Nie obchodzą mnie kłótnie, jutro ciągle tu dla Ciebie będę
Mam pokój w mieście możemy dokończyć tam butelkę,
Doleję Ci, popracujemy nad nami,
Bo nikt nie zabiera mojego skarba
Chce żeby to było jasne, zostaje tutaj,
bo nikt nie zabiera mojego skarba
Twoje serce waży tonę,
dziewczyno patrz na to mocne podniesienie,
Ile jeszcze razy zamierzamy sie pokłocić o błahe pierdoły,
Zawaliłem, ale kurwa, ty też
Sposób w jaki mi odpowiadasz, sprawia że Cię podważam
Zgaduje że nie tylko twoje ciało jest gibkie,
naginasz prawdę, pozwalamy sobie odejść, słowna wojna,
wciąż ruszamy stare rany, chociaż wiemy że są one wrażliwe,
bo ludzie ranią ludzi, to znany fakt,
Korcisz mnie, żebym powiedział, jebać to, gdzie są moje dziwki,
Ale wiem że one nie są na stałe, dlatego ciągle nie wracam,
Ciągle utrzymuje że chcę Ciebie, nie obchodzi mnie to, chce Ciebie.
Nie obchodzą mnie kłótnie, jutro ciągle tu dla Ciebie będę
Mam pokój w mieście możemy dokończyć tam butelkę,
Doleję Ci, popracujemy nad nami,
Bo nikt nie zabiera mojego skarba
Chce żeby to było jasne, zostaje tutaj,
bo nikt nie zabiera mojego skarba
To byliśmy ja i ty, zakochani przez szybkie lato,
teraz wysyłamy sobie znaki zapytania, bo zmieniliśmy numery,
patrząc wstecz, idealnie mi pasowałaś,
nie pozwalałaś sie pieprzyć od razu, kazałaś mi na to pracować,
jeździłem w koło pijany, obudziłaś we mnie najgorszego mnie,
kurwa, poszedłem z tobą do więzienia i to był mój pierwszy raz,
kurwa, niebo wie że byłem cholernie zakrzywiony,
Pierwszy raz kiedy powiedzieliśmy sobie kocham przez kraty w więzieniu,
Zgaduje że powinienem wiedzieć juz wtedy,
Ale byłem uparty, przynaje,
Przynajmniej mam troche rapów z twoich miksów,
Nie jestem idealny, zostało we mnie to co było złe,
jestem zakochany w wyzwaniach, dziewczyno, to czysta szczerość, nie ważne co, zostałem,
Dopóki to nie przestało być śmieszne jak penis Dana,
z dala od synchornizacji, z dala od dotyku, pewnie powinienem odpuścić, jestem kochankiem a nie fighterem, ale bede walczył za to co kocham.
Nie obchodzą mnie kłótnie, jutro ciągle tu dla Ciebie będę
Mam pokój w mieście możemy dokończyć tam butelkę,
Doleję Ci, popracujemy nad nami,
Bo nikt nie zabiera mojego skarba
Chce żeby to było jasne, zostaje tutaj,
bo nikt nie zabiera mojego skarba
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):