Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Włochaty
Włochaty - Uderzaj teraz
Uderzaj teraz
Tekst dodał(a): martoosia1991
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): sebgala
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Avarothus
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Gdy z jednej strony naciska policja
A z drugiej atakują narodowcy
Co robić w tej pieprzonej sytuacji?
Nie chcę przeminąć / Nie ma chwili do stracenia
Nie oddawaj życia za innych
Nie myśl, że dali ci w końcu spokój
Poświęć swe życie innym / Nie daj się oszukać, to tylko złudzenie
I nigdy się nie poddawaj
Oni się umacniają, UDERZAJ TERAZ!
Póki nie są dość silni by cię odnaleźć
Póki nie żyjesz pod faszystowskim terrorem
Uderzaj teraz nim zamkną się za tobą kraty
Uderzaj teraz, to ostatnia chwila, uderzaj teraz!
Organizują się w formalne grupy, chcą pokazać wszystkim swoją siłę
W państwie, u którego podstaw leży przemoc
Bo tutaj wszystko jest możliwe, uderzaj teraz!
Przemoc to ich jedyny argument, przecież tak często lubią go używać
Jeżeli to tylko do nich dociera
Nie ma na co czekać, uderzaj teraz!
Do was mówię pieprzone alternatywy
Kierowane przez radio, telewizję i róbta co chceta
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
Przypomni wam, że jesteście jeszcze ludźmi
Otumaniona masa indywidualistów
Która nie potrafi stworzyć niczego
Obnosicie się dumnie ze swoją innością
Upodabniacie się do tych, z których szydzicie
Tworzycie elity, na które chce mi się rzygać
Dlaczego jesteście tak krótkowzroczni?
Największa paranoja mieszka w was samych
Dla was najważniejszą sprawą jest wygląd
Oceniacie ludzi po tym jak się ubierają
I tylko do tego ogranicza się wasza odmienność
Czasami jeszcze słuchacie muzyki
Tych jak je nazywacie punkowych kapel
Które nie mają nic do powiedzenia
Poza bzdurami, które nic nie wnoszą
A może punk to te koncerty
Na których wszyscy nawaleni
Dostają w mordę, bo są zbyt słabi
By się zjednoczyć i przeciwstawić
Jesteście bandą narcystycznych snobów
Tworzycie ideologię na swój własny użytek
A ruch, którego ideą jest brak ideologii
Umarł nigdy nie narodzony
Odrzucasz mnie, bo nie jestem tak subtelny jak inni
Nienawidzisz mnie, bo myślisz, że chcę cię do czegoś zmusić
Boisz się mnie i unikasz myśląc, że mogę ci coś narzucić
Ale wiedz, że to nieprawda
Jeżeli TY nie będziesz walczyć o swoje życie to ja tym bardziej
Jeżeli myślisz, ze bez ciebie nie mogę się poruszyć to się mylisz
Bo zawsze znajdzie się jakaś droga, zawsze znajdzie się jakieś wyjście
A to, że moje ręce są przez ciebie związane
To, że zasłaniasz mi oczy i kneblujesz mi usta
To, że odwracasz się do mnie plecami sprawia, że jeszcze bardziej
CHCĘ WALCZYĆ O SWOJE ŻYCIE!
I nie nazywaj mnie pieprzonym anarchistą
Tylko dlatego, że nie chcę być bierny
Oni są odpowiedzialni za to co robią z tobą
Ale ty jesteś odpowiedzialny za swoją bierność
Dajesz sobą rządzić, dajesz sobą pomiatać
Narzucono ci punkt widzenia a ty go przyjąłeś
Dzięki zgrabnej manipulacji nie widzisz wyjścia
Kręcisz się w kółko przez całe swoje życie
I dopóki nie kradniesz i nie zabijasz
Nie zmienisz niczego - to twój punkt widzenia
Najbardziej ze wszystkiego łakniesz pieniędzy
Tylko to zaprząta twoją głowę a im o to chodzi
Więc kłują twe oczy przepychem i luksusem
By twe myśli nie zbaczały za daleko
Nakłaniają cię do pracy ponad siły byś zarobił więcej
I więcej łożył na utrzymanie państwa i ich samych
A ty jesteś zimny, wyrachowany i wytrwały
Myślisz, że dzięki pieniądzom będziesz mógł dopiero żyć godnie
Czy pieniądze sprawią, że staniesz się człowiekiem?
