjdź do domu.

Teraz trzymam moją głowę wysoko. Przyjmę to wszystko.
Pozwolę mojemu światłu zabłysnąć aż do wspaniałego świtu.
Ta walka na pięści którą nazywam moim życiem jest teraz powodem dla którego pozostaję żywy.
Nie jestem naprawiony ale się odnalazłem.

Wdech. Wydech.
Pozostań silny. To co sobie mówię.
Te blizny trzymają się blisko. Próbują i przypominają
O uśmiechu, to w przeszłości zostawiłem to wszystko za sobą.

Jestem kochany. Jestem żywy.

Wdech. Wydech.
Pozostań silny. To mówię do siebie.
Wdech. Wydech. Jestem kochany, Jestem żywy.
Jestem kochany. Jestem żywy.