Tekst piosenki:
Tam skąd jestem patologia to synonim rodzin,
brudne, obdrapane klatki, wiem jak po nich chodzić
gdzie rodziców nie obchodzi co robi ich dzieciak
a on woli gonić teczki bo ma ciężki plecak (oo)
na swoich plecach, chce mieć krzyże ziomów
hajs z koncertów teraz zawsze przywożę do domu
jak powiem "pomóż" to dostanie kurwa ze sto łapek
bo mam nie jednego brata, będąc jedynakiem
na instagramie to mam profil żeby rap promować
prosty chłopak, proste słowa bez worka na głowie ziomal
nie muszę nic kreować syf z podwórka
teczki na psiarniach, mama siedziała po wywiadówkach
w piwnicach opalana lufka jak nie było siana (ej)
tam skąd jestem dzieciaków ciągnie do dilowania (ej)
dzisiaj kręcę w joincie grama, jakbym palił szluga
tam skąd jestem nikt nie wierzył w to, że mi się uda.
ref.
Tam skąd jestem czasem czuję miłość,
tam skąd jestem parę osób to by mnie zabiło (ej)
ciągle żyję chwilą, tak wielu jej nie dożyło
martwię się tylko o to co będzie a nie co było x2
Ziomek wyszedł po dwunastu drugi dożywotka
trzeci dostał teraz dwa, reszta na obroszkach
wciąż nie liczymy na tottka, choć czasem się puszczę
jak tych parę moich koleżanek co zrobiły usta (oo)
i jestem tego pewien jak o szóstej rano psy wjeżdżają,
towar spuszczam w sedes
o tak tu nie wiedzieć drzwi zamurowane zawsze
nie jeden mój koleżka przez te waka
wbił na sankcje (oo) żadne różance zioom, żaden kapłan
tam skąd jest to wciąż jurysdykcja diabła
ziomka palą w furach kapcia Ja te zioło w bletach
wytapetowane Kurwy, lecą w dyskotekach (oo)
po tabletach, takie czasy dzieciak
tam skąd jestem paru odkleiło jak tapeta
chociaż z ziemi palą kiepa, mówią że gitara
rano kiepy są najgorsze nawet po cygarach (oo)
ref.
Tam skąd jestem czasem czuję miłość,
tam skąd jestem parę osób to by mnie zabiło (ej)
ciągle żyję chwilą, tak wielu jej nie dożyło
martwię się tylko o to co będzie a nie co było x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):