Anathomia - Schiza

SCHIZA!!!

1.Otwieram drzwi, patrzę w mrok, w ranach wciąż ukrywam się,
przeczuwam lęk, w ranach wciąż ukrywam się przeczuwam lęk, przeczuwam lęk,
w ciągłym strachu budzę się, koszmarna noc, koszmarny dzień, nie nawidze tego, koszmarna noc, kkoszmarny dzień, nie nawidze tego nie... nie nawidze nie,
Bardzo mała jestem, a ty niszczysz burzysz moje sny, czy nie wstyd ci? niszczysz burzysz moje sny, czy nie wstyd cii? czy nie wstyd cii?
Tętno wzrasta ciśnienie też, serce bije zło tworzy sie, zło tworzy się

ref- I uderzasz właśnie mnie, odebrałeś siły mii x2

2.Otwieram drzwi, patrzę w mrok, w ranach wciąż ukrywam się, przeczuwam lęk, w ranach wciąż ukrywam się, przeczuwam lęk... przeczuwam lęk
Po cichutku skradam się, ostrożnie czyniąc każdy gest, stłumiony szeept, ostrożnie czyniąc każdy gest, stłumiony szeept, szeept
Paniczny strach ogarnia mnie, dziwna twarz oczy twoje złe, gdzie schować się, dziwna twarz oczy twoje złe, gdzie schować się? Gdzie schować się?
W mym pokoju kałuża łez, podnoszę oczy widzę cię... znów widzę cię.
Ref- I uderzasz właśnie mnie, odebrałeś siły mii x2
...
Moja wiara twoja wina, sie zaczyna, wiara wina, przypomina,
moja wiara, twoja wina, się zaczyna, piekło przypomina!
moja wiara, twoja wina, dzisiaj schiza sie zaczyna i moja wiara, twoja wina, niebo i piekło przypomina i moja wiara, twoja wina, dzisiaj schiza się zaczyna
i moja wiara twoja wina, niebo piekło przypominaa...