Tekst piosenki:
Raz wyszedłem świtem w pole
Słyszę huk - zadarłem głowę
Patrzę, a tu lecą w trójkąt
Samoloty odrzutowe
Zdjąłem beret, pomachałem
Świeżo co zerwanym zielskiem
Myśląc w duszy: "Czy to nasze
Czy to już nieprzyjacielskie?"
Nie minęło pół godziny
Z dala słychać jakiś łoskot
Przejechało osiem czołgów
A za nim biegło wojsko
Okopali się pod lasem
I strzelają, i strzelają
"Słuchaj, Zośka - mówię żonie -
Po niemiecku ci gadają"
Laj laj laj, a la la la laj, la la la
Eins, zwei, drei
Laj laj laj, a la la la laj, la la la
Eins, zwei, drei
Laj laj laj, a la la la laj, la la la
Eins, zwei, drei
La la la, la la la, la la la, la la la la la
O-o-o!
Nagle słyszę, że od drogi
Idzie jakieś inne wojsko
Ci na czapkach mają orły
I na nutę nucą swojską
(Żołnierz drogą masze...)
Więc wybiegłem zaraz do nich
Krzyczę: "Chłopcy, Niemcy wkoło!"
Oni patrzą na mnie dziwnie
Oraz śmieją się wesoło
(Ha ha ha ha, ha ha ha ha)
(Ha ha ha ha, hi hi hi hi hi)
Myślę sobie: "Zwariowali"
Ale ja, nie tracąc głowy
Wykopałem spod klepiska
Swój karabin maszynowy
Zaczaiłem się na strychu
I po Niemcach - tratatata
A do Zośki krzyczę na dół:
"Wyjm spod łóżka handgranata!"
Laj laj laj, a la la la laj, la la la
Eins, zwei, drei
Laj laj laj, a la la la laj, la la la
Eins, zwei, drei
Laj laj laj, a la la la laj, la la la
Eins, zwei, drei
La la la, la la la, la la la, la la la la la
O-o-o!
Co tam działo się pod lasem
To aż w głowie się nie mieści
Zostawili osiem czołgów
Karabinów sto czterdzieści
Jak się później okazało
Sprawiedliwość mnie obarcza
Winą, że partyzant Bolek
Wtrącił się w manewry "Tarcza"
Przesiedlili mnie pod Rzeszów
Łana nana naaa...
Ziemię szóstej klasy dali
Aaa...uuu...
Nie minęli dwa tygodnie
Inne wojska przyjechali
Ooo...oj!
Laj laj laj, a la la la laj, la la la
Odin, dwa, tri
Laj laj laj, a la la la laj, la la la
Odin, dwa, tri
Laj laj laj, a la la la laj, la la la
Odin, dwa, tri
La la la, la la la, la la la, la la la la la
O-o-o!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):