Czy sprawią, że będziesz chciał ich wciąż więcej i więcej?
A może dając je żebrakowi stałbyś się człowiekiem?
A może budując nowy kościół?
A może konstruując mową broń i opłacając zbrodnie?
Wojna to przecież złoty interes
Czy już widzisz kto za tym wszystkim stoi
Tylko skurwiel chce władzy nad innymi
A są tacy, którzy maja władzę nad twoją duszą
A wszystkich ich trzyma za mordę PIENIĄDZ
Dziwisz się więc skąd ta nienawiść nie poparta niczym
Która rodzi się w tylu głowach
Pytasz się mnie czym jest faszyzm
Który przecież zginął i już go nie ma
A on jest nienawiścią w twoich oczach
W pogardliwym spojrzeniu, którym obrzucasz innych
W ironicznym uśmieszku podniesionym głosie
W ręku matki podniesionej na dziecko
I w każdej pięści podnoszonej na człowieka
W słowie pogardy i w słowie, którym chwalisz siebie
Wydaje ci się, że jesteś wybrańcem
A jesteś tylko zwykłym śmieciem
Faszyzm to nie jest droga do wolności
To ustanawianie praw przeciw jednostce
Otumanianie bezmózgów i zastraszanie myślących
Państwem policyjnym łatwiej się kieruje
To ideologia dla was nie potrafiących myśleć
Robi doskonale gówno z waszych mózgów
Mówicie o czymś czego nie rozumiecie o życiu
Mówicie o czymś czego nie znacie o śmierci
Daje uczucie nienawiści
Zapewnia pustkę w waszych głowach
By przypadkiem nie narodziły się w nich myśli
Myśli mogące ZWALAĆ Z PIEDESTAŁÓW!
A z drugiej atakują narodowcy
Co robić w tej pieprzonej sytuacji?
Nie chcę przeminąć / Nie ma chwili do stracenia
Nie oddawaj życia za innych
Nie myśl, że dali ci w końcu spokój
Poświęć swe życie innym / Nie daj się oszukać, to tylko złudzenie
I nigdy się nie poddawaj
Oni się umacniają, UDERZAJ TERAZ!
Póki nie są dość silni by cię odnaleźć
Póki nie żyjesz pod faszystowskim terrorem
Uderzaj teraz nim zamkną się za tobą kraty
Uderzaj teraz, to ostatnia chwila, uderzaj teraz!
Organizują się w formalne grupy, chcą pokazać wszystkim swoją siłę
W państwie, u którego podstaw leży przemoc
Bo tutaj wszystko jest możliwe, uderzaj teraz!
Przemoc to ich jedyny argument, przecież tak często lubią go używać
Jeżeli to tylko do nich dociera
Nie ma na co czekać, uderzaj teraz!
Do was mówię pieprzone alternatywy
Kierowane przez radio, telewizję i róbta co chceta
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy
Przypomni wam, że jesteście jeszcze ludźmi
Otumaniona masa indywidualistów
Która nie potrafi stworzyć niczego
Obnosicie się dumnie ze swoją innością
Upodabniacie się do tych, z których szydzicie
Tworzycie elity, na które chce mi się rzygać
Dlaczego jesteście tak krótkowzroczni?
