Casey Lee Williams & Lamar Hall - Caffeine

Posłuchaj, zapnij pasy, powiadom krewnego,
Zaraz się przejedziesz, może być trochę gorąco,
Wychlej swój Red Bull, będziesz potrzebował wiadra,
Patrz, jak przyśpieszam i przedzieram się przez stany.

Certyfikowany potwór na kompletnym haju,
Jak Oris Redding, trochę ze mną ciężko*, więc lepiej się złap,
Super-szybki, wypasiony, szczery mądry gość.
Zadzwoń do kostnicy i się pożegnaj, napisz testament, czas umierać.

Kofeina. Jestem kofeiną.
Kofeina. Jestem kofeiną.

Jestem złym snem.
Jestem radykalną sceną.
Jestem trochę wredny.
Ale nie boję się ciebie sprzątnąć.

Jestem gepardem na sawannie, gwiazdą autostrady,
Naddźwiękową księżniczką w samochodzie za milion dolarów,
Ognista krew płynie przez me żyły,
Skręcam dookoła gdy przebijam się przez pasy,

Jestem hipernapędem, nadbiegiem, włączam gaz przy pięćdziesiątce-piątce,
Złamany kark, katastrofa, padnij przede mną na kolana,
Pędzę przez trasę, z prędkością dźwięku, rażąc prądem, z szybkim tętnem,
Serce wali, mózg uderza, patrz jak rozkręcam imprezę.

Kofeina. Jestem kofeiną.
Kofeina. Jestem kofeiną.

Jestem złym snem.
Jestem radykalną sceną.
Jestem trochę wredny.
Ale nie boję się ciebie sprzątnąć.

Ej, słuchaj, obyś lubił wrzątek.
Weż sobie kubek, zrobiłem nowy dzbanek.
Chodź i weź dawkę mojej zajebistej kawy.
Zasilając swój nawyk tą gęstą, czarną lawą.

Możemy zrobić espresso, albo coś jak cappuchino.
Podniesie cię na nogi, venti albo grande**
Cukier, Splenda, tak samo, może Sweet'N Low

Kofeina. Jestem kofeiną.
Kofeina. Jestem kofeiną.

Jestem złym snem.
Jestem radykalną sceną.
Jestem trochę wredny.
Ale nie boję się ciebie sprzątnąć.

__________________________________________
* nawiązanie do piosenki Otis Redding'a, "Hard to Handle"
** terminy do mierzenia objętości kawy