Teksty piosenek > Q > QBIK > 4 Pory Roku
2 411 233 tekstów, 31 128 poszukiwanych i 271 oczekujących

QBIK - 4 Pory Roku

4 Pory Roku

4 Pory Roku

Tekst dodał(a): kanis Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Olivciaak119 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): kanis Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Kolejna wiosna - wszystko kwitnie,
Kolejna wiosna - wszystko w piździe.
Niektórzy ludzie topią marzannę, ja najebany topię się w wannie.
Dni będą długie, super jak miło,
Przestawię żołądek z wódki na piwo.
Lany poniedziałek, jedyny jaki lubię,
Nie wiadro z wodą, a wiadro i wódę.
Więcej nie piję, prima aprilis.
Pójdę na siłkę, prima aprilis.
Nie zjem kebaba, prima aprilis.
Zarobie sto koła i tu się zdziwisz.
Biorę koszyczek Wielkanoc,
Bo w tym koszyczku wielka moc.
Jaja, wędliny, piwo i setki
Bo przed majówką trzeba poświęcić
W maju matury, ja Ciebie proszę,
Chlałem i zdałem 40%.
Jaka majówka? Nic nie pamiętam,
Spałem, leżałem w dziwnych miejscach.
Przeleciało tak do czerwca.
Nadeszły wakacje ożyły osiedla,
Gimby się krzywią pijąc drina, ja w ich wieku zerowałem wina.

I znowu się zaczyna, czuję ten letni klimat.
Zimny browarek w ręku, w powietrzu zapach grilla.
Długie letnie wieczory, wpierdalam się do wody.
Kiedy, słoneczko grzeje,
Lecimy sobie w plener.

Raz do roku tylko takie akcje,
Bawię się na grubo bo po to są wakacje
Melanż na działce, dupy, alko, tańce - Qbik to Qbik się nie pierdoli z hajsem
Piwko, jeziorko (piwko, jeziorko)
Zgony, libacje ( zgony, libacje)
Czwarta nad ranem (czwarta nad ranem)
Ja jeszcze walczę.

[Ref]
Wiosna, lato, jesień, zima.
Najebany wciąż jak świnia,
Cztery różne pory roku
Pije za dnia i o zmroku.
Gonię hajs i gonie sny,
To mój pojebany styl,
Moje życie odjeb sie - żyję sobie tak jak chcę!
/ x2

Końcówka lata lecimy na trip,
O Boże nad morzem wydaję swój kwit.
Kupuję kebaba, a miałem być fit,
Pijemy balasia na plaży jest chill.
Nadchodzi wrzesień - jebana jesień.
Smutna pogoda i pusta kieszeń.
Spadają liście, deszcz ciągle pada,
Piję sam w domu, cóż tak się zdarza.
Dni takie szare, tęsknię za latem,
Ze smutku płaczę, gdy widzę wypłatę.
Dzieci w hallowen zbierają cukierki,
Menele na kacu, zbierają butelki.
Odpalam znicze smutną porą - wypijmy za tych co już nie mogą.
Wciąż monotonia, te same dni,
Co weekend tak samo promili we krwi.
Za oknem śnieg, siedzimy w klubie
Robię co lubię, więc walę wódę.
Niedługo święta, zacieram ręce,
Gruba wigilia, 2 kg więcej.
Rodzinny melanż - słychać kolędy
Mikołaj trzeźwy, przyniósł prezenty.
Perfum, skarpetki to chyba proste, skoro są święta no to mam bombkę.

Znowu jebana zima,
Dni ciemne no i krótkie.
Na dworze piździ grubo, w parku lejemy wódkę.
Zimno jak na Syberii, polej bo jestem trzeźwy.
Śnieg ciągle napierdala, ziomek lepi bałwana.

Będzie pięknie bo lecę na pasterkę.
Kupuję 0,7 no i wiem że będzie nieźle.
Święta za nami, zaraz sylwester.
Nowy Nowy Rok, ciekawe jak to będzie.
Potem luty niby walentynki,
A ja klasycznie sobie wale drinki
Ten rok za mną, zobaczę co teraz,
Ale jedno się nie zmienia.

