Tech N9ne - My Favorite

[Wstęp: Tech N9ne]
Odstrzeliwuję gwiazdy w tej pionowej podrózy
I będę rekrutować wielu więcej dla wersów
Musze być twardy, w tej smole
Biegnę z armatami, które naprawdę łagodzą twoje względy
Zachłanni chciwi pieniądzą, a nawet
Te skurwysyny zamordują cię za przychód
Więc kiedy wyjdą za przepustką
Naiwnę z moimi ulubieńcami Prozakiem I Brotha Lynch Hung'iem

[Zwrota 1: Tech N9ne]
Po koncertach myślę o jedzeniu (MMM)
Daj mi jakąś żywność i popitę i będzie gites
Pewnie myślisz, że zwracam swoją uwagę na kobiety a jakże
Ale to co pożera wzorkiem włoskie żarcie to mój klejnot
Zjadam wszystko i wszystkich przez cały ten czas
W centrum handlowym, nawet wy, mówicie na mnie N9ne
Stos pieniędzy, tak pomijam wszystkie znaki
Kiedy więc widzisz mnie możemy spotkać się nigdy nie wyznaczam granic, hę
Lekarz powiedział, że moje ciśnienie krwi to uff!
Byłem zdrowy przez minutę, ale potem opary
Ziaren pieprzu zapełniły pokój
Muszę dostać to wkrótce, ty oglądasz czarnucha z bliska
Opiekacz kapitałowy i tygiel, oni znają moje imię restauracja P.F. Chang tak to wielce pomocne
Pozwalasz N9nowi przekroczyć granicę gdy zlewa się potem z gorąca
Więc kobiety zjadają ze mną kolację, potem jak zdejmują wiele razy mój pasek
Nie mogę przestać jeść , ja naprawdę kocham jedzenie
Wiem, że moje ciało pragnie żebym był weganinem
Tłuszcz z mojego brzucha opuszcza mnie, żywiąc mnie
Wszystko o czym myślę, gdy oddycham w nierównym tempie
Ale to bez znaczenia, biorę to na siebie
Chowając mój brzuch, nawet jeśli przynosi zagrożenie
Powiedz mi jeśli będę nie ostrożny i zabije mnie pożywienie
Będę obżerać się aż czarnuch zdechnie

[Refren: Krizz Kaliko]
Nienasycony to moje imię gdy to dochodzi do moich ulubionych rzeczy
Szukam swoich grzechów daleko poza dzień
A następnie wieczorem, bawię się
Z moimi najlepszymi
Nigdy nie planuję umrzeć, zbyt wiele rzeczy nie spróbowałem
Daj mi więcej, daj mi więcej, łaknę tego
Tak uwielbiam to, co najlepsze

[Zwrota 2: Prozak]
Jestem nałogowcem, który jest szaleńczy maniakalny o wszystko
Substancje chemiczne samobójcy w moim krwioobiegu
Kofeina, nikotyna i dobre zielsko
Na szczycie tego wszystkiego Vicodin, to tak jakbym miał kolejny odlot
Przygotuj się na starcie, pobudzenie a potem zapadasz w sen
Jeśli nie karmię swojego uzależnienia, wkurwiam się
Wszystkie te wady, skracają długość mojego życia
Czuję ucisk w klatce, mam diabła na mojej prawej ręcę
On zawsze prowadzi mnie. podstępne złodziejstwo poprzedza impet uderzenia dopóki mnie nikt nie okradnie
W potrzebie by żywić bestię, z wielkim zapałem
Najwyraźniej nie potrafię zostawić tego i być wolnym
Czuję moje synapsy, upadki, sapię, myślę, że wyjdę na tym jak Michael Jackson
Wizja w tunelu, wszystko otoczone w półmroku, a ja udałem się do miejsca z którego już nie ma powrotu
Skok do wody z rozłożonymi ramionami do Jeziora Ognia wszystko dzięki moim wiernym dostawcom narkotyków
Wystarczy że spróbujesz a potem bierzesz w kredo jak prenumeratę
Pod panowaniem łańcuchów naszych własnych pragnień
Twój nowy Bóg jest w czarnym stroju
Teraz jesteś jego niewolnikiem, na swój sposób
Nie potrafiłbyś się mu przeciwstawić
Jaka strata, odpadasz z wyścigu, bo twoje życie wygasa
Nie ma ucieczki, ruszę w pościg jak Michael Myers

[Refren: Krizz Kaliko]

[Zwrota 3: Brotha Lynch Hung]
Po koncertach, jestem na ekstazy
Mam duży wypełniony woreczek i to wszystko dla mnie
O 6 rano będę już na nich
Drę się "^6 rano"! jak mój czarnuch Ice-T
Łykam je przez cały ten czas
I one stwarzają mi klimat podczas pisania rymów
Przećpany, zaraz wyleję kubek
Piję litry wody pitnej, by wyciągnąć z siebie narkotyki
Taki nafaszerowany jakbym nawciągał się koksu
I uwielbiam to tak bardzo jak uwielbiam robienie z Ciebie wędlin
Ta jestem tym czarnuchem którego kocha Twoja dziewczyna
Ona próbowała mnie zgwałcić, ja próbowałem się wstrzymać
Gwałto-randka, mam zamiar sprzedać nagranie gwałtu tak
Kim Kardashian, Ray J
Znów biorę ją od zaplecza, Maday
Jestem tak pierdolnięty jak twierdzą inni
Będę na szczycie, razem z Techem
I jestem paranoidalny gotów wyciągnąć to, prosto z głowy
Myśliscie że jesteście lepsi niż my, ból dupy
Dorwij nas na scenie Tech N9ne Cię odstrzeli
Grr, i jestem cały dla niej
Ona łykła tabsa a ja tylko mruczę
To nie jest prawdziwie i jestem chory na umyśle
Mów mi morderczy liliput, zabiję w dowolnej chwili

[Refren: Krizz Kaliko]