Amazonki - Nie zatrzymuj na mnie wzroku

Nie zatrzymuj na mnie wzroku, nieznajomy mój
Tyle dziewcząt ładnych wokół spaceruje wzdłuż
Coś takiego w twoich oczach kryje się na dnie
Że to budzi mój niepokój, denerwuje mnie

Co dzień mijasz mnie w stu miejscach, w różnym czasie
A mijając, szukasz spojrzeń moich wciąż
Czy tak długo jeszcze możesz, mój głuptasie?
Czas najwyższy byś zrozumiał, gdzie tkwi błąd

Nie zatrzymuj na mnie wzroku, to niemądre wprost
Patrzysz w słońcu, patrzysz w mroku, mam już tego dość
Gdy mnie jutro spotkasz znowu, wszystko jedno gdzie
Nie zatrzymuj na mnie wzroku, sam zatrzymaj się

Czy tak długo jeszcze możesz, mój głuptasie?
Czas najwyższy byś zrozumiał, gdzie tkwi błąd

Nie zatrzymuj na mnie wzroku, to niemądre wprost
Patrzysz w słońcu, patrzysz w mroku, mam już tego dość
Gdy mnie jutro spotkasz znowu, wszystko jedno gdzie
Nie zatrzymuj na mnie wzroku, sam zatrzymaj się