Amerykański zespół grunge’owy. Był obok Nirvany, Soundgarden i Pearl Jam kolejnym zespołem wywodzącym się z Seattle, który osiągnął sukces komercyjny. Sami artyści zdecydowanie odcinali się od nurtu grunge i twierdzili, że grają heavy metal. Ich działalność zakończyła w 2002 roku śmierć wokalisty, Layne'a Staley'a (przedawkowanie narkotyków). Zespół został reaktywowany na początku 2006 roku.
Obecny skład:
William DuVall - wokale, gitara (2006-)
Jerry Cantrell (ex-Jerry Cantrell, Ozzy Osbourne) - gitara, wokale (1987-)
Mike Inez (ex-Jerry Cantrell, Ozzy Osbourne, Black Label Society) - bas, wokal wspierający (1993-)
Sean Kinney (ex-Jerry Cantrell) - perkusja (1987-)
Byli członkowie:
Layne Staley – śpiew (1987–2002)
Mike Starr – gitara basowa, wokal wspierający (1987–1993)
1. We Die Young (EP) (1990)
2. Facelift (1990)
3. Sap (EP) (1992)
4. Dirt (1992)
5. Jar Of Flies (EP) (1994)
6. Alice in Chains (1995)
7. Unplugged (koncertowy) (1996)
8. Nothing Safe: Best of the Box (kompilacyjny) (1999)
9. Music Bank (kompilacyjny) (1999)
10. Live (koncertowy) (2000)
11. Greatest Hits (kompilacyjny) (2001)
12. The Essential Alice in Chains (kompilacyjny) (2006)
13. Black Gives You Way to Blue (2009)
14. The Devil Put Dinosaurs Here (2013)
15. Rainier Fog (2018)
|
Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!
Komentarze (174):
A może ktoś wie coś o nowej płycie Alisów ? Wypadało by już się za nią zabrać , bo od wydania BGWTB trochę czasu już minęło ^ ^
http://www.tekstowo.pl/wykonawca,thread.html
Layne zarówno jak i Kurt byli zbyt wrażliwi jak na ten świat. Trudno mi opisać jaką czuję pustkę wewnątrz siebie słuchając Alicji albo Mad Season. Nigdy nie poznałam tego człowieka, a tak strasznie tu bez niego pusto. A przecież wszystko mogło skończyć się inaczej...
Mam nadzieję, że Layne byłby z nas zadowolony, że ma tak oddanych fanów.... Jestem dumna z Nas, że MY - nie jesteśmy jak fani co lepszego nowszego teenage Idol'a, który po kilku latach stanie się zapomnianym, ledwie dostrzegalnym elementem w muzyce. MY nie zapominamy kogoś takiego jak ON ! Jesteśmy z Nim, gdy śpiewa, gdy mówi, czujemy jego ból, jego śmiech. Utożsamiamy się z NIM. Każdy nerw mamy wrażliwy do granic wytrzymałości. To MY jesteśmy prawdziwymi fanami ! Mam nadzieję, że Layne gdziekolwiek jest, jest z tego dumny.....