Tekst piosenki:
Jakiś prąd w ciele krąży
Goni puls, nerwy plącze
I każe ci iść do końca
Jesteś blisko, lecz znów tracisz wszystko
I zaczynasz od początku
To z poczucia obowiązku
Od poniedziałku aż do piątku
Nowy rok, nowy start, nowy miesiąc i plan masz
Choć byłeś najlepszą wersją samego siebie
To jednak ktoś znowu okazał się lepszy od ciebie
Czy ty też byłeś dziś drugi?
A miało się to już nie powtórzyć
A może to kiedyś polubisz?
I choć jesteś jak mistrz
What the fuck?
Znowu drugi
What the f—?
What the f—?
What the f—?
What the f—?
Choć nie można tego nazwać klęską
Smak goryczy musisz przełknąć
Znów każą ci być zwycięzcą
I tak idziesz na szczyt, może tam nie ma nic już
A gdyby po prostu tak przestać zwyczajnie się starać
To można by zostać tym numerem jeden od zaraz
Czy ty też byłeś dziś drugi?
A miało się to już nie powtórzyć
Może to kiedyś polubisz?
To jest jak déjà vu
What the fuck?
Znowu drugi
Czy ty też byłeś dziś drugi?
A miało się to już nie powtórzyć
A może to kiedyś polubisz?
I choć jesteś jak mistrz
What the fuck?
Znowu drugi
What the f—?
What the f—?
What the f—?
What the f—?
Jakaś moc jest przeciw tobie
Palenie [?] rzucasz ponownie
I zaczynasz od początku
Od początku, od początku
What the f—?
Czy ty też byłeś dziś drugi?
A miało się to już nie powtórzyć
A może to kiedyś polubisz?
I choć jesteś jak mistrz
What the fuck?
Znowu drugi
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):