Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Autor tekstu: |
Włodzimierz Wysocki Edytuj metrykę |
---|---|
Kompozytor: |
Włodzimierz Wysocki |
Wykonanie oryginalne: |
Włodzimierz Wysocki |
|
Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!
Komentarze (7):
Tam gdzie jodły się boją, gdzie drżą na wietrze,
A i ptaki śpiewają strachliwie,
Ty tam żyjesz zaklęta w swym dzikim lesie
Z którego niet drogi właściwej.
Niech czeremchy na słońcu tracą swą woń
I bzy, trudno, niech opadną deszczem.
Ja i tak Cię zabiorę, do pałacu nad grań
Tam gdzie flety zagrają nam jeszcze.
Twój las na wsiegda ukryty jest wciąż,
Zaklęciami oddzielony od świata.
A Ty myślisz, że piękny jak on jest Twój sen
W którym ciemność ze słońcem się splata.
Niech na liściach już rankiem nie będzie rosy,
A ulewa niech z wiatrem się kłóci.
Ja i tak Cię zabiorę, zabiorę Cię stąd,
Nim księżyc na niebo powróci.
W ten dzień umówiony, w to miejsce które znasz,
Podejdziesz ka mnie ostrożnie.
Na a ja Cię obejmę i uniosę Cię tam,
Gdzie odebrać Cię nie będzie można
Ja Cię porwę, ukradnę, przyzwolenie mi daj.
Czy daremnie me trudy i męki?
Ja ci nieba uchylę, w szałasie dam raj,
Jeśli pałac to tylko są dźwięki.
Pokaż powiązany komentarz ↓
tytuł. org. Liryczieskaja
tłum. Paweł Orkisz 1985
Tu łapy gałęziom potrząsa wiatr,
tu ptaki szczebioczą trwożliwie.
Tu, gdzie Ty, dziki, niedostępny las,
ucieczka stąd niemożliwa.
Czeremchy, jak płótno na wietrze niech schną,
bzy z deszczem opadną na drogę...
Wszystko jedno, ja i tak zabiorę Cię stąd
do pałacu z balkonem na morze.
Twój świat czarownicy na tysiące lat
schowali przede mną i światłem.
I myślisz: cóż piękniejsze być ma
od tego zaklętego świata?
Niech na liściach nie błądzi rannej rosy mgła,
niech się niebo z ziemią pokłóci...
Wszystko jedno, ja i tak zabiorę Cię tam,
gdzie flet już piosenki nam nuci.
W jakiś dzień tygodnia, w jakiś tam czas
ostrożnie naprzeciw mi wyjdziesz,
a wtedy na rękach będę Cię nieść!
I nikt, już nikt nas nie znajdzie!
Porwę Cię, jeżeli porwaną być chcesz,
czyż sił tyle trwonię na darmo?
Zgódź się, przecież w szałasie też raj można mieć,,
jeśli pałac z balkonem ktoś nam zajął.