Największa paranoja mieszka w was samych
Dla was najważniejszą sprawą jest wygląd
Oceniacie ludzi po tym jak się ubierają
I tylko do tego ogranicza się wasza odmienność
Czasami jeszcze słuchacie muzyki
Tych jak je nazywacie punkowych kapel
Które nie mają nic do powiedzenia
Poza bzdurami, które nic nie wnoszą
A może punk to te koncerty
Na których wszyscy nawaleni
Dostają w mordę, bo są zbyt słabi
By się zjednoczyć i przeciwstawić
Jesteście bandą narcystycznych snobów
Tworzycie ideologię na swój własny użytek
A ruch, którego ideą jest brak ideologii
Umarł nigdy nie narodzony
Odrzucasz mnie, bo nie jestem tak subtelny jak inni
Nienawidzisz mnie, bo myślisz, że chcę cię do czegoś zmusić
Boisz się mnie i unikasz myśląc, że mogę ci coś narzucić
Ale wiedz, że to nieprawda
Jeżeli TY nie będziesz walczyć o swoje życie to ja tym bardziej
Jeżeli myślisz, ze bez ciebie nie mogę się poruszyć to się mylisz
Bo zawsze znajdzie się jakaś droga, zawsze znajdzie się jakieś wyjście
A to, że moje ręce są przez ciebie związane
To, że zasłaniasz mi oczy i kneblujesz mi usta
To, że odwracasz się do mnie plecami sprawia, że jeszcze bardziej
CHCĘ WALCZYĆ O SWOJE ŻYCIE!
I nie nazywaj mnie pieprzonym anarchistą
Tylko dlatego, że nie chcę być bierny
Oni są odpowiedzialni za to co robią z tobą
Ale ty jesteś odpowiedzialny za swoją bierność
Dajesz sobą rządzić, dajesz sobą pomiatać
Narzucono ci punkt widzenia a ty go przyjąłeś
Dzięki zgrabnej manipulacji nie widzisz wyjścia
Kręcisz się w kółko przez całe swoje życie
I dopóki nie kradniesz i nie zabijasz
Nie zmienisz niczego - to twój punkt widzenia
Najbardziej ze wszystkiego łakniesz pieniędzy
Tylko to zaprząta twoją głowę a im o to chodzi
Więc kłują twe oczy przepychem i luksusem
By twe myśli nie zbaczały za daleko
Nakłaniają cię do pracy ponad siły byś zarobił więcej
I więcej łożył na utrzymanie państwa i ich samych
A ty jesteś zimny, wyrachowany i wytrwały
Myślisz, że dzięki pieniądzom będziesz mógł dopiero żyć godnie
Czy pieniądze sprawią, że staniesz się człowiekiem?
Czy sprawią, że będziesz chciał ich wciąż więcej i więcej?
A może dając je żebrakowi stałbyś się człowiekiem?
A może budując nowy kościół?
A może konstruując mową broń i opłacając zbrodnie?
Wojna to przecież złoty interes
Czy już widzisz kto za tym wszystkim stoi
Tylko skurwiel chce władzy nad innymi
A są tacy, którzy maja władzę nad twoją duszą
A wszystkich ich trzyma za mordę PIENIĄDZ
Dziwisz się więc skąd ta nienawiść nie poparta niczym
Która rodzi się w tylu głowach
Pytasz się mnie czym jest faszyzm
Który przecież zginął i już go nie ma
A on jest nienawiścią w twoich oczach
W pogardliwym spojrzeniu, którym obrzucasz innych
W ironicznym uśmieszku podniesionym głosie
W ręku matki podniesionej na dziecko
I w każdej pięści podnoszonej na człowieka
W słowie pogardy i w słowie, którym chwalisz siebie
Wydaje ci się, że jesteś wybrańcem
A jesteś tylko zwykłym śmieciem
Faszyzm to nie jest droga do wolności
To ustanawianie praw przeciw jednostce
Otumanianie bezmózgów i zastraszanie myślących
Państwem policyjnym łatwiej się kieruje
To ideologia dla was nie potrafiących myśleć
Robi doskonale gówno z waszych mózgów
Mówicie o czymś czego nie rozumiecie o życiu
Mówicie o czymś czego nie znacie o śmierci
Daje uczucie nienawiści
Zapewnia pustkę w waszych głowach
By przypadkiem nie narodziły się w nich myśli
Myśli mogące ZWALAĆ Z PIEDESTAŁÓW!
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieWhen from one side the police is pushing
And from another the nationalists are attacking
What to do in that fucking situation?
I do not want to perish/There is no moment to lose
Do not sacrifice your life for the sake of the others
Do not think, that they eventually gave you a break
Sacrifice your life to the others/ Do not let yourself get fooled, it's just a delusion
And never give up
They're getting stronger, STRIKE NOW!
As long as they are not strong enough to find you
As long as you don't live under fascist terror
Strike now, before the bars close behind you
Strike now, it is the high time, strike now!
They organize into formal groups, they want to show their power to everyone
In a state, which is based on violence
For everything is possible here, strike now!
Violence is their only argument, after all they like to use it so often
If they get only this
There's no point in waiting, strike now!
It is you to whom I speak, you fucking alternatives
Led by radio, TV and do what thou wilt
Great Orchestra of Christmas Charity
Will remind you that you're still people
Bemused mass of individualists
Which is unable of creating anything
You proudly show off your difference
You mimick these whom you mock
You make up elites, which make me wanna puke
Why are you so short-sighted?
The biggest paranoia lives in your very selves
For you the most important thing is looks
You judge people basing on how they dress
And that's the only thing to which your difference is limited to
Sometimes you also listen to the music
These, as you call them, punk bands
Which have nothing to say
Bar the meaningless bullshit
Or maybe punk are these concerts
Where everybody drunk
Gets punched in face, because they're too weak
To unite and resist
You are a bunch of narcissistic snobs
You create ideology for your own profit
And movement, whose idea is lack of ideology
Died, having never been born
You reject me, for I am not as subtle as the others
You despise me, because you think I want to force you into something
You're afraid of me and avoid me, thinking that I can impose something on you
But you shall know that it's not true
If YOU won't be fighting for your life, then I won't even more
If you think that I can't move without you, then you're wrong
Because there'll always be some way, some exit
And the fact, that my hands are bound by you
And that you cover my eyes and you gag my mouth
That you turn your back on me makes me even more
WILLING TO FIGHT FOR MY LIFE!
And don't call me a fucking anarchist
Only because I don't want to be passive
They are responsible for what they do to you
But you are responsible for your passiveness
You let yourself be governed, you let yourself be trodden down
A point of view has been imposed upon you, and you accepted it
Thanks to a slick manipulation you see no way out
You spin around throughout all your life
And unless you don't steal or commit murder
You don't change anything - it's your point of view
Of all things you want money the most
Only that is on your mind, and this is what they want
So they sting your eyes with splendor and luxury
To not let your thoughts diverge too far away
They encourage you to overwork to earn more
And contribute more to sustaining the state and themselves
And you are cold, calculated and stubborn
You think that only money would eventually let you live a dignified life
Would the money make you become a man?
Would they make you want more and more of them?
And maybe by giving them to a beggar you would become a man?
Or maybe by building another church?
Or maybe by constructing a new weapon and financing crimes?
After all war is a gold mine!
Do you already know who's behind it all?
Only a bastard wants power over the others
And there are ones who have power over your soul
And the MONEY runs them all
So you wonder where does that totally baseless hatred come from
Which has its' birth in the heads
You ask me - what is fascism?
Which is dead and gone, isn't it?
But fascism - is in the hatred in your eyes
In scornful look you give to the others
In an ironic smile, in raised voice
In mother's hand risen on a child
And in each and every arm taken against the man
In the word of disdain, and in the word in which you praise yourself
You think you are the chosen one
And you are just a little shit
Fascism is not the way to liberty
It is establishing the laws against an individual
Fooling the brainless and intimidating the thinking
Police state is much easier to lead
It is an ideology for you, unable to think
It turns your brains into some perfect shit
You speak about something you don't get about life
You speak about something you don't know about death
It gives the feel of hatred
Fills the void in your heads
In order to prevent any thoughts being born there accidentally
Thoughts able to KNOCK OUT OF THE PEDESTALS!
And from another the nationalists are attacking
What to do in that fucking situation?
