Twenty One Pilots - Kitchen Sink

Nikt nie myśli tak jak ja,
Nikt nie marzy kiedy mruga
Myśli o rzeczach na krawędzi bluźnierstwa
Jestem moim własnym psychiatrą
Myśl, że goni mnie, moja katastrofa
Przy kuchennym zlewie, nie masz pojęcia, co to znaczy
Ponieważ dla ciebie zlew
Nie jest tym, czym jest zlew dla mnie, zrozumiałeś?
Szukasz celu?
Więc napisz coś, tak, może być bezużyteczne
Więc namaluj coś co może być nieme
Bezcelowe przekleństwa, absurdalne wersy
Zobaczysz jak cel zacznie się pojawiać
Nikt inny nie stawia czoła twoim demonom
więc może pokonanie ich
stanie się początkiem twojego znaczenia, przyjacielu.

Odejdź
Zostaw mnie samego

Nikt nie myśli tak jak ty, nikt
Empatia może być na skraju wymarcia
Zagrają w grę i powiedzą
Że wiedzą, przez co przechodzisz
I starałem się wymyślić artystyczny sposób by powiedzieć
Że oni cię nie znają, ani nie znam cię ja
Więc oto doskonały przykład prawdziwego twardziela
Który jednocześnie kocha i nienawidzi to w co wierzy
To mój brat, jest popieprzony
Ale to w porządku.

(Zack)
Czas nabiera rozmachu w momencie, w którym nim żyję
Wygrywam, przez chwilę grzesząc, chwilę po tym jak
Odnawiający się moment łączy się ze wspomnieniami
Udaję, że wrogowie to moi przyjaciele, skłaniający mnie prosto do ugięcia się.
Moje złe zachowanie, ale zgaduję, że mógłbym być lepszym człowiekiem.
Wpadłem przy 'kopiuj-wklej', naśladuj, lepsze rymy mi dokuczają.
Im lepszy rytm tym gorszy ja, ale zgaduje, że stanę się lepszy walcząc z nimi.
Hazardzista, lepiej załóż, że jestem hazardzistą. Jestem?

Odejdź,
Zostaw mnie samego

Nie zostawiaj mnie samego