Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Rogal
Rogal - Cisza Przed Burzą ft. Damian WSM
Cisza Przed Burzą ft. Damian WSM
Tekst dodał(a): paker9513
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): dominik8491
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): katja134
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[Rogal]
Cisza przed burzą, czujesz, że zaraz coś jebnie,
No pewnie, rzesz kurwa ile można żyć w błędzie,
Następnie doszczętnie prawdę kamuflują brednie,
Ale w porę się ogarniasz i podnosisz na powierzchnię.
Gdzie umysł dostatecznie rozwiewa wątpliwości,
Racja po twej stronie,więc ty pierwszy rzucasz kości,
W imię moralności, nie kodeksów karnych, czy wykroczeń,
Za przykrości brak litości, rapy z piekła rodem.
Tym sposobem mówię kodem, ty między wierszem czytasz,
A oni między sobą Cię sterują na przypał,
Wiesz co z tego wynika, to taktyka przetrwania,
Miejski instynkt nie da zasnąć,od wieczora do rana.
Znasz ten dramat kiedy dzień montujesz z trzech nocy,
Potem uderzenia cień, jak pod żebro ostrze kosy,
Pozbawia cię mocy i się słaniasz na kolana,
Z królową jednej nocy fikoły na ekranach.
A ci na których liczysz spluwają na twój kanał,
Kiwną palcem tylko wtedy, gdy dostaną coś w zamian,
Z pionka nie zrobisz pana, tak było jest i będzie,
Jupitery rozświetlają tych najsłabszych, masz pojęcie.
Od zawsze aspołecznie, na zawsze z dystansem,
Do samego siebie, życie pół serio pół żartem,
Z fartem, szmaragdy, diamenty, brylanty,
Cowki, spadki, straty, bądź rozważny.
Ref.2x
Cisza przed burzą, tańczą dziwki, świecą lasery,
Spada deszcz, to miasto wszystko mieli,
Przed burzą cisza, lasery, dziwki tańczą (dziwki tańczą),
Deszcz spada, wszystko mieli miasto.
[Damian WSM]
Cisza przed burzą, jak zawsze coś się dzieje,
Wiadomo jak to w życiu, nikt święty nie jest,
Władza, luksus i szelest ludziom łatwo miesza w bani,
Wszyscy kurwa inni, jednak tacy sami.
Myśl pozorami, Bóg z wami,
Muza w sercu gra mi,
kurwy wytykają wciąż palcami za plecami,
Takie życie, co tu poradzić,
Drzazga w oko wadzi, zobacz braci się nie traci, kumaty,
Myśl kumaci, lepiej zyskać niż stracić,
Farcik, którzy się bogaci, kawę stawiaj na blacik,
Sprawy,pierdol obawę, niejeden żył poza prawem,
Przedstawiam stolice, serce Polski, Warszawę.
Jedziemy z tym tematem, ten rap jest unikatem,
Katem dla komery, w obronie jak John Terry,
Twardo zawsze na nogach, w ludziach nie szukaj wroga,
Z szatanem za pan brat, a jak trwoga to do Boga.
Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie, no popatrz,
Jak pierdolnie burza,to przed deszczem się nie schowasz,
O tym mowa, o tym, o tym mowa,
Na karku głowa, w nocy czujny jak sowa.
Za twe zdrowie piję browar, zimny piwkiem się ochłodzę,
Z ziomkiem bita piona, co go spotkałem go po drodze,
U siebie na rejonach, gdzie wulgarna miasta strona,
Elo ziomal, elo ziomal, elo ziomal.
Ref.2x
Cisza przed burzą, tańczą dziwki, świecą lasery,
Spada deszcz, to miasto wszystko mieli,
Przed burzą cisza, lasery, dziwki tańczą (dziwki tańczą),
Deszcz spada, wszystko mieli miasto.
