Tekst piosenki:
1.
Dorosłem do rapu, dzielę pół na pół bliskich, jak byłem na dnie to
Nie było przyjaciół, a każdy srał i patrzył jak padam, śmieszne, co?
Kiedy masz wiele jest każdy, kiedy nie masz nic zostajesz zwykle sam,
Bagaż doświadczeń i kilka wpierdoli i to jedyny plecak jaki mam.
Pierdole wasze hashe, jak na razie macie sami o to problem,
Ale to moje teksty są zwykle wyszukane #google
Stwierdziłem, że ufać ludziom w tych czasach to serio jest ciężka sprawa,
Bo niby wszystko gra,, ale coś nie idzie #paraolimpiada
Ta gra nie jest dla mnie nic warta ziomuś, dla mnie to moc i siła,
Zjem każdego łaka, łaka ,eee #shakira
Trzeba dać ogień, so fresh so clean, trzeba mordy zrobić to teraz,
Bo fresh chyba byłem naprawdę od zawsze, a klin jest tu moim ziomkiem co melanż.
Czuję się jak malec gdy patrzą na mnie i liczą moje niepewne kroki,
Sapiesz do mnie kurwo? ASAP jak Rocky.
I mi nie tłumacz, bo twoje gadanie, dla mnie to "too much", sranie w banie,
Tych typów spuszczam w kiblu razem z dorobkiem płyt, które znacie na pamięć.
Ref:
Nie mów mi co mam robić i jak żyć, i co włożyć,
Żeby być wśród idoli, nie chce być wśród tych twoich,
Bo mam styl który gnoi, a więc nic nie zabronisz,
Nie masz nic, tylko stoisz, nie mów mi kto się boi. (x2)
2.
Byłem czarną owcą w rodzinie, dużo piłem, dziś się zbieram,
Pozdrawia największy pojeb w rodzinie #bam_margera
Dzwoniła z płaczem, mówiła że wolę żyć z kacem, że leję na pracę,
A mojej spuchniętej mordy od picia i bicia się nie zabije altacet.
Nie ma takiego bengera jak ja i przykro się robi,
Gdy widzę jak robi to ktoś, kto pozy strzela jak Robin i mówi co zrobić mi może.
Każdą mimozę najgorzej wiesz, że połamię w pół,
Wiesz co mi możesz, możesz?
Za damski chuj nawijałem w Progresie, że chcę życie na po ziomie,
Twój poziom jest taki, że nawet jak ruchasz to w poziomie.
Ta rap gra nie jest drogą prostą,
Za parę lat chcę usłyszeć, że nie mam sobie równych jak Robert Wadlow.
Zrób lepiej test ciążowy chłystku,
Żeby nie urodził ci się pomysł brania kiedykolwiek mnie w cudzysłów.
Gdy daję wokal na bit, ich presja zżera,
A przez te wersy stałem się twardy jak dysk Bob Air'a.
Ref.
Nie mów mi co mam robić i jak żyć, i co włożyć,
Żeby być wśród idoli, nie chce być wśród tych twoich,
Bo mam styl który gnoi, a więc nic nie zabronisz,
Nie masz nic, tylko stoisz, nie mów mi kto się boi. (x2)
3.
Świat jest pełen barier, ludzie to cele dla mnie,
Wokół truizmów i życia ciężko tu pisać prawdę.
Pisałem jak upadłem, piłem jak miałem problem,
I chyba przez to ktoś tam w Polsce usłyszał o mnie.
Życie mi dało bilet, jestem z tych spadkobierców,
I jebie co mam na bluzie ważne co nosze w sercu.
Dla kilku ludzi piona, choć czasu kupić nie mogę,
Dla ścier ta sama rada, spierdalaj póki możesz.
Chcę leżeć na plaży, najlepiej gdzieś w Cesenatico,
To mi się marzy, a nie zbierać tą kasę na Tico.
Życie jest podłe wiem, że nic tu nie dają za friko
I niejeden przez to musi walić do nosa tu piko.
Po "Jeden w maratonie" każdy wróżył koniec mi,
Najebałem wyświetleń, pięć koła płyt puściłem free.
Więc jeśli sam nie zdołasz zrobić więcej, to przykro mi,
Ale wolałem spełniać niż czepiać się o czyjeś sny.
Ref.
Nie mów mi co mam robić i jak żyć, i co włożyć,
Żeby być wśród idoli, nie chce być wśród tych twoich,
Bo mam styl który gnoi, a więc nic nie zabronisz,
Nie masz nic, tylko stoisz, nie mów mi kto się boi. (x2)
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):