Zabili Mi Żółwia - Uciekamy do azyla

Azyl to jest takie miejsce.
Gdzie zapraszam swoje szczęście.
Delektuje się chwilami.
W mojej głowie, za myślami.

Nasze miejsce, nasza ziemia.
To jest kraj, którego nie ma.
Nie ma granic, nikt nie rządzi.
Mamy nie ma, nie zabłądzisz.
Mówmy prosto i na temat.
Gdzie to miejsce? Gdzie ta ziemia?
Tam, gdzie czuję się bezpiecznie.
Zapamiętaj:
Wieczne szczęście.
Wieczne szczęście,
Wieczne szczęście.

Azyl to jest takie miejsce.
Jeden łyk i pragniesz więcej.
Delektuje się chwilami.
Jestem w środku, Ty za drzwiami.

Chcesz mnie poznać?
Znajdź to wejście.
Nie usłyszysz, że cię nie chcę.
Nie wiem, jednak, czy to ty?
Trzymasz klucz do szczęścia drzwi.
Gdy, już poznam tą właściwą.
Serce, mocniej mi zabije.
Czas na chwilę w miejscu stanie.
Zapamiętaj:
Ważny moment,
Ważny moment,
Ważny moment.

Azyl to jest takie miejsce.
Gdzie zapraszam swoje szczęście.
Delektuje się chwilami.
Teraz z tobą, między słowami.

Jeden szuka, tego w pracy.
Stawia sobie wciąż wyzwania.
Żeby tylko awansować.
Produkuje to podstawa.
Nikt nie znajdzie w alkoholu.
Lecz do przodu, Dobra faza.
Mówi: "To jest moje szczęście"
Po co zaprzeć.
Trudna sprawa
Trudna sprawa
Trudna sprawa

Azyl to jest takie miejsce.
Gdzie zapraszam swoje szczęście.
Delektuje się chwilami.
W mojej głowie, za myślami.

Azyl to jest takie miejsce.
Jeden łyk i pragniesz więcej.
Delektuje się chwilami.
Jestem w środku, Ty za drzwiami.