Tekst piosenki:
Nie oczekujcie gładkich słów a d7
Okrągłych zdań, łagodnej kpiny E7 a
Ja walę zawsze z obu luf a d7
I nie uzywam wazeliny E7 a
Popatrzcie jak składali wiersz
Witkacy, Fredro, Kochanowski
Niejeden się naraził wieszcz
Przez dosadniejszy język polski
Piosenka moja jest jak pięść a d7
Kiedy łobuzom tłucze grzbiety E7 a
Lecz ma zupełnie inną treść a d7
Gdy nią się modlę do kobiety E7 a
Do obcych lubię pukać drzwi
W skandalach kocham się na zabój
Koncerty gram gdzie diabeł śpi
I ciągną mnie tematy tabu
Pociąga mnie krakowski śpiew
U Michalika sączę piwo
Lecz we mnie wschodnia tętni krew
Nie galicyjska powściągliwość
Piosenka moja jest jak pięść
Kiedy łobuzom tłucze grzbiety
Lecz ma zupełnie inną treść
Gdy nią się modlę do kobiety
Może przeginam tam i tu
Zbyt często gryzę się z bon-tonem
Nie z poprawnością brałem ślub
A prowokację mam za żonę
Jeśli komendę wyda Bóg -
Artysto, do raportu wystąp!
Wtedy wyjaśnic będę mógł
Czemu szurałem konformistom
Piosenka moja jest jak pięść
Kiedy łobuzom tłucze grzbiety
Lecz ma zupełnie inną treść
Gdy nią się modlę do kobiety
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):