Rapowicz - Projekt-01

Mieszkam se w Krakowie, w mieście obok Nowej Huty
Lubię gangsta rap, bimber i kryptowaluty
Agresywne rymy i agresywna nuta
Bo tutaj w Krakowie nigdy się nie zdarza nuda
Jeżdżę na rowerze niczym dzikie zwierzę, w Boga wierzę
A mój program dziś zawitał w mikrokontrolerze
Już od kilku lat zamieszkuję Polski stolicę
I znalazłem tutaj swoją jedyną samicę
Która pochodzi z miejscowości Wadowice
Dla mnie jest nawet piękniejsza niż inne polskie dziewice
Moja miłość do Ciebie płonie
Jak odpalona na stadionie
Przez kibica Wisły raca
I fajnie się Ciebie maca
Ja nie jestem jakiś gej
I dlatego mówię jej:
Hej hej hej
Agnieszko, do mnie się klej!
Chodźże ze mną dziś na pole
Bo ja Cię od innych wolę
Zawsze kaptur mój z bawełny
Jest o Tobie rymów pełny
W moim pokoju graffiti na ścianie to rzecz duża
Na podłodze syf, bo nikt tutaj nie odkurza
A na suficie ślady po wybuchu petardy
Bo dwa tysiące dziewiętnasty zaczęliśmy w sposób twardy

Otwieramy nasze spreje
Farbą znowu dziś powieje
Psy, murzyni, żydzi, geje
Ich na murze się wyśmieje
Psy, murzyni, geje, żydzi
Ich na murze się wyszydzi
Nawet, gdy nas zgarnie suka
Zawsze przetrwa nasza sztuka
Na murach krakowskiego miasta
Znowu graffiti wyrasta!
Sprej znów się rozpyla
Choć nam to się nie opyla
Nie jesteśmy TVP
Które wciąż okrada cię
Nasze nielegalne obrazy
Zawsze bez komerchy skazy
Graffiti tu się maluje
Puszka ścianę dziś opluje!

Hej hej hej
Aga też ma Huawei
Myślę sobie: chlej
Potem myślę: pisz do niej
"Myślę" znaczy tu "nie myślę"
Ale "wyślę" znaczy "wyślę"
Mieszankę studencką AGA kupiłem jej w sklepie przy Wiśle
Chodźże ze mną dziś na pole
Bo ja Cię od innych wolę
Bardzo kocham moją Agę
Tak bardzo, jak polską flagę
I nie próbuj mi jej zabrać, bo moc swoją ci okażę
A jestem potężny, bo wpierdalam paprykarze!