Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Matix
Popularne teksty
11. Paluch - Mam Cię
Matix - Zmiany
Zmiany
Tekst dodał(a): Matix0n
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): translatorAI
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Matix0n
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[Intro: Szymi]
Wszystko poszło w górę, odkąd tu ostatni raz byłem
Nie chcę być już tłem, byłem nim tylko przez chwilę
Kiedyś zmieniałem swe maski, dzisiaj zmieniam tylko minę
Kiedyś bym nawinął, że mnie zamkną, dzisiaj nic na siłę
Chcę tylko powiedzieć, że jest brudna moja dusza
Nikt, oprócz mnie, nie ma prawa mnie pouczać
[Refren: Matix, Szymi]
Choć pod tym samym adresem, jestem już innym człowiekiem
Dojrzałość nie przyszła z wiekiem, tylko z doświadczeniem
Biorę na bary co los mi pakuje, mimo tej kary, ja dalej żałuję
Swoich decyzji mieszanych z bólem
Muszę się odciąć zanim zwariuje, muszę się odciąć zanim zwariuje
Choć pod tym samym adresem, jestem już innym człowiekiem
Dojrzałość nie przyszła z wiekiem, tylko z doświadczeniem
Biorę na bary co los mi pakuje, mimo tej kary, ja dalej żałuję
Swoich decyzji mieszanych z bólem
Muszę się odciąć zanim zwariuje, muszę się odciąć zanim zwariuje
[Zwrotka 1: Szymi, Matix]
Ludzie języki mają jak jaszczur
Chcą tylko pliki i trochę poklasku
Strony zmieniają, choć nie ma wiatru
Są jak aktorzy to sztuka teatru
Teatr, kiedy tyka zegar
Czekają na moment, żeby ukraść twe marzenia
Zera, dla nich liczą zera
Nie wiedzą co to jest przyjaźń, dla nich tego nie ma
Siema, potem do widzenia
Niby są ci bliscy, ale rzucają spojrzenia
[Refren: Matix, Szymi]
Choć pod tym samym adresem, jestem już innym człowiekiem
Dojrzałość nie przyszła z wiekiem, tylko z doświadczeniem
Biorę na bary co los mi pakuje, mimo tej kary, ja dalej żałuję
Swoich decyzji mieszanych z bólem
Muszę się odciąć zanim zwariuje, muszę się odciąć zanim zwariuje
Choć pod tym samym adresem, jestem już innym człowiekiem
Ale nie zmienił nas becel, to wszystko to doświadczenie
Biorę na bary co los mi pakuje
Stało się stary, ja już nie żałuję, swoich decyzji podjętych z trudem
Muszę cię odciąć, bo jesteś szczurem
Muszę ich odciąć, bo ranią mą dumę
[Zwrotka 2: Szymi, Matix]
Zostawiłem przeszłość za plecami, więc już nie chcę co mi winne są
Karki z lodu, serce zimne wciąż
Kiedyś w głowie tylko "kill em all"
Teraz myśli inny sort, to co robię to nie błąd
Chociaż chciałbym się zawinąć stąd, bo za dużo padło na mnie klątw
Przez to stoję twardo tak jak dąb
Za dużo klątw, ale nie mogę już zasnąć, bo nie cieszy brąz
Ani to srebro, chcę tak jak król nosić przy sobie berło
Trzymane tempo, biegnę po swoje nawet jak w życiu jest ciężko
Biorę na serio i uderzam w sedno, bo w głowie mi jedno
Czyli zwycięstwo, myślę na trzeźwo, inaczej cienko jest
Jaki jest sens wymierzać innym kres?
