TPR to nawet niezły zespół, kilka piosenek bardzo mi się podoba, ale samej Momsen jakoś "nie trawię". Lubię jej głos, ale jej samej nie. Mam nadzieję, że nie pójdzie w ślady wspomnianej wcześniej Avril...

Zgadzam się z MissNarcoleptic że przypominała trochę Cherrie. Mogłaby nawet ją zagrać w The Runaways.

Yarilo, czy jakoś tam tak, noszę różaniec, bo mnie on uspokaja, lubię wiedzieć, że mam Boga przy sobie,a nie wpycham go sobie do dupy czy nie noszę zgniecionego w torbie,a zawsze na sercu, więc nie wiem o co ci chodzi. Jestem wierząca, mam prawo do noszenia przy sobie swojego Stwórcy i okazywania mu tym szacunku. A jestem człowiekiem i mam prawo grzeszyć, zresztą po co mam zgrywać świętą i pisać bzdury? Przekliam i robiłam wiele gorszych rzeczy, ale to nie oznacza, że nie żałuję. Pracuję nad sobą. I nie ośmieszam się tą wypowiedzią, a ty, błędnym zrozumieniem jej.

Taylor jest zajebista <3 mało jest na tym świcie takich lasek jak ona ( chyba prawie wcale)
Uwielbiam TPR ;D piosenki cudowne i wgl wszystko meega szacun ;D

Ja osobiście bardzo lubię ten zespół i podoba mi się styl Taylor Momsen. Może trochę jest pozerką, może rzeczywiście udaje tylko po to, by sprzedać płyty i może ten jej bunt jest żałosny, ale głosu jej odmówić nie można. Przez swoje stroje i stylizacje jest bardzo charakterystyczna - np. poprzez te długie, blond włosy (słyszałam, że doczepiane ;D) i bardzo mocny makijaż (ja też taki lubię). Trochę wkurzają mnie te jej "prowokacyjne" uwagi, ale ogólnie do muzyki przyczepić się nie można za bardzo. Ostatnio bardzo podoba mi się "Zombie" i "Panić". ;)

Jeśli Taylor to podobizna panny Love, to ja jestem Maria Magdalena. A tak bardziej na poważnie, ludzie, czy wy macie uszy, mózg i cokolwiek jeszcze? TPR to nie rock kur*wa, a już trzeba być głupcem, żeby twierdzić, że to INDIE rock. To zespół grunge'owy, słaby grunge, ale jednak jest. Ikoną i gwiazdą to ona raczej nie zostanie. Poza tym jeśli zboczyliście z tematu i zajęliście się wieśniacko mówiąc - ciuchami, to akurat nie przeszkadza mi zupełnie jej "styl", czy to co sobą przedstawia. Jednak wolę może i mniej rockowe, ale poważne kobiety, takie jak Florence Welch, Sharon Den Adel, czy Amy Lee. Mówię w sensie zachowania, bo np. fanką Evanescence w zupełności nie jestem i na szczęście mi to nie grozi, ale Amy lubię jako osobę, jej wizerunek. Taylor, wydaje mi się, że chce pokazać się trochę na siłę, na pokaz, chce budzić kontrowersję, tylko nie wiem po co... Co do tego, że "wygląda jak naćpana", to widać, że to napisał mężczyzna, który nie ma pojęcia o tej kwestii, jaką jest makijaż etc., etc. Myślę, że to mocno podkreślone oczy, usta i ogólny wizerunek sprawia takie wrażenie, ale zależy dla kogo... Jeśli ktoś nie ma pojęcia o pewnych sprawach, no to ja już na to nic nie poradzę.

Taylor pozerką jest, była i prawdopodobnie będzie, chociaż teraz zachowuje już lepiej. Porównania z Courtney nigdy nie zrozumiem, bo na początku zespołu wyglądała bardziej jak Cherie Currie. Muzycznie nie mają nic wspólnego i każdy człowiek przy zdrowych zmysłach (i uszach) to wie. To jak wygląda i co robi to jednak jej sprawa, a noszenie krzyży do stylizacji, gdy podobno się wierzy w tego Boga jest jednak brakiem szacunku do tego w co się - podobno - wierzy.
Zespół nadal lubię, ale mam dziwne przeczucie, że skończą jak Avril Lavigne - za 10 lat to samo niby-rockowe brzmienie.
Bo jednak rock to to do końca nie jest. Przynajmniej dla mnie.

Lalcia149, nie porównuj zespołu Momsen do Coldplaya, błagam. Bo to już jest absolutna przesada! ;/ Chris Martin zachowuje elegancję w tym, co robi, a wokalistka The Pretty Reckless nie. Jej sposób bycia pozostawia wiele do życzenia. W pewnym sensie Mortem ma rację zwłaszcza ze "starą maleńką", brakiem szacunku dla czegokolwiek (po jej zachowaniu wnioskuję, że i do samej siebie) i oryginalnym głosem.
Nie rozumiem natomiast do końca ostatniej wypowiedzi Mortem. Piszesz, że wierzysz w Boga, szanujesz Kościół oraz Jego tradycje, a jednak starasz się za wszelką cenę ośmieszyć swoim brakiem wyczucia. Nie wiem jak można dla ozdoby nosić różaniec z podobizną torturowanego na szyi. Równie dobrze można by przyczepiać do kluczy figurki ofiar zamachu na World Trade Center. Poza tym wydawało mi się, że grzeszność nie jest powodem do dumy i należy żałować za swe przewinienia, a nie ujawniać wszem i wobec - zupełnie jak gdyby było to modne, czy coś.
Także przepraszam, ale nie mogłam pozwolić sobie na pozostawienie tego bez komentarza..

Taylor w jednym z wywiadów; "Rozumiem te porównanie z Courtney, myślę, że jest to bardziej na podstawie wyborów w modzie. Muzycze nie istnieje podobieństwo kiedy słuchasz nagrań Hole i The Pretty Reckless, one są bardzo, bardzo różne.Mamy różne etyki, nasze piosenki, płyty są oparte na produkcji. Chodzi o sentymentalność piosenek i teksty i muzykę i wszystko, co się dzieje. To więcej Zepelin i Beatles powiedziałabym, niż Hole. Rozumiem tę sprawę z modą, ale myślę,że jest wiele kobiet w świecie rock’a. Wiem, dlaczego ludzie przywiązują mnie do innych kobiet rock’a, które znają. To ma dla mnie sens, mogło być gorzej. Courtney Love jest świetna! Nie była jedną z moich inspiracji w pisaniu piosenek czy w modzie. Kobiety w rock’u przyciąga różny styl, jest tyle ciuchów do wyboru, wiesz?"

Lubię Taylor i resztę zespołu , ale to co ona czasem wyprawia (nie mówiąc już o tym co napisała mortmem) jest okropne.