Rachel Sermanni - Black current

Ostatniej nocy śniłam, że jestem ptakiem
unoszonym przez wiatr, z długimi, czarnymi, rozłożonymi skrzydłami
Lecz kiedy ośmieliłam się spojrzeć w dół, w stronę ziemi, w stronę ziemi,
Poczułam jak me kości stają się
ciężkie i zimne, o oł
Czemu tak się trzęsę?
Nie mogę upaść!


Ostatniej nocy śniłam, że jestem domem.
Płomienie wyskoczyły z pieca i zaczęły lizać ściany.
Krzyczałam przez moje okna "Odejdźcie, oh odejdźcie, zaraz eksploduję!"
Nie jestem tu bezpieczna
Wyciągnij mnie z Kansas
Dlaczego oni myślą, że wyglądam na bezpieczny?

Ostatniej nocy śniłeś, że jestem ptakiem
Najbielsze pióra i ja wznosiliśmy się ku górze
Nie chcę zawieść wiary jaką we mnie pokładasz,
Ale czy mógłbyś ją przynajmniej zachować na moment, w którym wyląduję?

Ostatniej nocy śniłam o czarnym nurcie rzeki głosów
Zanurzyłam się w nim; wybaczył wszystkie moje decyzje
Lecz gdy spojrzałam na morze, na ocean
Poczułam jak moje kończyny się kurczą
zamieniając się w płetwy i pomyślałam sobie:
gdybym tylko mogła odpłynąć od
tych wszystkich świateł wybrzeża.

Ostatniej nocy śniłam, że byłam głęboko w paszczy potwora,
zielony papier wypełniał me płuca
obudziłam się więc, by odetchnąć,
Usiadłam, by się wyzwolić
I oto byłeś.
Stałeś właśnie tu.
Nie wiem czy jestem w stanie to robić,
Jest zbyt wiele niebezpieczeństw
Mogłeś przeze mnie spłonąć.
Ostatni już raz śniłam, że śniłeś,
że byłam ptakiem.