Rafi / Koni - Aż żyć się chce

Gdy rano nie budzi budzik tylko poranne słońce
Kiedy widzę szczęśliwych ludzi setki, tysiące
Kiedy widzę was pod sceną, jak gram koncert
I rytm buja głowami, jak wiatr trawą na łące
Kiedy widzę w waszych oczach szczęścia ogniki
Gdy płyną dźwięki płynące i z serca muzyki
Kiedy przerywa czasy złe te kilka dobrych chwil
To aż żyć się chcę ludzie, uwierzcie mi
Wręcz rozpływam się kiedy leci ten bit
Dusza do rymów się rwie, zamykam od kabiny drzwi
Albo gdy w gronie zaufanych jadę w siną dal
Jest lato, jest laidback z nieba leję się żar
Nie każdy się tym cieszyć umie
Może dlatego jest tylu samobójców, których nigdy nie zrozumiem
I wiem, że życie to nie prosta droga lecz zakręty
Lecz istnieją momenty, dzięki którym świat jest piękny

[x2]
Aż żyć się chcę, kiedy słyszy się, że
Tylu ludzi czerpie szczęście z takiego klimatu
Aż żyć się chcę, kiedy widzi się, że
Tylu ludzi robi rap tak wielkiego formatu

Aż żyć się chcę gdy widzę tych samych ludzi
Wokół mnie cały czas gramy w tą samą grę
PDG, z tym skrótem całe życie pędze
Ty miej to na względzie, on zawsze ze mną będzie
Tej, byłeś w błędzie jak myślałeś, że to koniec
To nie puste hasło, co zakrawa na ironie powiedz w ilu z was?
Ten zapał ciągle płonię, gonie za szczęściem aż potem ociekają skronie
Czasem tak bywa, że sumienie się odzywa
I choć czas upływa nie przestajemy nagrywać
Choć lat przybywa nikt nie myśli tu o wpływach
Tej, po chuj się zgrywać to dla nas alternatywa
I tak się składa, że robimy rap nadal
No, bo mam to, co mam tak jak RR Brygada
I kręci się kran tak jak Rafi kiedyś gadał
Choć 100 lat temu, wciąż ta sama obsada
Aż żyć się chce...

[x4]
Aż żyć się chcę, kiedy słyszy się, że
Tylu ludzi czerpie szczęście z takiego klimatu
Aż żyć się chcę, kiedy widzi się, że
Tylu ludzi robi rap tak wielkiego formatu