[Ref]
Wiosna, lato, jesień, zima.
Najebany wciąż jak świnia,
Cztery różne pory roku
Pije za dnia i o zmroku.
Gonię hajs i gonie sny,
To mój pojebany styl,
Moje życie odjeb się - żyję sobie tak jak chcę!
/ x2

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
Another spring - everything blooms,
Another spring - everything in a jam.
Some people melt the dream, I fucking melt in the tub.
Days will be long, great as nice,
I will move my stomach from beer to vodka.
Lany Monday, the only one I like,
No bucket of water, and bucket and water.
I do not drink anymore, prima aprilis.
I'll go to the gym, prima aprilis.
I do not eat kebab, prima aprilis.
Earn one hundred and you will be surprised here.
I take Easter basket,
Because in this basket great power.
Eggs, cold meats, beer and hundreds
Because before the majors have to sacrifice
In May, I please you,
I chalked and passed 40%.
What kind of potion? I do not remember anything,
I slept, I lay in strange places.
It passed through June.
The holiday has come to revive settlements,
Gimby cursed drinking drank, I was zeroing my wine at their age.

And it starts again, I feel this summer climate.
Cold browsers in hand, air smells of barbecue.
Long summer evenings, I hit the water.
When, the sun is heating up,
We are flying in the open air.

Once a year only such shares,
I play hard because it is a holiday
Melancholy on the plot, ass, alcohol, dances - Qbik is Qbik does not fuck with hajs
Piwko, lake (beer, lake)
Deaths, libations (deaths, libations)
Four in the morning (four in the morning)
I'm still fighting.

[Ref]
Spring Summer Autumn Winter.
Still drunk like a pig,
Four different seasons
I drink during the day and at dusk.
I'm chasing gold and chasing dreams,
This is my fucking style,
It;s my life, fuck off - I live the way I want!
/ X2

The tip of the summer flies on trip,
Oh my God, I'm going to spend my money on the sea.
I buy a kebab and I was supposed to be fit,
We drink balasia on the beach is chill.
September is coming - fucking autumn.
Sad weather and empty pocket.
Fall leaves, the rain is constantly falling,
I drink alone at home, so what happens.
Days such gray, I miss the summer,
I'm crying when I see paychecks.
Children in hallowen gather candy,
Menelee hangover, collect bottles.
I'm firing a candle in the sad season - let's drink for those who can not.
Still monotonous, same days,
Every weekend they were the same in blood.
Behind the snow, we sit in a club
I do what I like, so I beat the water.
Soon holidays, I rub my hands,
Fat eve, 2 kg more.
Family melange - you can hear carols
Santa Claus sober, brought presents.
Perfume, socks is probably simple, since I have a Christmas party I have a baubles.

Again fucking winter,
Dark days are short and short.
At the court, we drink vodka in the park.
Cold as in Siberia, pour because I'm sober.
Snow is still beating, snowman is snowing.

It will be beautiful because I fly to the shepherdess.
I buy 0.7 and I know it will be good.
Christmas behind us, New Year's Eve.
New Year New Year, interesting how it will be.
Then February kind of valentines day,
And I classically drink drinks
This year behind me, I will see what now,
But one thing does not change.

[Ref]
Spring Summer Autumn Winter.
Still drunk like a pig,
Four different seasons
I drink during the day and at dusk.
I'm chasing gold and chasing dreams,
This is my fucking style,
It;s my life, fuck off - I live the way I want!
/ X2

Historia edycji tłumaczenia

Autor tekstu:

Qbik

Edytuj metrykę
Kompozytor:

Qbik

Rok wydania:

2016

Wykonanie oryginalne:

QBIK

Płyty:

Qbik – Alkobus (CD, 2018).

Ciekawostki:

Luźny banger tak na koniec roku. INSTRUMENTAL: Supa Dupa Fly (V&P Project vs. Cometa Bootleg)

Komentarze (2):

greogory 21 sierpnia 2019 06:32
(0)
@Misiaa0960: z jednym wyjątkiem, powinno być: "Perfum, skarpetki to chyba proste, skoro są święta no to mam BOMBKĘ"

bombki są bez sensu w tym miejscu xD

Pokaż powiązany komentarz ↓

Misiaa0960 24 lipca 2017 18:56
(+1)
Baardzo dobrze napisany tekst ♥

tekstowo.pl
2 411 233 tekstów, 31 128 poszukiwanych i 271 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności