SkyDxddy - All ALone

Ktoś kiedyś próbował mi powiedzieć
Nie polegaj na nikim
A więc błagam cię o pomoc
Nie uratujesz mnie przed sobą

Niech ktoś przyjdzie mnie uratować, proszę
Sięgam po twoją dłoń by się przytrzymać
Żebym wiedziała, że nie jestem sama
Proszę, niech ktoś próbuje mnie powstrzymać

Naprawdę nie lubię tam chodzić
Ponieważ nie wiem jak stamtąd odchodzić
A kiedy już tam jestem, jestem w tamtejszej głębinie
Więc trochę trudno się oddycha

Znowu jestem całkiem samotna
Moi tak zwani "przyjaciele" zostawili mnie tu, abym się wykrwawiła
Więc leżę na chodniku
Mając nadzieję, że ktoś usłyszy mój krzyk

Każde nacięcie prezentuje
Pewien sekret, który chowam
Ta, podejmuję złe decyzje
I nie wiem jak mam się smucić

I chociaż zachowywałeś się okrutnie
Jestem jedyną, która naprawdę przegrywa
Dla mnie to jest takie bezużyteczne
Dlaczego musiałeś mi to zrobić?

Ktoś kiedyś próbował mi powiedzieć
Nie polegaj na nikim
A więc błagam cię o pomoc
Nie uratujesz mnie przed sobą

Niech ktoś przyjdzie mnie uratować, proszę
Sięgam po twoją dłoń by się przytrzymać
Żebym wiedziała, że nie jestem sama
Proszę, niech ktoś próbuje mnie powstrzymać

Więc co powinieneś zrobić
Kiedy nie chcesz się obudzić?
Kiedy czujesz się tak cholernie pozbawiony nadziei
Że po prostu to pierdolisz

Chora od bycia tu każdej nocy
Wspominasz coś o pokręconej pierdole
Marzę o zrobieniu czegoś innego
Zastanawiam się, dlaczego, kurwa tego nie zrobię
Hiperwentylacja, aż nie zostanie mi żaden oddech

Ale ja tylko zwiększam wagę
Cegieł, zostawionych na mej klatce piersiowej
Sekrety pożerają mnie powoli, aż zacznę krwawić
I nienawidzę wszystkiego czym jestem
Ponieważ to nie tak miało wyglądać!

Teraz jestem zagubiona, całkiem sama
W tym morzu smutku (żałoby)
Nikt się mną nie przejmuje
Więc nie przejmuję się jutrem
Kiedy mówią, że chcą mi pomóc
Czuję się jak pułapka
Mój umysł jest uszkodzony
Jak chcecie to kurwa naprawić?

Jestem zagubiona, całkiem sama
W tym morzu smutku (żałoby)
Nikt się mną nie przejmuje
Więc nie przejmuję się jutrem
Kiedy mówią, że chcą mi pomóc
Czuję się jak pułapka
Mój umysł jest uszkodzony
Jak chcecie to kurwa naprawić?

Ktoś kiedyś próbował mi powiedzieć
Nie polegaj na nikim
A więc błagam cię o pomoc
Nie uratujesz mnie przed sobą

Niech ktoś przyjdzie mnie uratować, proszę
Sięgam po twoją dłoń by się przytrzymać
Żebym wiedziała, że nie jestem sama
Proszę, niech ktoś próbuje mnie powstrzymać

Więc po prostu się cofnij
I daj mi chwilę odetchnąć
Widzisz? Potrzebuję tylko minuty
Nie chcę żebyś odchodził

Ale można było tego uniknąć
Przecież mnie ostrzegłeś, kurwa
Nie pogardzałeś mną i nie nalegałeś
Żeby udawać kłamcę

Zostaw mnie i pozwól spłonąć w ogniu
Który siedział tam i przypalał
Konsumując wszystko wokół mnie
Niczym ludzka pochodnia

Ponieważ gdy poczujesz
Że nie możesz znieść już więcej bólu
Zyskasz jakąś perspektywę
I po prostu przyznasz, że oszalałeś

Więc co powinieneś zrobić
Kiedy nie chcesz się obudzić?
Kiedy czujesz się tak cholernie pozbawiony nadziei
Że po prostu to pierdolisz

Chora od bycia tu każdej nocy
Wspominasz coś o pokręconej pierdole
Marzę o zrobieniu czegoś innego
Zastanawiam się, dlaczego, kurwa tego nie zrobię
Hiperwentylacja, aż nie zostanie mi żaden oddech

Ale ja tylko zwiększam wagę
Cegieł, zostawionych na mej klatce piersiowej
Sekrety pożerają mnie powoli, aż zacznę krwawić
I nienawidzę wszystkiego czym jestem
Ponieważ to nie tak miało wyglądać!