Wojciech Młynarski - Sposób na bezsenność

Kłopotów rożnych taka moc
Na porcję składa się codzienną
Że kiedy wreszcie przyjdzie noc
Cierpimy często na bezsenność
Walczyć z nią nieraz próżny trud
Skręca się nam bracie na posłaniu
I wreszcie wczoraj istny cud
Znalazłem nagle sposób na nią

Proszę słuchajcie mnie uważnie
Oto mój na bezsenność sposób
Należy siłą wyobraźni przywołać
Twarze kilku osób
Potem się trzeba przyjrzeć im
I położyć się na wznak albo na boku
Mniejsza z tym, powoli liczyć tak

Numer jeden to ten pan co robótki robi podłe
I ten co za złe ma że mi w życiu się powiodło
Trzeci z czwartym wzrokiem złym
Gapią się spod ciężkich powiek
Ożesz-kowa kiedyś im
Poświeciła cała powieść
Numer piąty to ten ktoś kto mnie spycha
Numer szósty to ten
Gość co poderwał mi dziewczynę
Siódmy ten co cieszy się
Że ze strachu przed nim drżysz
A ósmego już nie widzisz
Śpisz spokojnie śpisz
Bo sposób to najprostszy
I wypróbowany przed snem
Policzyć barany