Lazar - Willawaw!

Całe lato spędziłem gdzieś na peryferiach
teraz wjeżdżam robię Wietnam
do tej pory panowała tu Syberia
nie zamierzam tutaj ściemniać
biorę życie zeruję je na hejnał - faza konkretna
obiecałem zrobić to przed śmiercią jak Walter White
jak coś robić to na serio, praca w trybie day n' night
za zadanie trafić w sedno więc typie dalej gram by zostać legendą - Rafael Nadal przekroczyłem już Zieloną Milę i na nowo robię start
wrogom wbijam czarną bilę a z rodziną zawsze fart
proszę daj mi jeszcze chwilę, w jedną stronę bilet daj
może Francja może Chile chcę zobaczyć z tobą raj
ziomy mówią się zmieniłeś chociaż w głowie ciągle haj
i nie robię tego, żeby uciec od problemów
raczej im na przekór, raczej by się przemóc
twój problem jeśli wystąpi tu konflikt interesów
i tak zrobię przebój, szum morza i torba pełna jazzu...
Ref. Wlatuję na ten beat jak willawaw
Ziomeczku nie do podjebania flow
wlatuję na ten beat jak willawaw
najwyższa jakość jak bletki Raw /x2
Sam zadbam by nie mówić, że to były piękne czasy
teraz są bo łamię przepisy inaczej od Okrasy
to klasyk, to definicja mojej rasy
polecam ziomuś przyjrzyj się dwa razy
poznałem aż za dobrze ten tutejszy syf
więc odbijam stąd jak lotka
nie muszę wiedzieć więcej nic
synonimem tej dzielnicy jest wywrotka
a ja nie zamierzam dalej tutaj gnić
i niepotrzebna mi fajka pokoju, mam spokój
tobie nos rośnie - Pinokio, ta nawijka doprowadza do nałogu
Typie czy wszystko w porządku? Wszystko w porządku
nie stronię od wykonywania obowiązków
czasem jednak potrzebuję zrobić postój
nie jestem lingwistą choć bawię się słowami
by pokazać tym pizdom jak wiele zmarnowali
śmiali się, że zaliczyłem tak niski upadek
śmieję się ze szczytu i to nie przypadek
kiedy wjeżdżam czuć powiew świeżości
a tamten śmieć czeka już na połamanie kości, czaszki
znowu dzwoni jakaś suka po igraszki
wiem, że w życiu wiele kwestii bywa mylących
kiedyś Amsterdam Express, dziś raczej przedział dla niepalących
bo zwycięzcę poznajesz nie po tym jak zaczyna lecz po tym jak kończy...