Tekst piosenki: Tau - Widziałem W Sobie Zło
Dzisiaj jestem, a jutro może nie być mnie
Widzę w sobie wiele wad i zbyt wiele zła
Nie wyplewię tego sam, to niewiele da
Potrzebuję twoich łask
Widziałem w sobie zło i go miałem dość
Ale mimo to nie mówiłem stop
Nie wiedziałem jak mam z niego wyjść
Ciągle miałem zatrzaśnięte drzwi
Słyszałem w sobie głos, który mówił chodź
Pokonam w tobie zło, bo mam taką moc
I nie wiedziałem jeszcze kto to był
Ale dziś nareszcie wiem, że Ty
Zbyt wiele wielkich mocy czyha wciąż na nasze życie
Samemu nie ma mowy, żeby człowiek z grzechu wyszedł
Trzeba modlitwy, postu, by umocnić wolną wolę
Bez tego ziomuś zrozum nie ma siły, by się podnieść
Nie, ile razy próbowałeś uwolnić się z kajdan
Ale upadałeś już na starcie, to jest standard
Dopóki nie staniesz w prawdzie, że sam nie masz władzy
Pozostaniesz w takim stanie, że sam nie masz władzy i nie dasz rady
Uczyń znowu swego mistrza przewodnikiem
I przyznaj się do tego, że zbłądziłeś na pielgrzymce zwanej Życie
I wyruszaj na pustynię, by pożegnać się z Egiptem
W którym jesteś niewolnikiem swoich grzechów
Jeśli trzęsienie ziemi zawaliło życie
Pojedyncze cegły stały się tu gruzowiskiem
Odrzuć po kolei, zatem kamień za kamyczkiem
Wszystkiego bracie na raz nie udźwigniesz
Widziałem w sobie zło i go miałem dość
Ale mimo to nie mówiłem stop
Nie wiedziałem jak mam z niego wyjść
Ciągle miałem zatrzaśnięte drzwi
Słyszałem w sobie głos, który mówił chodź
Pokonam w tobie zło, bo mam taką moc
I nie wiedziałem jeszcze kto to był
Ale dziś nareszcie wiem, że Ty
Można by pomyśleć, że to życie jest jedynie walką z grzechem
Ale to by było wielkie nieporozumienie
Gdyby takie cele były tu jedynym sensem
To każde istnienie popadałoby tylko w depresję
Przede wszystkim szczęście, miłość
Wiadomo, że ty jesteś blisko
Masz miłosierne ręce i mnie trzymasz w swej opiece
Bo się stałem twoim dzieckiem i mnie nigdy nie zawiedziesz
Ale nawet wszechmogący Bóg nie pomoże
Jak niczego nie zrobisz, żeby pójść na tę wojnę
I staniesz się kamieniem, którego już nie podniesiesz
Nie chcę cię zniewolić, tylko wyzwolić ci serce
Dlatego walcz o wolność, dla niego warto spłonąć
Nie będzie łatwo mordo, ale masz tatę obok
Może przed śmiercią nie pokonasz w sobie zła
Ale chodzi o to, żebyś tego chciał, wybieraj sam
Nagrodą jest raj gdzie nie ma już śmierci, cierpienia i zła
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu