Tablo - Eyes, nose, lips

Zostawiłaś mnie sparaliżowanego.
Nie ma lekarstwa, nie ma oczyszczenia dla mnie.
Zabawne, że masz czelność wciąż pytać mnie
Jak się mam.
Na tym przedstawieniu jesteś zwycięzcą.
Ale jedyne trofeum na jakie zasługujesz...
katastrofa.
Wolałbym, żebyśmy byli dla siebie martwi
Bez wzajemnych słów pochwały
Bez słów "spoczywaj w spokoju".
Wspomnienia siekają moją pierś na kawałki.

Modlę się, żeby twoje oczy odeszły pierwsze.
Sposób w który one patrzyły kiedy się uśmiechałaś.
Sposób w który one się otwierały i zamykały.
Potem twój nos.
Każdy pojedynczy oddech na mojej szyi.
A później twoje usta.
Każda pusta obietnica którą powiedziały.

Proszę, zniknij
Wypłowiej.
Proszę, zniknij
Wypłowiej.
Ale koszmary i tak powrócą

Bo twoje oczy, nos, usta,
Każde spojrzenie i każdy oddech, każdy pocałunek
Wciąż mnie zabija
Wciąż sprawia, że płaczę


Zapomnij o tej promenadzie.
Zabij pasmo wspomnień.
Nie zostaw żadnej myśli żywej
Zostawiam mój ból w rzeźni.
To czas, by odciąć się od mojego mózgu, serca i duszy.
Moje kolana są ogniście gorące
choć Bóg jest oziębły.

Powiedziano mi:
Pewnego dnia będziesz miał wiele z nieba i z grzechu
Ale to wszystko i tak zamieni się w piekło.
Więc zwolnij, pozwól, by czas uleczył wszystko.
Mówią, że czas leci, ale ty musisz wytrącić mu skrzydła.

Ty nigdy nie znikniesz.
Wypłowiej
Proszę, zniknij
Wypłowiej
Ale koszmary i tak powracają

Bo twoje oczy, nos, usta,
Każde spojrzenie i każdy oddech, każdy pocałunek
Wciąż mnie zabija
Wciąż sprawia, że płaczę


Życzysz mi jak najlepiej
Życzysz mi jak najlepiej
Ja życzę ci piekła

Taeyang:
Nie chcę już nigdy więcej spojrzeć w twoje oczy,
Nie, nie chcę już nigdy więcej usłyszeć twojego oddechu
Pozwól mi odejść...
Kochanie, powiedz, że to już koniec.

Bo twoje oczy, nos, usta,
Każde spojrzenie i każdy oddech, każdy pocałunek
Wciąż mnie zabija
Wciąż sprawia, że płaczę (łzy wypłukują mój umysł)


Zniknij.