Myślę, myślę, że kiedy to wszystko się skończyło
To wraca tylko w migawkach, rozumiesz?
To jest jak kalejdoskop wspomnień.
To wszystko po prostu wraca, ale on nigdy tego nie zrobi.
Myślę, że część mnie wiedziała w sekundzie, kiedy go ujrzałam, co się wydarzy.
Nic co mówił lub robił nie było prawdziwe.
To było uczucie, które nadeszło wraz z nim.
I szaloną rzeczą jest to, że nie wiem, czy kiedykolwiek znowu tak się poczuję.
Ale nie wiem, czy powinnam.
Wiedziałam, że jego świat poruszał się zbyt szybko i płonął zbyt jasno.
Ale po prostu myślałam, jak diabeł może kusić w kierunku kogoś, kto tak bardzo przypomina anioła, kiedy się do Ciebie uśmiecha?
Może on wiedział o tym, kiedy mnie zobaczył.
Wydaje mi się, że po prostu straciłam równowagę.
Myślę, że najgorszą rzeczą w tym wszystkim nie była strata jego.
Była strata siebie.
Pewnego razu
Kilka błędów temu
Byłam w zasięgu Twojego wzroku (dosł. na celowniku)
Zastałeś mnie samą
Znalazłeś mnie
Znalazłeś mnie
Znalazłeś mnie
Zgaduję, że nie obchodziłam Cię
I chyba to lubiłam
A kiedy zakochałam się na zabój
Ty zrobiłeś krok w tył
Beze mnie, beze mnie, beze mnie
I już dawno go nie było
Kiedy był obok mnie
I zdaję sobie sprawę, że to moja wina
Ponieważ
Wiedziałam, że sprawisz kłopoty,
kiedy (tylko) wszedłeś,
Więc teraz powinnam się wstydzić.
Zabrałeś mnie w miejsca, w których nigdy bym nie była
Więc mnie poniżasz, och
Wiedziałam, że sprawisz kłopoty,
kiedy (tylko) wszedłeś,
więc powinnam się teraz wstydzić
Zabrałeś mnie w miejsca, w których nigdy bym nie była
Teraz leżę na zimnej, twardej ziemi
Och, och, kłopoty, kłopoty, kłopoty
Och, och, kłopoty, kłopoty, kłopoty
Żadnych przeprosin
On nigdy nie dostrzeże, że płaczesz
Udaje, iż nie wie
Że to on jest powodem, dla którego
Ty toniesz, toniesz, toniesz
Teraz słyszałam, że ruszyłeś dalej
z plotek na mieście.
Nowa zdobycz za pasem.
To wszystko czym będę.
Teraz to widzę, teraz to widzę, teraz to widzę
Dawno go nie było
Kiedy mnie spotkał
I zdaję sobie sprawę, że jestem pośmiewiskiem, hej!
Wiedziałam, że sprawisz kłopoty,
kiedy (tylko) wszedłeś,
Więc teraz powinnam się wstydzić.
Zabrałeś mnie w miejsca, w których nigdy bym nie była
Więc mnie poniżasz, och
Wiedziałam, że sprawisz kłopoty,
kiedy (tylko) wszedłeś,
więc powinnam się teraz wstydzić
Zabrałeś mnie w miejsca, w których nigdy bym nie była
Teraz leżę na zimnej, twardej ziemi
Och, och, kłopoty, kłopoty, kłopoty
Och, och, kłopoty, kłopoty, kłopoty
I wkrada się najsmutniejszy strach
Że nigdy mnie nie kochałeś, ani jej, ani nikogo, ani niczego
Tak
Wiedziałam, że sprawisz kłopoty,
kiedy (tylko) wszedłeś,
Więc teraz powinnam się wstydzić.
Zabrałeś mnie w miejsca, w których nigdy bym nie była
Więc mnie poniżasz, och
Wiedziałam, że sprawisz kłopoty,
kiedy (tylko) wszedłeś,
więc powinnam się teraz wstydzić
Zabrałeś mnie w miejsca, w których nigdy bym nie była
Teraz leżę na zimnej, twardej ziemi
Och, och, kłopoty, kłopoty, kłopoty
Och, och, kłopoty, kłopoty, kłopoty
Wiedziałam, że sprawisz kłopoty, kiedy tylko wszedłeś
Kłopoty, kłopoty, kłopoty
Wiedziałam, że sprawisz kłopoty, kiedy tylko wszedłeś
Kłopoty, kłopoty, kłopoty
Nie wiem, czy wiesz, kim jesteś, dopóki nie stracisz tego, kim jesteś.
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (254):
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
https://www.youtube.com/watch?v=odNCtE-I8o4
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