Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Manticora
Popularne teksty
13. Słoń - Must Have
Manticora - Enigma
Enigma
Tekst dodał(a): chazka
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Mr. Spawacz
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): chazka
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Psycho's, freaks, beggars and thieves
The circus comes to town
Ugly sick and unclean; Pretending
That it is your own
Silently withering from disease
In arrogance
I watch you struggle on your knees
So, go back to the cardboard city
To the gutter and to your self-pity
Your destroyed life and malfunctioning mind
I won't enrich a contaminated swine
I'm never going to pity
You, begging in the streets
Living life in dream mirage disorder
To fulfil your needs
Desperately holding on to a vanity
A distorted sanity
"Hope has always been a drug for the lost
But the shattered remmants of life kill
your enigmatic search
As you wake up, the harsh truth contaminates
you and destroys your vision of a better world"
So, go back to the cardboard city
To the gutter and to your self-pity
Your destroyed life and malfunctioning mind
I won't enrich a contaminated swine
I am still to solve the riddle
That shows itself all around
Disclosure of the fragile human nature
Failure's to be found
Stern and proud you bear your cross
Condemned to forever feeling loss
So, go back to the cardboard city
To the gutter and to your self-pity
Your destroyed life and malfunctioning mind
I won't enrich a contaminated swine
The circus comes to town
Ugly sick and unclean; Pretending
That it is your own
Silently withering from disease
In arrogance
I watch you struggle on your knees
So, go back to the cardboard city
To the gutter and to your self-pity
Your destroyed life and malfunctioning mind
I won't enrich a contaminated swine
I'm never going to pity
You, begging in the streets
Living life in dream mirage disorder
To fulfil your needs
Desperately holding on to a vanity
A distorted sanity
"Hope has always been a drug for the lost
But the shattered remmants of life kill
your enigmatic search
As you wake up, the harsh truth contaminates
you and destroys your vision of a better world"
So, go back to the cardboard city
To the gutter and to your self-pity
Your destroyed life and malfunctioning mind
I won't enrich a contaminated swine
I am still to solve the riddle
That shows itself all around
Disclosure of the fragile human nature
Failure's to be found
Stern and proud you bear your cross
Condemned to forever feeling loss
So, go back to the cardboard city
To the gutter and to your self-pity
Your destroyed life and malfunctioning mind
I won't enrich a contaminated swine
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczeniePsychole, dziwaki, żebracy i złodzieje
Cyrk przyjeżdża do miasta
Brzydcy, chorzy i brudni; udajecie,
Że to jest wasze miejsce
Po cichu więdniecie od zarazy
W arogancji
Patrzę, jak zmagacie się na swych kolanach
Więc, wracajcie do kartonowego miasta
Do rynsztoku i do waszego użalania się nad sobą
Waszego zniszczonego życia i zepsutego mózgu
Nie wzbogacę splugawionej świni
Nigdy nie będzie mi żal
Was, żebrzących na ulicach
Żyjących w chorobliwych marzeniach
By spełnić wasze potrzeby
Beznadziejnie trzymacie się próżności
Skrzywionego rozsądku
"Nadzieja od zawsze była narkotykiem dla zgubionych
Jednak rozbite szczątki życia zabijają wasze enigmatyczne starania
Jak się budzicie, surowa prawda zaraża was
I niszczy wizję lepszego świata"
Więc, wracajcie do kartonowego miasta
Do rynsztoku i do waszego użalania się nad sobą
Waszego zniszczonego życia i zepsutego mózgu
Nie wzbogacę splugawionej świni
Wciąż trwam, by rozwiązać zagadkę
Która ukazuje się wszędzie wokół
Odkrycie kruchej natury człowieka
Odnajduję tu tylko porażkę
Srogo i dumnie niesiecie swój krzyż
Skazani na wieczne poczucie straty
Więc, wracajcie do kartonowego miasta
Do rynsztoku i do waszego użalania się nad sobą
Waszego zniszczonego życia i zepsutego mózgu
Nie wzbogacę splugawionej świni
Cyrk przyjeżdża do miasta
Brzydcy, chorzy i brudni; udajecie,
Że to jest wasze miejsce
Po cichu więdniecie od zarazy
W arogancji
Patrzę, jak zmagacie się na swych kolanach
Więc, wracajcie do kartonowego miasta
Do rynsztoku i do waszego użalania się nad sobą
Waszego zniszczonego życia i zepsutego mózgu
Nie wzbogacę splugawionej świni
Nigdy nie będzie mi żal
Was, żebrzących na ulicach
Żyjących w chorobliwych marzeniach
By spełnić wasze potrzeby
Beznadziejnie trzymacie się próżności
Skrzywionego rozsądku
"Nadzieja od zawsze była narkotykiem dla zgubionych
Jednak rozbite szczątki życia zabijają wasze enigmatyczne starania
Jak się budzicie, surowa prawda zaraża was
I niszczy wizję lepszego świata"
Więc, wracajcie do kartonowego miasta
Do rynsztoku i do waszego użalania się nad sobą
Waszego zniszczonego życia i zepsutego mózgu
Nie wzbogacę splugawionej świni
Wciąż trwam, by rozwiązać zagadkę
Która ukazuje się wszędzie wokół
Odkrycie kruchej natury człowieka
Odnajduję tu tylko porażkę
Srogo i dumnie niesiecie swój krzyż
Skazani na wieczne poczucie straty
Więc, wracajcie do kartonowego miasta
Do rynsztoku i do waszego użalania się nad sobą
Waszego zniszczonego życia i zepsutego mózgu
Nie wzbogacę splugawionej świni
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):