Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
La Dispute
Popularne teksty
La Dispute - For Mayor in Splitsville
For Mayor in Splitsville
Tekst dodał(a): chilliheart
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Flatsound
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): howtodisappear
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
Funny what you think of after a collapse
While lying in the dirt the first thing that comes back is never quite what you’d have guessed
And if you could have, you probably would’ve said you’d check
if all your limbs were intact still and then try to get out
We played house with the neighbors in their basement
Sister made me husband she was older so I did her bidding
I remember once their dad came in said, “You think this is bad?
You don’t know the half.” And he laughed.
It’s funny what things come back
The first things you see
How he sort of smiled like it’s only a joke but he was lying
There was something else inside of his eyes
All those secrets people tell to little children
Are warnings that they give them
Like, “Look, I’m unhappy. Please don’t make the same mistake as me.”
Why are those old worn out jokes on married life told at toasts at receptions still?
How does it never occur how often couples get burned and end uncertain in Splitsville?
Funny what you think of in the wreckage, lying there in the dirt and the dust and the glass
How you’re suddenly somewhere, in the desert, in the nighttime, and it’s getting close to Christmas
And then her and that movie voice she uses when she reads,
“Welcome to the Land of Enchantment” from a highway sign
And it’s late so you take the next exit
When that trip ended we came back the rent was due I was jobless
I guess in retrospect I should’ve sensed decay
Then that day, how you said, “I just don’t know” and I promised
We’d rearrange things to fix the mess I’d made here
But I guess in the end we just moved furniture around (x3)
But I guess in the end it sort of feels like every day it’s harder to stay happy where you are
There are all these ways to look through the fence into your neighbor’s yard
Why even risk it? It’s safer to stay distant
When it’s so hard now to just be content
Because there’s always something else
Now I’m proposing my own toast, composing my own joke for those married men
Maybe I’m miserable, I’d rather run for mayor in Splitsville than suffer your jokes again
While lying in the dirt the first thing that comes back is never quite what you’d have guessed
And if you could have, you probably would’ve said you’d check
if all your limbs were intact still and then try to get out
We played house with the neighbors in their basement
Sister made me husband she was older so I did her bidding
I remember once their dad came in said, “You think this is bad?
You don’t know the half.” And he laughed.
It’s funny what things come back
The first things you see
How he sort of smiled like it’s only a joke but he was lying
There was something else inside of his eyes
All those secrets people tell to little children
Are warnings that they give them
Like, “Look, I’m unhappy. Please don’t make the same mistake as me.”
Why are those old worn out jokes on married life told at toasts at receptions still?
How does it never occur how often couples get burned and end uncertain in Splitsville?
Funny what you think of in the wreckage, lying there in the dirt and the dust and the glass
How you’re suddenly somewhere, in the desert, in the nighttime, and it’s getting close to Christmas
And then her and that movie voice she uses when she reads,
“Welcome to the Land of Enchantment” from a highway sign
And it’s late so you take the next exit
When that trip ended we came back the rent was due I was jobless
I guess in retrospect I should’ve sensed decay
Then that day, how you said, “I just don’t know” and I promised
We’d rearrange things to fix the mess I’d made here
But I guess in the end we just moved furniture around (x3)
But I guess in the end it sort of feels like every day it’s harder to stay happy where you are
There are all these ways to look through the fence into your neighbor’s yard
Why even risk it? It’s safer to stay distant
When it’s so hard now to just be content
Because there’s always something else
Now I’m proposing my own toast, composing my own joke for those married men
Maybe I’m miserable, I’d rather run for mayor in Splitsville than suffer your jokes again
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieZabawne co myślisz po załamaniu
Kiedy leżysz w błocie pierwsza rzecz która powraca nigdy nie jest tą, którą byś obstawiał
I jeśli mógłbyś, prawdopodobnie powiedziałabyś że sprawdzisz czy wszystkie kończyny są nienaruszone i wtedy spróbowałbyś uciec
Bawiliśmy się w dom z sąsiadami w ich piwnicy
Siostra uczyniła mnie mężem, była starsza, więc zrobiłem co kazała
Pamiętam jak raz ich ojciec wszedł i powiedział " Myślisz, że to jest złe?
Nie wiesz tego nawet w połowie." I zaśmiał się.
To zabawne jak rzeczy które wracają
Są pierwszymi które widzisz
Kiedy robił coś w rodzaju uśmiechu, jakby to był tylko żart, ale on kłamał
Było coś innego w jego oczach
Wszystkie te sekrety które ludzie mówią małym dzieciom
Są ostrzeżeniami które im dają
Jak, "Spójrz, jestem nieszczęśliwy. Proszę, nie popełniaj tego samego błędu co ja."
Czemu wszystkie te stare zużyte żarty o życiu małżeńskim są wciąż mówione przy wznoszeniu toastu?
Jakby to nigdy się nie zdarzało, jak często pary wypalały się i kończyły niepewnie w Splitsville?
Zabawne co myślisz we wraku, leżąc w błocie
i pyle i szkle
Jak nagle jesteś gdzieś na pustyni, w nocy i zbliża się Boże Narodzenie
I wtedy ona i ten filmowy głos którego używa kiedy czyta "Witamy w Kraju Zachwytu" z wysokiego znaku
I jest za późno więc wybierasz następne wyjście
Kiedy wycieczka się kończy, wracamy do wynajętego mieszkania, bo byłem bezrobotny
Zgaduję, że w retrospekcjach powinienem przeczuwać schyłek
Wtedy tego dnia, gdy powiedziałaś "Po prostu nie wiem" a ja przyrzekłem, że zmienimy coś by naprawić ten bałagan który narobiłem
Ale zgaduję że w końcu jedyne co zrobiliśmy to przestawiliśmy meble dookoła.
Ale zgaduję że w końcu jest to rodzaj uczucia jakby każdego dnia było ciężej pozostać szczęśliwym w miejscu w którym się jest
Te wszystkie sposoby by patrzeć przez ogrodzenie na podwórko sąsiadów
Czemu w ogóle ryzykować? Bezpieczniej jest zachować dystans
Kiedy tak trudno teraz po prostu być zadowolonym
Ponieważ zawsze jest coś innego
Teraz proponuję mój własny toast, tworzę własny żart dla
tych zaręczonych ludzi
Może jestem nieszczęśliwy, wolałbym startować na burmistrza w Splitsville niż
przecierpieć znowu twoje żarty.
Kiedy leżysz w błocie pierwsza rzecz która powraca nigdy nie jest tą, którą byś obstawiał
I jeśli mógłbyś, prawdopodobnie powiedziałabyś że sprawdzisz czy wszystkie kończyny są nienaruszone i wtedy spróbowałbyś uciec
Bawiliśmy się w dom z sąsiadami w ich piwnicy
Siostra uczyniła mnie mężem, była starsza, więc zrobiłem co kazała
Pamiętam jak raz ich ojciec wszedł i powiedział " Myślisz, że to jest złe?
Nie wiesz tego nawet w połowie." I zaśmiał się.
To zabawne jak rzeczy które wracają
Są pierwszymi które widzisz
Kiedy robił coś w rodzaju uśmiechu, jakby to był tylko żart, ale on kłamał
Było coś innego w jego oczach
Wszystkie te sekrety które ludzie mówią małym dzieciom
Są ostrzeżeniami które im dają
Jak, "Spójrz, jestem nieszczęśliwy. Proszę, nie popełniaj tego samego błędu co ja."
Czemu wszystkie te stare zużyte żarty o życiu małżeńskim są wciąż mówione przy wznoszeniu toastu?
Jakby to nigdy się nie zdarzało, jak często pary wypalały się i kończyły niepewnie w Splitsville?
Zabawne co myślisz we wraku, leżąc w błocie
i pyle i szkle
Jak nagle jesteś gdzieś na pustyni, w nocy i zbliża się Boże Narodzenie
I wtedy ona i ten filmowy głos którego używa kiedy czyta "Witamy w Kraju Zachwytu" z wysokiego znaku
I jest za późno więc wybierasz następne wyjście
Kiedy wycieczka się kończy, wracamy do wynajętego mieszkania, bo byłem bezrobotny
Zgaduję, że w retrospekcjach powinienem przeczuwać schyłek
Wtedy tego dnia, gdy powiedziałaś "Po prostu nie wiem" a ja przyrzekłem, że zmienimy coś by naprawić ten bałagan który narobiłem
Ale zgaduję że w końcu jedyne co zrobiliśmy to przestawiliśmy meble dookoła.
Ale zgaduję że w końcu jest to rodzaj uczucia jakby każdego dnia było ciężej pozostać szczęśliwym w miejscu w którym się jest
Te wszystkie sposoby by patrzeć przez ogrodzenie na podwórko sąsiadów
Czemu w ogóle ryzykować? Bezpieczniej jest zachować dystans
Kiedy tak trudno teraz po prostu być zadowolonym
Ponieważ zawsze jest coś innego
Teraz proponuję mój własny toast, tworzę własny żart dla
tych zaręczonych ludzi
Może jestem nieszczęśliwy, wolałbym startować na burmistrza w Splitsville niż
przecierpieć znowu twoje żarty.
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):