Lepiej już trzymać ten metr
Każdy ma własny bieg
Ja nigdy nie zwalniam
Biegnę w swych nike'ach, gdy inni to falstart
Jak spotka porażko to weź to idź napraw
Bo zanim ten szampan to przed ciężka praca
I zanim ogarniesz to będą ci klaskać
Wszystko poszło w górę, odkąd tu ostatni raz byłem
Nie chcę być już tłem, byłem nim tylko przez chwilę
Kiedyś zmieniałem swe maski, dzisiaj zmieniam tylko minę
Kiedyś bym nawinął, że mnie zamkną, dzisiaj nic na siłę
Chcę tylko powiedzieć, że jest brudna moja dusza
Nikt, oprócz mnie, nie ma prawa mnie pouczać
[Refren: Matix, Szymi]
Choć pod tym samym adresem, jestem już innym człowiekiem
Dojrzałość nie przyszła z wiekiem, tylko z doświadczeniem
Biorę na bary co los mi pakuje, mimo tej kary, ja dalej żałuję
Swoich decyzji mieszanych z bólem
Muszę się odciąć zanim zwariuje, muszę się odciąć zanim zwariuje
Choć pod tym samym adresem, jestem już innym człowiekiem
Dojrzałość nie przyszła z wiekiem, tylko z doświadczeniem
Biorę na bary co los mi pakuje, mimo tej kary, ja dalej żałuję
Swoich decyzji mieszanych z bólem
Muszę się odciąć zanim zwariuje, muszę się odciąć zanim zwariuje
[Zwrotka 1: Szymi, Matix]
Ludzie języki mają jak jaszczur
Chcą tylko pliki i trochę poklasku
Strony zmieniają, choć nie ma wiatru
Są jak aktorzy to sztuka teatru
Teatr, kiedy tyka zegar
Czekają na moment, żeby ukraść twe marzenia
Zera, dla nich liczą zera
Nie wiedzą co to jest przyjaźń, dla nich tego nie ma
Siema, potem do widzenia
Niby są ci bliscy, ale rzucają spojrzenia
[Refren: Matix, Szymi]
Choć pod tym samym adresem, jestem już innym człowiekiem
Dojrzałość nie przyszła z wiekiem, tylko z doświadczeniem
Biorę na bary co los mi pakuje, mimo tej kary, ja dalej żałuję
Swoich decyzji mieszanych z bólem
Muszę się odciąć zanim zwariuje, muszę się odciąć zanim zwariuje
Choć pod tym samym adresem, jestem już innym człowiekiem
Ale nie zmienił nas becel, to wszystko to doświadczenie
Biorę na bary co los mi pakuje
Stało się stary, ja już nie żałuję, swoich decyzji podjętych z trudem
Muszę cię odciąć, bo jesteś szczurem
Muszę ich odciąć, bo ranią mą dumę
[Zwrotka 2: Szymi, Matix]
Zostawiłem przeszłość za plecami, więc już nie chcę co mi winne są
Karki z lodu, serce zimne wciąż
Kiedyś w głowie tylko "kill em all"
Teraz myśli inny sort, to co robię to nie błąd
Chociaż chciałbym się zawinąć stąd, bo za dużo padło na mnie klątw
Przez to stoję twardo tak jak dąb
Za dużo klątw, ale nie mogę już zasnąć, bo nie cieszy brąz
Ani to srebro, chcę tak jak król nosić przy sobie berło
Trzymane tempo, biegnę po swoje nawet jak w życiu jest ciężko
Biorę na serio i uderzam w sedno, bo w głowie mi jedno
Czyli zwycięstwo, myślę na trzeźwo, inaczej cienko jest
Jaki jest sens wymierzać innym kres?
Lepiej już trzymać ten metr
Każdy ma własny bieg
Ja nigdy nie zwalniam
Biegnę w swych nike'ach, gdy inni to falstart
Jak spotka porażko to weź to idź napraw
Bo zanim ten szampan to przed ciężka praca
I zanim ogarniesz to będą ci klaskać
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie przez AI:
Pokaż tłumaczenie[Intro: Szymi]
Everything went up since the last time I was here
I don't want to be just a background, I was only for a moment
I used to change my masks, now I only change my expression
I would have rapped that they would lock me up, now no need to force things
I just want to say that my soul is dirty
Nobody, except me, has the right to lecture me
[Chorus: Matix, Szymi]
Even at the same address, I'm a different person now
Maturity didn't come with age, only with experience
I take what fate throws at me, despite the punishment, I still regret
My decisions mixed with pain
I need to detach before I go crazy, I need to detach before I go crazy
Even at the same address, I'm a different person now
Maturity didn't come with age, only with experience
I take what fate throws at me, despite the punishment, I still regret
My decisions mixed with pain
I need to detach before I go crazy, I need to detach before I go crazy
[Verse 1: Szymi, Matix]
People have tongues like lizards
They only want files and a bit of applause
Changing sides even when there's no wind
They're like actors in a theater play
Theater, when the clock ticks
They wait for the moment to steal your dreams
Zeroes, they count zeroes
They don't know what friendship is, it doesn't exist for them
Hello, then goodbye
They may seem close, but they throw glances
[Chorus: Matix, Szymi]
Even at the same address, I'm a different person now
Maturity didn't come with age, only with experience
I take what fate throws at me, despite the punishment, I still regret
