Tekst piosenki:
Kiedy słonko zaświeciło, zaraz sobie pomyślałem
By wziąć wędkę i na rybki gdzieś wyskoczyć
Więc kupiłem se robaczki, do lodówki je schowałem
Żeby w muchy się nie mogły przeistoczyć
Wreszcie biorę mego kija, no i cóż się okazało?
Że w mej wędce nie ma ani metra żyłki
No a Ziuta tak się śmiała, że aż sadło jej skakało
Bo zrobiła z niej do prania piękne linki
Ref.:
Wędkowanie, wędkowanie, najpiękniejszy w świecie sport
Tutaj branie i tam branie, raz płoteczka, a raz szprot
Wędkowanie, wędkowanie, tu potrzebny męski spryt
Bo na haczyk nadziewanie to typowo męski chwyt
Pojechałem do miasteczka i kupiłem to, co trzeba
Wreszcie sięgam do lodówki happy cały
A w lodówki wielkie pustki, zatem krzyczę: wielkie nieba!
Ziuta, gadaj, gdzie robaki się podziały!
No a Ziuta na mnie z pyskiem: Ty robaki trzymasz w domu?
Skąd ja biedna miałam wiedzieć, co to było?
Byłam pewna, że cukierki chciałeś zeżreć po kryjomu
Więc je zjadłam, chociaż po nich mnie tak mdliło
Ref.:
Wędkowanie, wędkowanie, najpiękniejszy w świecie sport
Tutaj branie i tam branie, raz płoteczka, a raz szprot
Wędkowanie, wędkowanie, tu potrzebny męski spryt
Bo na haczyk nadziewanie to typowo męski chwyt
Wreszie siadam se nad rzeczką, moja stara się rozbiera
Więc się pytam, czy chcesz ryby mi wypłoszyć?
Ona mruczy coś pod nosem i olejkiem się naciera
Potem w wodze mi zaczęła giry moczyć
Więc jej mówię: wyjdź z tej wody, bo nadzieję cię na haczyk
A najlepiej to czym prędzej pędź do domu
Ona na to: ten twój haczyk jest już dawno do niczego
On nadaje się jedynie na skup złomu
Ref.:
Wędkowanie, wędkowanie, najpiękniejszy w świecie sport
Tutaj branie i tam branie, raz płoteczka, a raz szprot
Wędkowanie, wędkowanie, tu potrzebny męski spryt
Bo na haczyk nadziewanie to typowo męski chwyt
Bo na haczyk nadziewanie to typowo męski chwyt
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):