Johari - A Gradient into Nonexistence

Zbieramy prochy
Czekając aż światło nad nami znów się samo włączy
Siedzimy, wierząc, że tak mogłoby się stać
Jak długo pozwolę temu się ciągnąć
Dopóki nie pozwolimy temu

Zaniknąć
Ostatnie powitanie
Nie dopuszczamy już dłużej czasu
Papieros się już dopala
Uczepiwszy się nocy
Jak mogliśmy do tego dopuścić
Jak daleko ktoś mógłby pozwolić to ciągnąć
Stawanie się jedną rzeczą

Wydech
Ostatnia czynność
Nie dopuszczamy już dłużej czasu
Papieros się już dopala
Czekając
Na jawie na miłość
Lecz nie na twoją
Życie, które nigdy nie pomyślałabyś, że je znasz

Obudź się
Świat jest rozbity
Moja życie
Wszystko, czym myślałem, że jestem
Reset osoby, której nigdy nie pomyślałabyś że była tobą
Martwa w moim odczuciu
Zanika
Ostatnie powitanie
Nie dopuszczamy już dłużej czasu
Papieros się już dopala
Czekając

I teraz możemy już nigdy nie mieć jutra
Lecz dziś nie przetrwamy
Jeżeli to już koniec
To nie powiem
Jeżeli myślisz, że to złe
To nie będę cię błagał, byś została
Lecz nie pytaj czemu nie
Kiedy patrzysz jak się rozmywam
Kiedy patrzysz jak się rozmywam

Zaniknąć
Ostatnie powitanie
Nie dopuszczamy już dłużej czasu
Papieros się już dopala
Uczepiwszy się nocy ten ostatni raz
Stając się
Świadomy dla miłości
Lecz nie twojej
Życie, które nigdy nie pomyślałabyś, że je znasz
Oko za oko nie sprawi, że staniemy się jednością
Pomyślałabyś, że by wiedzielie
Gdyby mogli w ogóle coś widzieć
Dryfując w odrętwiałym świecie,
Czekając aż wszystko znów nabierze sensu.

Zaniknąć
Ostatnie powitanie
Nie dopuszczamy już dłużej czasu
Papieros się już dopala
Tańcząc w naszych oczach
Jak mogliśmy do tego dopuścić
Jak daleko mogliśmy to ciągnąć
Czy na takie życie jesteśmy skazani
Czekając