Tech N9ne - Slacker

[Wprowadzenie]
Obibok: osoba, która uchyla się od swojej pracy lub obowiązku; osoba, która uchyla się od służby wojskowej w czasie wojny... hahahahaha! Wiem jedno, człowieku. Będę miał frajdę, zanim całe gówno stanie w płomieniach. Wiesz o czym mówię? Hahahaha! Jedz, pij i raduj się. Jutro możesz umrzeć. Na tym polega życie, człowieku. Dobre czasy, sałatka z makaronem. Ha ha...

[Zwrotka 1]
Jestem produktem Reaganomiki
Neurotyki, mówią, że to ja stoję za wszystkim
Właśnie wstałem, wdychając zioło
Najdziwniejszy, pozostaję szczery
Zamierzam uczynić się sławnym
Więc możesz wziąć tą pracę i wepchnąć ją sobie w odbyt
Nigdy nie rozumiałem, jak działa świat
Ale zawsze rozumiałem, dlaczego dziewczyny twerkują
Ja zgarniacz szmalu, a nie zapieprzanie od 9 do 17
Ledwie wytrzymujesz to ze wstrętem w oczach do mnie
Więc po prostu chwytam swoją działke od szefa zdziercy
Wyjdziemy, żeby rozwalić Ci wargę, szefie z moimi ziomkami
Jesteśmy bezwzględni, jeśli masz pieniądze to nakłoń nas do pracy
Głupcy stają się bezzębni, tracimy dwie piąte wypłaty, jesteśmy bezużyteczni
Chce się dobrze bawić ale nie mam forsy
Wkradam się na koncert i robimy tam zadymy i aż zatrzymają show
Musimy stąd spadać!
Popchnij mnie to cie uwale na pizde
Uzyskanie kaucji od moich rodziców jest niemożliwe

[Refren ]
(Jestem obibokiem) Nigdy nie miałem dużo forsy
(Jestem obibokiem) Paliłem trawkę i oglądałem filmy
(Jestem obibokiem) Wszystko mi powiewa
Ci, którzy dopiero się dostrajają, po prostu informuję
(Jestem obibokiem) Za każdym razem, gdy się rozglądam
(Jestem obibokiem) Na mojej twarzy widać grymas uśmiechu
Nie robię wystarczająco dużo, po prostu się wygłupiam
Wszyscy możecie iść do diabła, jak wam to pasuje?

[Zwrotka 2]
Teraz możesz stwierdzić po moich codziennych obowiązkach, że nie jestem bogaty
Zakradam się kiedy się pije (piję)
Jestem tylko kolejnym chłopakiem z bronią złapanym w Matrixie
Próbuję wziąć twojego dolara i twoje piętnaście centów (zarabiam grożąc bronią)
Pozbywam się was, lamusy (wszyscy geje!)
Gram w gry wideo (cały dzień!)
To, co oferuje Kansas City w stanie Missouri, to żwawa, powolna gra
Bawiliśmy się naprawdę bez drobnych (wy płacicie!)
A ludzie pytają „Jak ty to tam robisz?
Dlaczego spodnie zwisają ci nisko i dlaczego wyhodowałeś te włosy?
Rozpalam spliffa z moimi ludźmi jadącymi w Regalu
Zawsze w tarapatach z glinami, bo jeździmy nielegalnie
Nigdy nie daję im swobody, aby usłyszeli jak się rechocze
Zgromadzenie sędziowskie jest gejowskie (hej!)
Wychodzę w nocy, bo śpię cały dzień!
Spróbuje dostać się do Def Jam, Loud lub MCA!

[Refren ]
(Jestem obibokiem) Nigdy nie miałem dużo forsy
(Jestem obibokiem) Paliłem trawkę i oglądałem filmy
(Jestem obibokiem) Wszystko mi powiewa
Ci, którzy dopiero się dostrajają, po prostu informuję
(Jestem obibokiem) Za każdym razem, gdy się rozglądam
(Jestem obibokiem) Na mojej twarzy widać grymas uśmiechu
Nie robię wystarczająco dużo, po prostu się wygłupiam
Wszyscy możecie iść do diabła, jak wam to pasuje?

[Zwrotka 3]
Yo, yo, sprawdź sprawdź
Wchodzę na imprezę, a moi ziomkowie muszą zapłacić za mnie
Wakacje to dla mnie każdy kolejny dzień
Upijam się, mając nadzieję, że bezpiecznie dotrę do łóżeczka
Módlcie się za mnie, bo najbardziej potrzebuję pieniędzy
Siedzę w domu oglądając MTV z pustymi kieszeniami ściągam na mp3, wszystko co zasłyszę na ulicy
Nigdy temu nie wierzysz, nie zaprzeczaj, jestem strachem, jestem bestią
Mówisz, znajdź pracę? Mówię, rób mi gałę!
Ponieważ sposób, w jaki kierujesz światem, jest oszukany w każdym calu
Więc o co mnie prosisz? Nie dostaniesz ode mnie podatku
Mam za sobą białych, tubylców, Meksykanów i czarnych
Ha! Próbuję się tam dostać gdzie Master P
Handluje narkotykami bo tak musi być
Kradniemy, by być wolnymi, ufamy, że jesteśmy gangsterami, więc pieprzyć, kto się raduje, bycie mną jest do bani

[Refren ]
(Jestem obibokiem) Nigdy nie miałem dużo forsy
(Jestem obibokiem) Paliłem trawkę i oglądałem filmy
(Jestem obibokiem) Wszystko mi powiewa
Ci, którzy dopiero się dostrajają, po prostu informuję
(Jestem obibokiem) Za każdym razem, gdy się rozglądam
(Jestem obibokiem) Na mojej twarzy widać grymas uśmiechu
Nie robię wystarczająco dużo, po prostu się wygłupiam
Wszyscy możecie iść do diabła, jak wam to pasuje?
[Refren ]
(Jestem obibokiem) Nigdy nie miałem dużo forsy
(Jestem obibokiem) Paliłem trawkę i oglądałem filmy
(Jestem obibokiem) Wszystko mi powiewa
Ci, którzy dopiero się dostrajają, po prostu informuję
(Jestem obibokiem) Za każdym razem, gdy się rozglądam
(Jestem obibokiem) Na mojej twarzy widać grymas uśmiechu
Nie robię wystarczająco dużo, po prostu się wygłupiam
Wszyscy możecie iść do diabła, jak wam to pasuje?
Jestem obibokiem (doo) Jestem obi okiem (doo-doo-doo-doo) tak (doo-o)
[Powtarzane, aż ucichnie]