Tekst piosenki:
Ta zima była pojebana,
Wszystko jakoś tak za szybko, przez co bez uśmiechu w planach
Wstaję, piętnasta rano jakoś, zimno, dzień przykryła czerń,
Stoję sam przy oknie, szukam, jakbyś znowu była gdzieś,
Lekki powiew, szukam zrozumienia w licach,
W twarzach nieznajomych kobiet, które miewam na ulicach dzisiaj,
Ty daj mi powód, by żyć, czyżby dla siebie?
Idę w stronę Twego domu, choć to... przyzwyczajenie chyba,
Pójdziemy wolno zanim uśmiech Twój zatracę,
Idę Polną, choć bez Ciebie to już chuj, a nie spacer
I tracę i tak raczej wiarę w nas, nie siebie jak zawsze,
I patrzę w stracie na czas i na niebie eden jak dawniej i zatrze to,
Tak na stałe, omijam pobliskie skróty,
Jak ostatnio Cię widziałem jeszcze miałaś niskie buty,
Świat? Kończę udrękę, bo ranił mnie za nic, serio,
Pozwól złapać się za rękę, żebyś mogła tam iść ze mną
Chcę, by ta wiosna była piękna,
I postaram się jej sprostać i nie doznać w żyłach piekła jeszcze,
Brać powietrze i tę przestrzeń jakoś w lepsze zmienić,
Stoję na wietrze i po pierwsze, to nie spieprzy jej nic,
Mam swą rolę, wierzę w siebie, taki bezsens,
Pewnie jak mnie mijasz w szkole kurwa nie wiesz jaki jestem, nie?
Żyję w półświatku i mam czelność mówić prawdę,
Więc jak słuchasz tych kawałków, to mam pewność, że nie tracę nic,
Muszę mieć ego, nie być Twój i żyć jak każdy,
Patrzę w niebo, choć bez Ciebie to już chuj, a nie gwiazdy
I nazbyt jestem pewny siebie, ale bardziej, że Ty słuchasz tego,
Znaki na niebie mówią mi gdzie mam poszukać ego,
Idę dalej, bo prosiłaś, żebym uległ,
Jak ostatnio Cię widziałem jeszcze nosiłaś ten Wu-Tang,
Świat? Szukam na próżno i luźno przeżywam moment,
Jest już za późno, żebym trzymał Cię za dłonie
Wybacz, znowu nie mogłem iść na całość,
Pani w kwiaciarni pyta czy nam się udało,
Śmieję się i przecieram od deszczu ręce,
Nie usłyszysz mnie już po tym nigdy więcej
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):