[Rogal]
Cisza przed burzą, miałeś dobre przeczucia,
Kupując kota w worku, nie mogłeś mu zaufać,
Puściłeś go bez smyczy, niby na głęboką wodę,
Jednak teren był znaczony, no i nie poradził sobie.
Niepewność na głowie, szpiegujesz własnych bliskich,
Skoro nie ufasz sam sobie, to czemu kurwa innym,
Nie bądź zbyt naiwny, prochu nigdy nie rzucisz,
Może pora się przyznać, a nie z samy sobą kłócić.
Zrobisz sobie przerwę, miną dwa może trzy lata,
Bardzo szybko zapomnisz, przez co byłeś w tarapatach,
No i znowu łapiesz katar, złoty środek to fikcja,
Pokaż mi, że,się mylę, znajdując klucz do wyjścia.
Na razie szukasz wyjścia, w jakiś legalny biznes,
Żeby zostawić dilerkę to jest ostatni gwizdek,
Całe życie tłuc lewiznę, trójka z przodu, lepsze myśli,
Ale ciężko to zostawić, często wpadka kroi zyski.
Przede wszystkim błędne koło odznacza jedną cechę,
Trudno kurwa się wydostać w społecznym marginesie,
Lawirujesz ponad prawem, zdając sobie sprawę,
Z powagi sytuacji, w której,cieszy się diabeł.
W duszy nosisz obawę, jak najdalej od śmierci,
Jednak sporo ryzykujesz, znów podchodząc do krawędzi,
Każdego to nęci, złoto, majątki, merole,
Kombinuj tak, by na górze być,a nie na dole.
Ref.2x
Cisza przed burzą, tańczą dziwki, świecą lasery,
Spada deszcz, to miasto wszystko mieli,
Przed burzą cisza, lasery, dziwki tańczą (dziwki tańczą),
Deszcz spada,wszystko mieli miasto.
Cisza przed burzą, czujesz, że zaraz coś jebnie,
No pewnie, rzesz kurwa ile można żyć w błędzie,
Następnie doszczętnie prawdę kamuflują brednie,
Ale w porę się ogarniasz i podnosisz na powierzchnię.
Gdzie umysł dostatecznie rozwiewa wątpliwości,
Racja po twej stronie,więc ty pierwszy rzucasz kości,
W imię moralności, nie kodeksów karnych, czy wykroczeń,
Za przykrości brak litości, rapy z piekła rodem.
Tym sposobem mówię kodem, ty między wierszem czytasz,
A oni między sobą Cię sterują na przypał,
Wiesz co z tego wynika, to taktyka przetrwania,
Miejski instynkt nie da zasnąć,od wieczora do rana.
Znasz ten dramat kiedy dzień montujesz z trzech nocy,
Potem uderzenia cień, jak pod żebro ostrze kosy,
Pozbawia cię mocy i się słaniasz na kolana,
Z królową jednej nocy fikoły na ekranach.
A ci na których liczysz spluwają na twój kanał,
Kiwną palcem tylko wtedy, gdy dostaną coś w zamian,
Z pionka nie zrobisz pana, tak było jest i będzie,
Jupitery rozświetlają tych najsłabszych, masz pojęcie.
Od zawsze aspołecznie, na zawsze z dystansem,
Do samego siebie, życie pół serio pół żartem,
Z fartem, szmaragdy, diamenty, brylanty,
Cowki, spadki, straty, bądź rozważny.
Ref.2x
Cisza przed burzą, tańczą dziwki, świecą lasery,
Spada deszcz, to miasto wszystko mieli,
Przed burzą cisza, lasery, dziwki tańczą (dziwki tańczą),
Deszcz spada, wszystko mieli miasto.
[Damian WSM]
Cisza przed burzą, jak zawsze coś się dzieje,
Wiadomo jak to w życiu, nikt święty nie jest,
Władza, luksus i szelest ludziom łatwo miesza w bani,
Wszyscy kurwa inni, jednak tacy sami.
Myśl pozorami, Bóg z wami,
Muza w sercu gra mi,
kurwy wytykają wciąż palcami za plecami,
Takie życie, co tu poradzić,
Drzazga w oko wadzi, zobacz braci się nie traci, kumaty,
Myśl kumaci, lepiej zyskać niż stracić,
Farcik, którzy się bogaci, kawę stawiaj na blacik,
Sprawy,pierdol obawę, niejeden żył poza prawem,
Przedstawiam stolice, serce Polski, Warszawę.
Jedziemy z tym tematem, ten rap jest unikatem,
Katem dla komery, w obronie jak John Terry,
Twardo zawsze na nogach, w ludziach nie szukaj wroga,
Z szatanem za pan brat, a jak trwoga to do Boga.
Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie, no popatrz,
Jak pierdolnie burza,to przed deszczem się nie schowasz,
O tym mowa, o tym, o tym mowa,
Na karku głowa, w nocy czujny jak sowa.
Za twe zdrowie piję browar, zimny piwkiem się ochłodzę,
Z ziomkiem bita piona, co go spotkałem go po drodze,
U siebie na rejonach, gdzie wulgarna miasta strona,
Elo ziomal, elo ziomal, elo ziomal.
Ref.2x
Cisza przed burzą, tańczą dziwki, świecą lasery,
Spada deszcz, to miasto wszystko mieli,
Przed burzą cisza, lasery, dziwki tańczą (dziwki tańczą),
Deszcz spada, wszystko mieli miasto.
[Rogal]
Cisza przed burzą, miałeś dobre przeczucia,
Kupując kota w worku, nie mogłeś mu zaufać,
Puściłeś go bez smyczy, niby na głęboką wodę,
Jednak teren był znaczony, no i nie poradził sobie.
Niepewność na głowie, szpiegujesz własnych bliskich,
Skoro nie ufasz sam sobie, to czemu kurwa innym,
Nie bądź zbyt naiwny, prochu nigdy nie rzucisz,
Może pora się przyznać, a nie z samy sobą kłócić.
Zrobisz sobie przerwę, miną dwa może trzy lata,
Bardzo szybko zapomnisz, przez co byłeś w tarapatach,
No i znowu łapiesz katar, złoty środek to fikcja,
Pokaż mi, że,się mylę, znajdując klucz do wyjścia.
Na razie szukasz wyjścia, w jakiś legalny biznes,
Żeby zostawić dilerkę to jest ostatni gwizdek,
Całe życie tłuc lewiznę, trójka z przodu, lepsze myśli,
Ale ciężko to zostawić, często wpadka kroi zyski.
Przede wszystkim błędne koło odznacza jedną cechę,
Trudno kurwa się wydostać w społecznym marginesie,
Lawirujesz ponad prawem, zdając sobie sprawę,
Z powagi sytuacji, w której,cieszy się diabeł.
W duszy nosisz obawę, jak najdalej od śmierci,
Jednak sporo ryzykujesz, znów podchodząc do krawędzi,
Każdego to nęci, złoto, majątki, merole,
Kombinuj tak, by na górze być,a nie na dole.
Ref.2x
Cisza przed burzą, tańczą dziwki, świecą lasery,
Spada deszcz, to miasto wszystko mieli,
Przed burzą cisza, lasery, dziwki tańczą (dziwki tańczą),
Deszcz spada,wszystko mieli miasto.
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenie[Rogal]
Silence before the storm, you feel that something is about to blow,
Well, sure, fucking how much can you live in error,
Then they completely camouflage the truth with bullshit,
But you embrace in time and rise to the surface.
Where the mind sufficiently dispels doubts,
Right on your side, so you roll the dice first,
In the name of morality, not criminal codes or offenses,
For annoyances no mercy, raps from hell.
With that, I say in code, you read between the lines,
And they among themselves control you on closterfuck
You know what follows is a survival tactic,
Urban instinct will not let you sleep,from evening to morning.
You know the drama when you assemble a day from three nights,
Then the shadow strikes, like under the ribs of a knife blade,
It deprives you of power and you get on your knees,
With the queen of one night fickle on the screens.
And those you count on spit on you,
They only will do something if they get something in return,
You won't make a master out of a cipher, that's how it was and will be,
Jupiters illuminate the weakest ones, you get the idea.
Forever antisocial, forever aloof,
To himself, seriocomic life,
With fortune, emeralds, diamonds, diamonds,
Regress, drops, losses, be prudent.
Ref.2x
The calm before the storm, the whores dance, the lasers shine,
It's raining, this city milling everything,
Before the storm, silence, lasers, whores dance (whores dance),
The rain is falling, city is milling evertyhing.
[Damian WSM]
The quiet before the storm, as always something happens,
It is known as it is in life, no one is a saint,
Power, luxury and rustling people easily mix in the head,
All fucking different, however, the same.
Think appearances, God be with you,
The music in my heart plays,
the chicks keep pointing fingers behind their backs,
Such a life, what to do,
Splinter in the eye blows, see the brothers are not lost, savvy,
Think savvy, it's better to gain than lose,
Fortune, who get rich, put coffee on the counter,
Law cases, fuck fear, more than one lived outside the law,
I present the capital, the heart of Poland, Warsaw.
We are going with this theme, this rap is unique,
Executioner for the commera, in defense like John Terry,
Firm always on your feet, in people do not look for the enemy,
With Satan I'm fraternize, and if there is trepidation, then to God.
What goes around comes around, well look,
If a storm fucks, you can't hide from the rain,
That's what it's about, that's what it's about,
Have a good head on, alert as an owl at night.
To your health I drink a brew, a cold beer I cool off,
With a homie high five, what I met him on the way,
At home in areas where the vulgar city side,
Peace out homie, peace out homie, peace out homie.
Ref.2x
The calm before the storm, the whores dance, the lasers shine,
It's raining, this city is milling everything
Before the storm, silence, lasers, whores dance (whores dance),
The rain is falling, the city is milling everything.
[Rogal]
The calm before the storm, you had a good feeling,
Buying a pig in a poke, you couldn't trust him,
You let him go without a leash, seemingly into deep water,
However, the terrain was marked, well, and he didn't manage.
Uncertainty on your mind, you spy on your own loved ones,
If you don't trust yourself, why others,
Don't be too naive, tweak will never be thrown,
Maybe it's time to admit it and not argue with yourself.
You take a break, two maybe three years will pass,
You will very quickly forget what you were in trouble for,
Well, and again you catch a cold, the golden mean is a fiction,
Show me that,I am wrong, finding the key to the exit.
For now you are looking for a way out, into some legitimate business,
To leave the dealership is the down to the wire,
All life battering the left, three in front, better thoughts,
But it's hard to leave it, often a slip-up cuts into profits.
Above all, the vicious cycle is characterized by one feature,
It's hard to get the fuck out in the social margins,
You are weaving above the law, realizing,
Of the seriousness of the situation in which,the devil rejoices.
You carry fear in your soul, as far away from death as possible,
However, you are risking a lot by going to the edge again,
Everyone is lured by it, gold, estates, mercedeses,
Combine so that at the top you are, not at the bottom.
Ref.2x
The calm before the storm, the whores dance, the lasers shine,
It's raining, this city is milling everything
Before the storm, silence, lasers, whores dance (whores dance),
Rain is falling, the city is milling everything
Silence before the storm, you feel that something is about to blow,
Well, sure, fucking how much can you live in error,
Then they completely camouflage the truth with bullshit,
But you embrace in time and rise to the surface.
Where the mind sufficiently dispels doubts,
Right on your side, so you roll the dice first,
In the name of morality, not criminal codes or offenses,
For annoyances no mercy, raps from hell.
With that, I say in code, you read between the lines,
And they among themselves control you on closterfuck
You know what follows is a survival tactic,
Urban instinct will not let you sleep,from evening to morning.
You know the drama when you assemble a day from three nights,
Then the shadow strikes, like under the ribs of a knife blade,
It deprives you of power and you get on your knees,
With the queen of one night fickle on the screens.
And those you count on spit on you,
They only will do something if they get something in return,
You won't make a master out of a cipher, that's how it was and will be,
Jupiters illuminate the weakest ones, you get the idea.
Forever antisocial, forever aloof,
To himself, seriocomic life,
With fortune, emeralds, diamonds, diamonds,
Regress, drops, losses, be prudent.
Ref.2x
The calm before the storm, the whores dance, the lasers shine,
It's raining, this city milling everything,
Before the storm, silence, lasers, whores dance (whores dance),
The rain is falling, city is milling evertyhing.
[Damian WSM]
The quiet before the storm, as always something happens,
It is known as it is in life, no one is a saint,
Power, luxury and rustling people easily mix in the head,
All fucking different, however, the same.
Think appearances, God be with you,
The music in my heart plays,
the chicks keep pointing fingers behind their backs,
Such a life, what to do,
Splinter in the eye blows, see the brothers are not lost, savvy,
Think savvy, it's better to gain than lose,
Fortune, who get rich, put coffee on the counter,
Law cases, fuck fear, more than one lived outside the law,
I present the capital, the heart of Poland, Warsaw.
We are going with this theme, this rap is unique,
Executioner for the commera, in defense like John Terry,
Firm always on your feet, in people do not look for the enemy,
With Satan I'm fraternize, and if there is trepidation, then to God.
What goes around comes around, well look,
If a storm fucks, you can't hide from the rain,
That's what it's about, that's what it's about,
Have a good head on, alert as an owl at night.
To your health I drink a brew, a cold beer I cool off,
With a homie high five, what I met him on the way,
At home in areas where the vulgar city side,
Peace out homie, peace out homie, peace out homie.
Ref.2x
The calm before the storm, the whores dance, the lasers shine,
It's raining, this city is milling everything
Before the storm, silence, lasers, whores dance (whores dance),
The rain is falling, the city is milling everything.
[Rogal]
The calm before the storm, you had a good feeling,
Buying a pig in a poke, you couldn't trust him,
You let him go without a leash, seemingly into deep water,
However, the terrain was marked, well, and he didn't manage.
Uncertainty on your mind, you spy on your own loved ones,
If you don't trust yourself, why others,
Don't be too naive, tweak will never be thrown,
Maybe it's time to admit it and not argue with yourself.
You take a break, two maybe three years will pass,
You will very quickly forget what you were in trouble for,
Well, and again you catch a cold, the golden mean is a fiction,
Show me that,I am wrong, finding the key to the exit.
For now you are looking for a way out, into some legitimate business,
To leave the dealership is the down to the wire,
All life battering the left, three in front, better thoughts,
But it's hard to leave it, often a slip-up cuts into profits.
Above all, the vicious cycle is characterized by one feature,
It's hard to get the fuck out in the social margins,
You are weaving above the law, realizing,
Of the seriousness of the situation in which,the devil rejoices.
You carry fear in your soul, as far away from death as possible,
However, you are risking a lot by going to the edge again,
Everyone is lured by it, gold, estates, mercedeses,
Combine so that at the top you are, not at the bottom.
Ref.2x
The calm before the storm, the whores dance, the lasers shine,
It's raining, this city is milling everything
Before the storm, silence, lasers, whores dance (whores dance),
Rain is falling, the city is milling everything
Historia edycji tłumaczenia
| Kompozytor: |
NWS Produkcja Edytuj metrykę |
|---|---|
| Rok wydania: |
2013 |
| Płyty: |
Dziwki Dragi Lasery |
Komentarze (0):