Punek - Wewnętrzna wojna

Co się ze mną dzieje?
Co się dzieje w mojej bani?
Co się z wami dzieje?
Czemu świat człowieka rani?
Czemu ludzie stale popełniają ten sam błąd?
No i żaden się nie uczy
Rozliczy ich w górze sąd.
Walki między sobą
Taka jest nasza natura.
Mówią, że się nawrócimy,
Przecież to totalna bzdura.
Po co się rodzimy, skoro zaraz umieramy?
Po co ten temat drążymy?
Sensu życia nie poznamy.
Każdy patrzy i myśli
Jak się szybko rozwijamy,
Przez głupotę znowu wojna
I wysiłek zmarnowany.
Wielu dalej myśli,
Że człowiek jest doskonały,
Lecz to on potrafi niszczyć uczucia i ideały.
Sam nie wiem w co wierzyć,
Jakie mam mieć o tym zdanie.
Czy ludzie ten los wybrali,
Czy to Boga złe rozdanie ?
Boga proszę!
Niech się ze mną skontaktuje.
Niczego nie rozumiem,
To wszystko mnie dziś nurtuje.

Nie rozumiem tego, co się wokoło tu dzieje.
Nie rozumiem tego, chyba straciłem nadzieję.
Nie rozumiem tego i chyba nigdy nie pojmę.
Dlaczego każdy z nas toczy wewnętrzną wojnę? x2

Co on teraz robi?
Czemu mi nie odpowiada?
Zastanawiam się. - może powodem nasza zdrada?
Czy jest większy sens,
Tego wiecznego milczenia?
Może po to dał nam wyobraźnię i marzenia?
Nie wiem czy mam rację.
To są tylko przypuszczenia,
Ale każdy spośród nas
Ma swoje chwile zwątpienia.
Staram się zrozumieć,
Ale jakoś nie wychodzi.
Dzisiaj tylko o tum myślę,
Chory łeb pytania rodzi.
Człowiek słaby.
Proste rady nie mają żadnej wartości.
Wielu pieprzy głupoty,
A mnie zbiera już na mdłości.
Czasem nie rozumiem
po co jest nam wolna wola.
No bo tyle tu cierpienia,
W każdym siedzi ciemna zmora.
Wiele pytań Boże.
Tyle w mym sercu refleksji.
Nie wiem jaka jest ma rola.
Pytam tu. Na tej projekcji.
Dlaczego kusi nas zło?
Nie dążymy do perfekcji.
Czy ta wiedza jest do sedna,
Czy zakazana? Mnie tu nęci.

Nie rozumiem tego, co się wokoło tu dzieje.
Nie rozumiem tego, chyba straciłem nadzieję.
Nie rozumiem tego i chyba nigdy nie pojmę.
Dlaczego każdy z nas toczy wewnętrzną wojnę? x2