Fazi - Gdzie so leki???

420 I love you mary jane
co mam ci powiedziec ze chcialbym cofnac czas
wybralibysmy droge w kierunku gwiazd
a nie ruchome schody mentalna piwnica
awantury narkotyki izby i policja

nie wiem gdzie zniknelas a uczuc mam tyle ze chuj z tym co bylo
dobrze jesli zyjesz gdzies sobie tam
ale wiem ze nasze swiaty to jakby dookola postawili kraty
zywioly zatrzymasz ale tama kiedys jebnie
dla jednych to magia a dla innych brednie
zniszczone doszczetnie pozbierasz do kupy
czekaja nagrody czas posprzatac trupy
czas pozamykac trumny zaloba byla dluga
kolejna nauczka z kolei tylko ktora
ha tylko kretyn nie uczy sie na bledach
ale zawsze jakas zmora dopadnie opeta
walcze z tym pod lat roznie to wychodzi
raz jestem pod woda a raz na lodzi
a najbardziej wkurwia co bedzie jutro
czy zaczne dzien usmiechem czy kolejna klotnia

sa tabletki sa sa tabletki
sa rozmowy sa krotkie rozmowy ktore nic nie przynosza ktore nic nie przynosza
nic madrego nie wniosa ci do glowy

kropla goryczy zawarta w tej tabletce
znow czuje oksykodon topiony na lyzeczce
i ona chciala jeszcze i przyszla taka chwila
kiedy odeszla lekko jak skrzydla motyla
zycie to cenny dar
nie warto go zmarnowac
od tego szczere serce od tego twoja glowa
zycie to cenny dar
nie warto go zmarnowac
od tego twoje serce od tego twoja glowa
kazdy popelnia bledy sam mam ich nazbyt wiele
dlatego nie schodz z drogi biegnij po swoje cele

co mam ci powiedziec ze jestem fajny
a tutaj jak sepy sie zlecialy wszystkie karmy
co mam znow naklamac puste deklaracje
mam do tego talent komplikuje sytuacje
normalny szary kaziu ni chuja nie zrozumie co znaczy ciagly orient zatapiac sie w tlumie
najlepsza glupota ze przed samym soba
wiem ze dla niektorych zwyczajnie mam z glowa
nie pozostaje dluzny wiekszosc to debile
czas nie stoi i nie stanie historie zawile pogmatwane
wiec sie nie wymadrzaj tylko za dwadziescia lat sie tu ze mna spotkaj
jest jedno pytanie czy bedziemy jeszcze zyli
tez kiedys bylem mlody i ostro kozaczylem
cyklicznie sie odpalam stalo za dosc sie tradycji
zeby sie przypomniec kto rzadzi w piaskownicy kurwo

patrzac w absolut czysta zielen mnie spowija
wiem ze tez kiedys zgasne bo czas szybko mija
patrzac do swego wnetrza odrzucilem czarne mysli
zostawilem syf za soba zycie dalo zimny prysznic
jeszcze nie przyszli wyzsi albo juz nie przyjda
kto naruszy moje miejsce bedzie mial zderzenie z winda
jeszcze nie weszli a juz rzucam molotowa
pozniej w akcie oskarzenia bedzie napisane glowa
moglbym zabijac dla was albo poswiecic dusze
lecz dobra reka pana sprawila ze nie musze
moglbym zabijac albo wzniecic wielki pozar
niszczyc palic i mordowac tak jak zbrojna grupa z ozar

sa tabletki sa sa tabletki
sa rozmowy sa krotkie rozmowy ktore nic nie przynosza ktore nic nie przynosza
nic madrego nie wniosa ci do glowy