Szuwar - Brudny kraj (feat. Gun)

Witam cię z brudnej Polski, a konkretnie z Kozienic,
mojej ksywki, kilku sampli i surowych a'capelli.
To jest pro jak proges, sfortyfikuj swoje kopie,
bo czego nie wiesz o mnie, to mój track ci to powie.
Automatycznie znamy może się z ulicy,
dla konkretnych powodów, lub po prostu bez przyczyn,
I zimne ulice czują dragi dla tych dziwek,
a ja czuje swoje tracki, witaj w mojej rodzinie ziomek.
Moja premiera, dzieciak, świat brudnych reguł,
na przedniego Szuwar solo, "Obojętnie" i mi nie mów
że to ostatni, bo grubo goni te lata,
ty, nie stać mnie na byle jakość, więc uważaj na mnie nadal.
Szczegóły solo, dla tych co nas tu bolą,
Z kultowych pytań pierwsze to ma dialog, monolog, prolog.
Z każdym numerem, mam tu dodatkową pulę,
więc jeśli mam ich więcej, to pewniej się czuję.
I numer seryjny 1985 ziomek,
masowo do produkcji w Polsce już wkrótce.

Słuchaj,
Ja ci nie mówię, że ten kraj jest tu czysty, ziom
jaka jest suma, tego co tu kupisz, czysty chrom,
ale go kocham, bo jest brudnym krajem,
ja mam brudne flow, Gun, ale jest brudne Ali.

Ja ci nie mówię, że ten kraj jest tu czysty, ziom
jaka jest suma, tego co tu kupisz, czysty chrom,
ale go kocham, bo jest brudnym krajem,
ja mam brudne flow, Gun, ale jest brudne Ali.

Czekaj kurwa, posłuchaj,
Witam cię z brudnej Polski, konkretnie stąd,
z pokoju, w którym narodziło się czyste flow.
Tylko moje modlitwy wiedzą jaki popełniłem błąd,
reszta tylko mówi z kim, gdzie i jaki, chuj w to.
Ja jestem Szuwar i nie boję się jutra,
zrobiłem lekcje na jutro bo solo ma trafić w gusta.
Wcześniej dwa krążki i zamknięte usta,
marzyłem o tych krążkach, dziś je puszczam.
Ty, mam tak, że nieraz znudzone dziewczęta
chcą mieć zera od typów, co są kimś od święta.
Skarbie, jeśli jesteś dla mnie tylko piękna,
pierwsze solo ci powie, że jesteś mi obojętna.
Zanim powiesz swoim ziomom chętnie o nas,
która dupa zrobiła tu loda, to masz
ode mnie dobrą radę, zanim się przekonasz,
pilnuj swojej dupy, zanim się okaże, że to ona.

Ja ci nie mówię, że ten kraj jest tu czysty, ziom
jaka jest suma, tego co tu kupisz, czysty chrom,
ale go kocham, bo jest brudnym krajem,
ja mam brudne flow, Gun, ale jest brudne Ali.

Ja ci nie mówię, że ten kraj jest tu czysty, ziom
jaka jest suma, tego co tu kupisz, czysty chrom,
ale go kocham, bo jest brudnym krajem,
ja mam brudne flow, Gun, ale jest brudne Ali.

Śle pozdrówki dla ludzi tam z północy,
co z Kozienic pojechali zarobić na swoje płyty
i nie kat, a mara, ale chwieją się niektórzy,
bo jest tu taki moment, kiedy wiatr wieje w plecy.
Podłe nazwiska, z których wiemy coś o sobie,
albo jedna moja ksywka, która więcej ci powie.
Bo to, nie robię tego, żeby kurwa o mnie poczuł
jakiś klub, co na skrót nie patrzy, bo nie ma po co.
Ja jestem Gun, powodem twoim, gram sam.
Pomyśl, bo mam między ludźmi swoje miejsce,
(?)
finansowa niezależność, bo interesuje bardzo mnie to.
Gdzie jest ta dupa, która mówiła mi wczoraj,
żebym polał jej wódeczki i jeszcze jej polał tu,
Na zmiany, które życie mi się szykuje, to pluje
i do zobaczenia mówię tobie, już wkrótce.