Tekst piosenki:
Trzecia rano, zegar tyka, spokój mam nim przyjdzie sen
Zanurzony w prostych bitach, od żarówki gaśnie cień,
Bo za oknem ciemność znika, gdy nadchodzi nowy dzień
Najbardziej za serce chwyta mnie, że chętnie wkroczę weń
Stawiam pewnie nogę w tym, co nie jest już obce
Widzę jasną drogę i choć czasem złe siły
Budzą trwogę wiodąc mnie na manowce
Wiem, że mogę chcieć po prostu czasem zaufać chwili
Bo wczoraj jeszcze siły na to nie miałem
Leżałem zawinięty w kołdrę, dreszcze trzęsły moim ciałem
Bo wczoraj jeszcze siły na to nie miałem
Leżałem zawinięty w kołdrę, dreszcze trzęsły moim ciałem
Stawiam pewnie nogę w tym, co nie jest już obce
Widzę jasną drogę i choć czasem złe siły
Budzą trwogę wiodąc mnie na manowce
Wiem, że mogę chcieć po prostu czasem zaufać chwili
I trzecia zmienia się w czwartą, szóstą
Gdy nad kartką myśli usną
Rymy niedopowiedziane
Same składają się wersy nad ranem
I wiem, że będzie jutro i dzień następny
Uda mi się rozplątać mętlik tych wszystkich nitek w mojej głowie
Tuszem na kartkę, słowem po słowie
Dziś obiecuję starać się bez przerwy
Żeby mnie nigdy nie poniosły nerwy
Żebym nie skończył samotnie w pokoju, myśląc o skończeniu tego znoju
Żeby nie skończyć na pętli, w wannie czy na chodniku, na który upadłem
I żebym zawsze tak jak teraz we śnie
Chciał się głęboko zaciągać powietrzem
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):