Unikat - Post Scriptum

1.Od pewnego czasu uśmiecham się trochę coraz częściej
To tylko dlatego, że od pewnego czasu mam ciebie.
Oto list dla ciebie tym razem oficjalnie
Go już nie porwę lub nie przepiszę go na kartkę,
Bo to kilka kartek zamazanych flamastrem.
Nie chcę nawet myśleć o tym, że kiedyś cię może stracę,
Bo nie potrafię sobie tego normalnie wybaczyć.
Dzisiaj, że wtedy bez pożegnania odszedłem, a dzisiaj
Wróciłem lecz nawet nie dokończyłem drugiego listu,
Bo zawsze go porwałem albo wyrzuciłem w pizdu.
Nigdy nie chciałem cie zranić i tego nie zrobię,
Bo gdy odejdę na zawsze to chcę żebyś wspomniała o mnie
Chyba nigdy tego nie zrozumie, dlaczego akurat ja.
Powiesz mi teraz o smutku minęło już kilka lat
I nawet, gdy cię to rani, to co piszę w swoich tekstach
Pozostanie na zawsze Post Scriptum, proszę, wybacz.

Ref.
Tysiąc słów, co dzień ta samotna walka
Jesteś tu! To uczucie na tych kartkach.
Powiedz mi, dlaczego taki jestem?
Może zrozumiem moje zachowanie już po tym tekście x2

2.Nie wytrzymam, moje myśli okrążają ciebie,
Jak komary migające światło przy suchym wietrze
I się palą gdy podlecą trochę bliżej tak ja
Podchodzę do ciebie, a moje serce płonie tak jak
Ty grasz za mną, grasz mną - zawsze wygrywasz
To nigdy się nie zmieni to gra twojego życia.
Wybacz twoje zasady, a w mojej głowie mgła
Wszystko przy tobie wyblakło, to ty jedyny kontrast.
Klątwa, ponownie chciałem stąd uciec,
Ale w świetle twojej aury nie dałem rady stąd uciec.
Olałem niebezpieczeństwo, nie mogę o to bić.
Pusty świat marzeń skacze z wysoka w nic.
Jesteś zła dla mnie, jesteś trucizną moich uczuć.
Lustro mego ego pokazuje tylko lalkę wodo,
A ty wbijasz non stop szpulkę w moje serce
I powiedz jak mam być perfekcyjny dla ciebie?

Ref.
Tysiąc słów, co dzień ta samotna walka
Jesteś tu! To uczucie na tych kartkach.
Powiedz mi, dlaczego taki jestem?
Może zrozumiem moje zachowanie już po tym tekście x2

3.Jesteś moim wnętrzem, potrzebuje ciebie jak tlenu.
Tylko dlaczego nie żałujesz tych wszystkich błędów.
Jesteś tak piękna, że już nie chcę ciebie kochać.
Jeśli raz dotknę twego ciała to nie mogę już przestać.
Twój głos, Twoje oczy to mój narkotyk.
Czas stoi w miejscu, twoje spojrzenie i dotyk
Sam do siebie powiedziałem, że już cię nie chce.
Sam siebie okłamałem, bo chcę ciebie więcej.
Sam siebie oszukałem, wypiłem litry wódki,
Język całuje ziemię jak by sam siebie upił.
Widzę jedną szansę, bo widzę tę ścianę,
A na tej ścianie twój portret namalowałem.
Powiesiłem nasze zdjęcia i pijany czekam do rana,
Nie jesteś żadną damą, widzę twoje zdjęcia na tych ścianach.
Zrywasz ze mnie spodnie, koszule to, co mnie kryło,
Później głośny dźwięk budzi mnie, a ciebie nigdy nie było.

Ref.
Tysiąc słów, co dzień ta samotna walka
Jesteś tu! To uczucie na tych kartkach.
Powiedz mi, dlaczego taki jestem?
Może zrozumiem moje zachowanie już po tym tekście x2