RM - Bicycle

Pedałując stopami
Zmierz się z tym, czego nie widzisz
Ja jak zawsze
Kilka powitalnych dreszczy

Chcę utrzymać bas nisko
Mój umysł jest już w weekendowym stanie
Nie widzę żadnych otwartych samochodów, otwartych barów
Nieźle, jestem całkiem sam na tej drodze
Umysły ludzi unoszą się jak wyspa
Noc, która może nigdy nie nadejść
Spaceruj i tocz się przez horyzont
Do zanikającego punktu, który wybraliśmy

Jeśli jesteś smutny pojedźmy na rowerze
Podłóżmy wiatr pod nasze stopy
Oh, pojedźmy na rowerze
Ze swobodnie otwartymi ramionami

Na, na-na-na, na-na-na
Na-na-na-na-na
Na-na-na, na-na-na, na-na-na
Na-na-na-na-na

Niech to się czasem potoczy
Jak koła roweru
Jest coś, co muszę znaleźć
To jest jak popołudniowa przekąska
Czuję, jakbym żył tylko dla tego momentu
Prywatna popołudniowa drzemka na dwóch kółkach
Poczuj dach, poczuj prawdę
Cud nie jest daleko
Nieważne jaką zrobisz minę, jest w porządku
Naprawdę cenne rzeczy są niewidzialne
Podnieś stopy z podłoża
Wyglądaj jak ptak
Unośmy się jak wyspa
Tańczmy z wiatrem
Tak, w porządku jest płakać
Kiedy jesteś szczęśliwy, kiedy smutny

Jeśli jesteś smutny pojedźmy na rowerze
Podłóżmy wiatr pod nasze stopy
Oh, pojedźmy na rowerze
Ze swobodnie otwartymi ramionami

Na, na-na-na, na-na-na
Na-na-na-na-na
Na-na-na, na-na-na, na-na-na
Na-na-na-na-na

(Na-na-na) Na-na-na (na-na-na), na-na-na (na-na-na)
La-la-la-la-la
(Na-na-na) Na-na-na (na-na-na), na-na-na (na-na-na)
La-la-la-la-la