Teksty piosenek > S > SPR/Synowie Rapu > Moje 5 Minut
2 410 984 tekstów, 31 125 poszukiwanych i 478 oczekujących

SPR/Synowie Rapu - Moje 5 Minut

Moje 5 Minut

Moje 5 Minut

Tekst dodał(a): synowierapu Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): hidden5 Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

23 dzień listopada, '90 rok, szpital na Mątwach
Inowrocław, późny wieczór, piątek, za 5 wpół dziesiąta
Cesarskie cięcie, bo zagrożenie po rok wcześniej zmarłym bracie
Choć Cię nigdy nie widziałem w mojej pamięci na zawsze Maciej
I małym fiatem powrót na chatę, później przez lata widziałem to co dnia
Stare bloki, moje miasteczko, moja ulica - Trzemeszno, Piastowska
Stamtąd pochodzę, w sercu do końca, trzecie piętro, kawalerka
Wspólny pokój z rodzicami, tak bywa, M2, 28 metra
No i podwórko między blokami, z jednej plac zabaw z drugiej boisko
Ze starą piłką pod koszami spędziłem na nim całe dzieciństwo
Na dworze po zmrok, nie to co teraz, na fejsbuku zbierają lajki
Między sklepami zabawa w berka, aż w oku łezka, pamiętam jak dziś
Pierwsze przypały i w japę strzały, i przychodzenie z kolegą starszym
Jak to za młodu, bez powodu, najczęściej za free, spróbuj poskarżyć
Dostaniesz więcej, do tyłu ręce, siniaki wielkie i piasek w buzi
Po tylu latach śmiać mi się chcę, wszyscy się znamy, gadamy, jest luzik
Gdzieś w tym okresie, wakacje w lecie, działki miejskie – Zielone Wzgórze
I tak przez lata, za dzieciaka przygody różne, małe i duże
Łapię jaszczurki, w siatkę motyle, śmigam na smyku alejkami
Starsi walczą z grillem, nie zamieniłbym tych czasów na nic
Ale zbliża się smutek – to ostatnie wakacje przed zerówką
'96 rok, Michaś pierwszy raz pod rygorem systemu, chuj w to
Jak w te kurwy za biurkami na państwowych posadkach
Po dwóch dekadach wciąż się wkurwiam, kiedy w urzędach coś załatwiam
I '97, podstawówka, jedyny plus tam widzę na przerwach
Na korytarzach starsi kolesie ćwiczą bary i freezy na rękach
W szatni czytany był „Ślizg” nie lektura, próbowałem sam tańczyć na gumach
Tagi na murach, koniec wieku wita mnie Hip Hop kultura
Maj 2000, pierwsza komunia, kupiony rower i walkman za kasę
Z prezentów, później jazda w ciągu dnia, a wieczorem słuchanie kaset
Jeszcze nie z rapem, to przyjdzie z czasem, póki co w ucho inna muza leci
Robert Gawliński - „Nie Stało Się Nic”, „Blue (Da Ba Dee)”, i „King Of My Castle”
Rok minął szybko, już '01, kumpel na taśmę przegrał mi rapy
I to się stało, łeb mi urwało, gdy usłyszałem „Kto To Taki”
Biłem mu brawo i kiedy Bravo w kiosku kupiłem bez mrugnięcia
W czasach kiedy tam nie widnieli zniewieściałe beztalencia
Na pierwszej stronie typ, założone ręce na siebie – orginal stilo
Łeb ogolony, na nim tatuaż, łapy to samo, tak, to Liroy
I mnie wciągnęło, pierwsze przegrane pełne LP – „Dzień Szaka-L’a”
Później kolejni, każdy jak ojciec tłumaczyć potrafił, a nie tylko karać
Długopis wjeb i pół godziny kręć tym, by trzy posłuchać go z tyłu na lekcji
Tak było wierz mi, gimby nie znają, trzeba oszczędzać, szkoda baterii
Jedna słuchawka ja, druga ziom – masz brat, i tak na ławkach, czy na szkolnych schodach
Schody są jeszcze, a gdzie ta rap gra? Tylko na taśmach się ten rap uchował
Przeprowadzka, '02 wakacje, ulica ta sama, mieszkanie z dziadkiem
Dwa bloki dalej, niedługo później dziadek umiera, mój ostatni - straszne
W tym samym czasie idę na pierwszy trening tenisa na miejscową halę
Przez kilka lat jak tam uczęszczałem ze dwa razy wracałem z pucharem
