Święty - Nie idę sam

Mam miliony rymów tak jak moich ziomków,
Oni wspierają mnie i wyciągają z kłopotów,
Posiadam patent bo patenty ogarnamy razem,
My przecież to wszystko wymyślamy gazem,
Nie idę sam, bo przyjaciele są blisko,
Oni zawsze są, wiem że nie upadne nisko,
Podbijam szczyty najwyższych gór na świecie,
Nie idę sam, my wszyscy spotakmy się na mecie,
By dosięgnąć gwiazd, muszę dać z siebie wszystko,
Używam lunety, już cel jest bardzo blisko,
Jestem głośny jak stuningowane porsze,
Mam rymów wiele, i one są bardzo głośne,
Nie zostaje w tyle, ani nic nie narzucam,
Jestem cichy jak wiatr, do nikogo się nie rzucam,
Tutaj wszyscy są razem bez żadnych blokad,
Napierdalają rymy jak w kosza gortat,
Nie idę sam, ze mną idzie cała moja wiara,
No i oczywiście za mną cała ludzi chmara,
Nie mam wrogów, bo nie robie sobie problemów,
Nawijam o tych, którzy pomogą utrzymać mi sterów,
Wszyscy są zależni od jednej osoby,
Jeden umrze, to wszyscy utną sobie głowy,
ZLB banda z nimi właśnie się trzymam,
Klilkunastu przyjaciół, o których nawijam,
Jestem pozytywnie nastawiony do mego życia,
Nie zabijam ludzi ani nie dąże do mordercą bycia,
Trzymam się zasad , i próbuje ich nie łamać,
Nie idę sam , przecież ja nie potrafię kłamać,
Mam dużo wad, i dużo zalet się u mnie pojawia,
Potrafię zabłysnąć jak urok czerwca jak to się mawia,
Dzień odchodzi a ziomki dalej są przy mnie,
Połączeni sznurem już nikt nas nie wypnie,
Kieruje moją bandą no i tez na odwrót,
Nie daje rady coś zrobić to mówię powrót,
Przyjaźń,lojalność to w nas wszystkich siedzi,
Kto tego nie posiada nie słuchaj go bo bredzi,
Ja nie jestem tutaj random,
Stoje tu z moją bandą,
Nie idę sam, ja nie żyje pogardą,
Dzięki ci panie za ten dar umiejętności,
Wiem że dzięki tobie ja mam dość ich,
Nie ide sam i tak będzie już na zawsze,
Dzień samotności jeszcze nie nadszedł!