I do not want to perish/There is no moment to lose
Do not sacrifice your life for the sake of the others
Do not think, that they eventually gave you a break
Sacrifice your life to the others/ Do not let yourself get fooled, it's just a delusion
And never give up
They're getting stronger, STRIKE NOW!
As long as they are not strong enough to find you
As long as you don't live under fascist terror
Strike now, before the bars close behind you
Strike now, it is the high time, strike now!
They organize into formal groups, they want to show their power to everyone
In a state, which is based on violence
For everything is possible here, strike now!
Violence is their only argument, after all they like to use it so often
If they get only this
There's no point in waiting, strike now!
It is you to whom I speak, you fucking alternatives
Led by radio, TV and do what thou wilt
Great Orchestra of Christmas Charity
Will remind you that you're still people
Bemused mass of individualists
Which is unable of creating anything
You proudly show off your difference
You mimick these whom you mock
You make up elites, which make me wanna puke
Why are you so short-sighted?
The biggest paranoia lives in your very selves
For you the most important thing is looks
You judge people basing on how they dress
And that's the only thing to which your difference is limited to
Sometimes you also listen to the music
These, as you call them, punk bands
Which have nothing to say
Bar the meaningless bullshit
Or maybe punk are these concerts
Where everybody drunk
Gets punched in face, because they're too weak
To unite and resist
You are a bunch of narcissistic snobs
You create ideology for your own profit
And movement, whose idea is lack of ideology
Died, having never been born
You reject me, for I am not as subtle as the others
You despise me, because you think I want to force you into something
You're afraid of me and avoid me, thinking that I can impose something on you
But you shall know that it's not true
If YOU won't be fighting for your life, then I won't even more
If you think that I can't move without you, then you're wrong
Because there'll always be some way, some exit
And the fact, that my hands are bound by you
And that you cover my eyes and you gag my mouth
That you turn your back on me makes me even more
WILLING TO FIGHT FOR MY LIFE!
And don't call me a fucking anarchist
Only because I don't want to be passive
They are responsible for what they do to you
But you are responsible for your passiveness
You let yourself be governed, you let yourself be trodden down
A point of view has been imposed upon you, and you accepted it
Thanks to a slick manipulation you see no way out
You spin around throughout all your life
And unless you don't steal or commit murder
You don't change anything - it's your point of view
Of all things you want money the most
Only that is on your mind, and this is what they want
So they sting your eyes with splendor and luxury
To not let your thoughts diverge too far away
They encourage you to overwork to earn more
And contribute more to sustaining the state and themselves
And you are cold, calculated and stubborn
You think that only money would eventually let you live a dignified life
Would the money make you become a man?
Would they make you want more and more of them?
And maybe by giving them to a beggar you would become a man?
Or maybe by building another church?
Or maybe by constructing a new weapon and financing crimes?
After all war is a gold mine!
Do you already know who's behind it all?
Only a bastard wants power over the others
And there are ones who have power over your soul
And the MONEY runs them all
So you wonder where does that totally baseless hatred come from
Which has its' birth in the heads
You ask me - what is fascism?
Which is dead and gone, isn't it?
But fascism - is in the hatred in your eyes
In scornful look you give to the others
In an ironic smile, in raised voice
In mother's hand risen on a child
And in each and every arm taken against the man
In the word of disdain, and in the word in which you praise yourself
You think you are the chosen one
And you are just a little shit
Fascism is not the way to liberty
It is establishing the laws against an individual
Fooling the brainless and intimidating the thinking
Police state is much easier to lead
It is an ideology for you, unable to think
It turns your brains into some perfect shit
You speak about something you don't get about life
You speak about something you don't know about death
It gives the feel of hatred
Fills the void in your heads
In order to prevent any thoughts being born there accidentally
Thoughts able to KNOCK OUT OF THE PEDESTALS!
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Włochaty Edytuj metrykę |
|---|---|
| Ciekawostki: |
Polski hymn walki ze skinhead'ami. |
Komentarze (2):
Pokaż powiązany komentarz ↓