Zeto - Ziomy

1.
Ziomy za kasę starych chcą robić wesela
Bo na swoje gary będą jeszcze sześć lat zbierać
Z czego jeszcze jedenaście na studiów udręki
A jak byli właśnie domu to trzaskają nakrętki

A jak nie byli tydzień lodówka wieje pustką,
Ale i tak nad ranem żaden nie spojrzy w lustro
Chlusnąć, usnąć i poczekać na jutro
A że lepsze jutro było wczoraj zdążyło im umknąć

Trudno. Każdy ma swoje priorytety.
Nic nie wiem, nie widziałem, nie oceniam jak kretyn
A może jednak widzę i dostrzegam coś więcej
Czy się za was wstydzę? Przecież to wasze ręce.

Nie mam kurwa monopolu na prawdę - raczej
Mam monopol na zdanie własne i widzę inaczej
Mam monopol w szafce, procent kupuję za pracę
I pierdolę wasz Agropol, ja inaczej kraczę

Wiem, że na tym stracę już nie będę idolem,
Ale wchodząc między wrony krakać jak one pierdolę
wiem nie moja to kolej, teraz każdy bwoy jest rasta
Danacehall polo z disco polem mi się myli i basta

Red-Green-Yellow kasta - luzik, w Polsce jest Jamajka?
Jak przez słomkę nasrasz złap eunucha za jajka.
Każde pokolenie zwłaszcza młode ma swój fetysz
Jak ich czas posunie poczują w gustach debety

2.
Studentki za kasę ziomów chcą testować fury,
Bo prawo jazdy przecież mają już od matury
Coniektóre. Ale nie te tutaj na koncertach,
Tych większość wozi tata bo po ósmej się ściemnia

A jak wchodzą na parkiet tata by pewnie zemdlał
Nawet on taki bankiet by ledwo pamiętał
Nawet on taki lanser by aż tyle nie przejebał
Ale czego ma się bać, przecież po nią przyjechał

Nic nie wiem, nie widziałem, kto zapinał te piętnastki
W końcu głośno grałem, no i jupiterów blaski
I patrzyłem w inną stronę, tam gdzie stoi ta co ma styl
Wiem wygląda jak przed zgonem, bo nie wrzeszczy i nie klaszcze

Ale ma coś w oczach i nie chodzi soczewki
Ma coś co daje kopa, chodź ta jedna czai teksty
Może - eh jej facet ma farta,
Będzie miał go do czasu aż ją przegra w kartach

Bo dla niego tyle warta co te dwieście od ojca,
Gra jak Spartak Moskwa, tylko gra do końca,
Tylko w sportu kategoriach, tylko punkty w sezonie
Pustka w sercu, pustka w mózgu, pustka - koniec