Lubiłem to, serio, później mi przeszło, '03 rok - ojciec traci palec
Rok później pierwszy komputer dostałem, chyba z tej kasy za odszkodowanie
I pierwsze rymy zacząłem pisać, koślawe wersy z tyłu na kartkach
Na kompie pierwsze sample składałem, kupiłem w sklepie śmiesznego majka
I do gimnazjum, ze mnie chucherko, nerwowy do dziś przez to, choć przeszłość
To po latach taka padaka, że ryje bym im rozkurwił podeszwą
'07 - druga przeprowadzka, nie z własnej woli, a z pieczęci sędziów
Na kawalerkę znowu, to prawda - z rodziną najlepiej wychodzisz na zdjęciu
Rejestracja pierwszego wokalu, ale dalej gdzieś w szufladę zwroty
Pierwszy - '07 - pełny track nagrałem na majku od skejpa, mówiłem już o tym
Nigdzie nie puszczałem, wrzesień '08 – postanowiłem coś wrzucić na neta
„Pozory Mylą” – bit sam zrobiłem na Hip Hop eJay’u, wiesz, była podnieta
Do dziś została, cały czas rośnie, bo co jest piękniejsze? Ja ten rap kocham
Z ręką na sercu, mówię poważnie, kocham gdy rymy się kleją w tych zwrotach
Czemu to robię, pojąć nie może tego do dziś mój tata
Coś tam gadają, łapami machają, łyse zjeby w za dużych gaciach
Koniec '08 i duet z Lewym, pierwsze koncerty i pierwsze wokale
Na pojemnościówce nagrane na chacie, starałem się bardzo i w chuj trenowałem
W tym samym czasie u niego na chacie poznałem Etneya i w głowie coś na pół
Jebło, pół roku później pierwszy track wspólnie, mówcie nam „Synowie Rapu”
Pierwsze marzenia z planami na album, super klimat, super wspominam
Pierwsze koncerty - Mogilno, Magazyn, chlanie, później gdzieś kima na tyłach
20-10 - pierwsza dziewczyna, szkoda nawijać jak każda następna
Poza tym SR działa w chuj prężnie, pierwszy klip dają w połowie kwietnia
Po tym Etney wybiera drogę inną, szanuję to, chwila
Bo dalej cieknie ta sama krew, wiesz, i jego miejsce zastępuje Pirat
Pierwszy krążek na ciętych podkładach, kradzionych z neta – „To Nie Tak Jak Myślisz”
Za nogi Boga złapaliśmy, marzenie wreszcie udało się ziścić
2-0-1-3 - drugi projekt – TRIADA – płyta „I Tylko Światła”
Pozdro Aem, pozdro Diwer, trzeba znowu razem coś nagrać
Poznałem Agę, kobietę marzeń, choć raniłem ją wielokrotnie
Czas pokaże, w sumie pokazał – ma głowa chora przeokropnie
Trochę przypałów, ogólnie pomału, ta głowa chora dała wynik
Dość negatywny, dzięki Ci Aga, ja bym ze sobą nie wytrzymał chwili
2-0-1-4 - druga część TNTJM i prucie się łaków
2-0-1-5 – trzeci krążek, z pewnością najlepszy – „Spowiedź Bliźniaków”
’15, 1-7 września – do końca mych dni najważniejszą datą
Godzina 1, minut 20, Sara się rodzi - zostałem tatą
To moja chwila, moje 5 minut, 2-0-1-6 – debiut solo
Wiara koroną, konsekwencja berło jak KASTA to powiedział, życie
Moje dla Ciebie nudne, być może trudne, choć nie mega lipa
Było co jeść, było gdzie spać, w co ubrać się i co pobzykać
Żartuję przecież, ogólnie spoko, poza kilkoma problemami
Sytuacjami, osobami, jazdami w bani, nie ma się chwalić
Czym, choć egzamin z tego życia zdałem na piątkę
Bywało ze mną różnie, to ogarnąłem się, dorosłem
Jestem kochającym ojcem, choć głowa chora i zły ciągle
Moje 5 minut to całe życie, dzięki Ci za nie Boże, kończę

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :


Autor tekstu:

Michał Szczepaniak

Edytuj metrykę
Kompozytor:

Paweł Michalak

Rok wydania:

2016

Płyty:

Rapsolutorium

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 410 984 tekstów, 31 125 poszukiwanych i 478 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności