Tekst piosenki:
I ZWROTKA: WDOWA
Ukradł mi wszystkie światła, kiedy do klubu wszedł
I gdy go zobaczyłam pomyślałam: „Muszę mieć”
Lód w oczach miał, choć te panny wszystkie
Nagle zaczęły pozować jak z Victoria’s Secret
Już jak stanął przy barze i pił to kamikaze
Ja leciałam na tą bazę jak pieprzony kamikaze, uh
Rozpinałam pasek w pierwszej minucie filmu
W moich myślach mi odbijał już ten pasek na tyłku
A on?
Patrzył tak na nie i gotował mi krew
Choć to raczej spojrzenia były z serii: „Proszę Cię”
Wstał i wyszedł i nie było go chwilę
Ja już w myślach dałam rozwód z orzekaniem o winę (nie odmówiłam)
Nagle wrócił
Myślałam, że już szedł w moją stronę
A on?
Poprosił jakieś siksy obok mnie o ogień
I spojrzał się raz, może dwa, tak przycinał
Więc gdy inny gość postawił mi drina
Nie odmówiłam
REFREN:
Gdy Cię widzę wtedy czuję
Mogła bym dziś, dzisiaj ulec
Nie możesz się temu oprzeć
To jest
Powiedz słowo wyjdę z Tobą
Jeśli chcesz to zrobić
Tylko to co jest tej nocy (nie odmówiłam)
Reszta mnie dziś nie obchodzi
Gdy Cię widzę wtedy czuję
Mogła bym dziś, dzisiaj ulec
Gdy Cię widzę wtedy czuję
Mogła bym dziś, dzisiaj ulec
Gdy Cię widzę wtedy czuję
Mogła bym dziś, dzisiaj ulec
Ulec, ulec, ulec, ulec (nie odmówiłam)
II ZWROTKA: VNM
Nie chce mi się pić
Ale znowu biorę mimo woli
Rum z lodem i bez coli
I sączę go po-wo-li
Ile tu jest siks?
Daj spokój
Dziś na każdą z nich stawiam „x”
Mówię: Idź stań z boku
Dziś wolę kamikaze solo
Proszę (ta)
Nie patrz tak na mnie
Ten kolo obok chętnie by z Tobą poszedł gdzieś
Cieła dalej
Miała nogi z waty
Ej ja nie chcę
Rano nie będzie chciała mi wyjść z chaty (co?)
Koło niej siksy
Czują magia VIP
Pewnie na piksach poleciały pierwszy raz jak bracia Wright
Na ich twarzach ta delikatna tapeta
Jest droższa niż parę zeta (nie odmówiłam)
W ogóle zapalił bym peta
Marlboro kładę bez pośpiechu na ustach
W tylniej kieszeni miałem ognia ale kieszeń jest pusta
Idę do tych pań po ogień
I między prawdą a bogiem
Po drodze tamtą pannę (nie odmówiłam)
Sam trochę obciąłem może
REFREN:
Gdy Cię widzę wtedy czuję
Mogła bym dziś, dzisiaj ulec
Nie możesz się temu oprzeć
To jest
Powiedz słowo wyjdę z Tobą
Jeśli chcesz to zrobić
Tylko to co jest tej nocy (nie odmówiłam)
Reszta mnie dziś nie obchodzi
Gdy Cię widzę wtedy czuję
Mogła bym dziś, dzisiaj ulec
Gdy Cię widzę wtedy czuję
Mogła bym dziś, dzisiaj ulec
Gdy Cię widzę wtedy czuję
Mogła bym dziś, dzisiaj ulec
Ulec, ulec, ulec, ulec (nie odmówiłam)
III ZWROTKA: VNM, WDOWA
Nie miały ognia ale przez to do tamtej podbijam
Wiedziałem, że oleje typa co postawił jej drina
Jest jedną z tych kobiet i jest głodna
Podbiłem, zapytałem
Ej powiedz czy masz ognia?
Tak, masz tu ogień, szkoda, że chcesz tylko iskrę
Bo mogła bym Cię rozgrzać bardziej niż one wszystkie (to chodź)
Widziałam Cię tu wcześniej jak okupujesz bar
Może sam tu przyszedłeś (aha)
Ale czy chcesz wyjść sam?
Aha, widzę, że w Tobie płonie ten ogień
Ale czemu jak biorę ognia od Ciebie czuję Twoje chłodne dłonie
Ej wahasz się
Dopij drinka całego do dna
I powiedz czy Ty też chcesz (nie odmówiłam)
Tego samego co ja?
Też tego chcę ale dość już pół słówek
Na pewno nie sprawdzimy tego w tym klubie (aha, a gdzie?)
Nie waham się a dłonie?
Trzymałam drina z lodem
Wyjdźmy stąd do mnie
Pokażę Ci co z nim zrobię (nie odmówiłam)
REFREN:
Gdy Cię widzę wtedy czuję
Mogła bym dziś, dzisiaj ulec
Nie możesz się temu oprzeć
To jest
Powiedz słowo wyjdę z Tobą
Jeśli chcesz to zrobić
Tylko to co jest tej nocy
Reszta mnie dziś nie obchodzi
Gdy Cię widzę wtedy czuję
Mogła bym dziś, dzisiaj ulec
Gdy Cię widzę wtedy czuję
Mogła bym dziś, dzisiaj ulec
Gdy Cię widzę wtedy czuję
Mogła bym dziś, dzisiaj ulec
Ulec, ulec, ulec, ulec
Nie odmówiłam
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):