My decisions mixed with pain
I need to detach before I go crazy, I need to detach before I go crazy
Even at the same address, I'm a different person now
But Becel didn't change us, it's all just experience
I take what fate throws at me
I've grown old, I no longer regret my tough decisions
I have to detach you, because you're a rat
I have to detach them, because they hurt my pride
[Verse 2: Szymi, Matix]
I left the past behind me, so I don't want what owes me anything
Shoulders made of ice, heart still cold
Once it was only "kill em all" in my head
Now I have a different mindset, what I do is not a mistake
Even though I'd like to escape from here, too much has fallen on me
That's why I stand strong like an oak
Too many curses, but I can't sleep anymore, because bronze doesn't bring joy
Nor does silver, I want to carry a scepter like a king
Keeping the pace, I chase my goals even when life is hard
I take things seriously and strike at the core, because in my head there's only one thing
Which is victory, I think clearly, it's tough otherwise
What's the point of ending others?
It's better to hold that measure
Everyone has their own race
I never slow down
I run in my Nikes, while others false start
If you encounter failure, take it and fix it
Because before that champagne, there's hard work
And before you realize it, they'll be applauding for you
Everything went up since the last time I was here
I don't want to be just a background, I was only for a moment
I used to change my masks, now I only change my expression
I would have rapped that they would lock me up, now no need to force things
I just want to say that my soul is dirty
Nobody, except me, has the right to lecture me
[Chorus: Matix, Szymi]
Even at the same address, I'm a different person now
Maturity didn't come with age, only with experience
I take what fate throws at me, despite the punishment, I still regret
My decisions mixed with pain
I need to detach before I go crazy, I need to detach before I go crazy
Even at the same address, I'm a different person now
Maturity didn't come with age, only with experience
I take what fate throws at me, despite the punishment, I still regret
My decisions mixed with pain
I need to detach before I go crazy, I need to detach before I go crazy
[Verse 1: Szymi, Matix]
People have tongues like lizards
They only want files and a bit of applause
Changing sides even when there's no wind
They're like actors in a theater play
Theater, when the clock ticks
They wait for the moment to steal your dreams
Zeroes, they count zeroes
They don't know what friendship is, it doesn't exist for them
Hello, then goodbye
They may seem close, but they throw glances
[Chorus: Matix, Szymi]
Even at the same address, I'm a different person now
Maturity didn't come with age, only with experience
I take what fate throws at me, despite the punishment, I still regret
My decisions mixed with pain
I need to detach before I go crazy, I need to detach before I go crazy
Even at the same address, I'm a different person now
But Becel didn't change us, it's all just experience
I take what fate throws at me
I've grown old, I no longer regret my tough decisions
I have to detach you, because you're a rat
I have to detach them, because they hurt my pride
[Verse 2: Szymi, Matix]
I left the past behind me, so I don't want what owes me anything
Shoulders made of ice, heart still cold
Once it was only "kill em all" in my head
Now I have a different mindset, what I do is not a mistake
Even though I'd like to escape from here, too much has fallen on me
That's why I stand strong like an oak
Too many curses, but I can't sleep anymore, because bronze doesn't bring joy
Nor does silver, I want to carry a scepter like a king
Keeping the pace, I chase my goals even when life is hard
I take things seriously and strike at the core, because in my head there's only one thing
Which is victory, I think clearly, it's tough otherwise
What's the point of ending others?
It's better to hold that measure
Everyone has their own race
I never slow down
I run in my Nikes, while others false start
If you encounter failure, take it and fix it
Because before that champagne, there's hard work
And before you realize it, they'll be applauding for you
Przetłumaczone przez sztuczną inteligencję
Popraw to tłumaczenie
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Matix, Szymi Edytuj metrykę |
|---|---|
| Muzyka: |
Matix |
| Rok wydania: |
2023 |
| Wykonanie oryginalne: |
Matix |
| Płyty: |
UNIVERSE |
Komentarze (0):