The bill - Świnie

Jak w folwarku Orwella, choć trudno w to uwierzyć,
rządy tłustych wieprzy musieliśmy przeżyć.
Nowy Napoleon, z gnoju na salony,
chciał być zbawicielem w świecie urojonym.

Ref:
Posłuchaj co ci powiem, bo nie będę się powtarzał,
zabieraj tę hołotę, przeproś i spierdalaj!
Posłuchaj, bo nie będę się powtarzał,
przeproś i spierdalaj!

Lata minęły, chlew stał się pałacem,
świnie na salonach, a reszta w kieracie.
Wieprze chciały więcej, bo było im mało,
reszta się cieszyła i biła im brawo.

Ref:
Posłuchaj co ci powiem, bo nie będę się powtarzał,
zabieraj tę hołotę, przeproś i spierdalaj!
Posłuchaj, bo nie będę się powtarzał, przeproś...

To nie był żaden sen, ani film w starym kinie,
mówię co widziałem, tu rządziły świnie.
Rzeczywistość przerosła wyobraźnię Orwella,
świnia zawsze świnią będzie i to się nie zmienia.

Ref: