Orcen - Zatopiony w myślach

Na samą myśl gdy to piszę nasuwają się łzy
Rozdarte serce w którym znajdujesz się ty
Pozostały Myśli oraz brakujące sny
Nie przespane noce w obrazie którym byliśmy My

Czas płynie dalej a z nim przeszłość która została
Zbyt długo siedzi w nas widocznie była nam pisana
Powiedz jak mam to odebrać Czy to przeznaczenie?
Zwykłe uczucie nigdy nie siedziało tyle we mnie

Czasami nie wyrazisz słowami tego co czujesz
Wiec milczysz i topisz ten samotny smutek
Którzy trzymasz w Sobie i prowadzisz go w parze
Chciałbyś zapomnieć lecz on jednak ma przewage

Szkoda że koleje losu nie mają powrotnych biletów
Kupiłbym ten jeden prowadzący mnie do u Celu
Zatrzymałbym czas wiedząc że na końcu jesteś tam
Nic by nie miało znaczenia tylko widok Ciebie ostatni raz


Zatopiony w myslach tak jak Ty
Ja i Ty gdzie nie spojrze My
Ja i Ty wszędzie My


Znam ten moment gdy w myslach Tone
Niczym Magelan samotnie pośród wszystkich chlone
To wszystko co mnie otacza
To wszystko tak często do mnie powraca

Zastanawiam się nad Sobą nad swoim życiem
Czy wyjdę z Cienia w którym tak dlugo żyje
Czy znajdę w końcu Światło w tunelu
Który doprowadzi mnie do życiowego celu

Póki co jest jak jest tego nie zmienie
Nie mam wpływu na to co się ze mną dzieje
To nie ja jestem dziwny to życie płata figle
Uświadomiłem to sobie bo nie od dziś na nim żyje

Wiedz że nigdy nie dotrzesz do wnętrza mnie
Możesz spojrzeć mi w oczy i tak nie zobaczysz problem
Wewnętrzny duch opanował mój ciało
Na zewnątrz smutek a w środku sam sie zastanów