Oxxxymiron - Город под подошвой (City Under the Sole)

Don albo Wołga płynie. Tobołek - na ramieniu
Ból w piersi - tam tajemnica, otwierana łomem, nie kluczem
Ile jeszcze mil? Krótki lot się nie liczył
Długa, zakurzona trasa, furgonetka zapakowana w pudełka z merchem
Wierzymy, że się przyfarci, nasze łóżka są przenośne
Minstrelowi - dwie ścieżki: impreza firmowa lub koncert w mieszkaniu
Schematy są takie same. Każdy teraz jest MC
Po stworzeniu zmiany, osiągnęliśmy zmianę paradygmatu
Teraz rap jest wielopartyjny. Natworzyłem bitw
Patrzę w lustro i myślę "Ile kłopotów narobiłeś?"
Zniewoliłbym cały rap, ale cały czas jestem w drodze
Branża ma nerwowy tik, Valocordin - dławica piersiowa
Zbierajcie sąd, ale zwycięzców nie sądzą
Jesteśmy pierwszymi kromaniończykami - wyszliśmy na ludzi
Nie pierdol! Mam na was, plebsie, wywalone
Bo występujemy potężnie jak szczęka Homo erectusa

[Chorus]
Cały mój rap, krótko, o tym, że
Już który rok, które miasto pod podeszwą
Do góry, kiedy dobra passa. W dół, kiedy mdli
Nie jestem jak Guliwer, ale wciąż miasto mam pod podeszwą
Miasto pod podeszwą, miasto pod podeszwą
Sygnalizacja świetlna, daniny publiczne, opłaty i cła
Nie wiem, czy ta droga to na brodzenie, czy dno
Żyjesz pod czyimś kciukiem, ja mam miasto pod podeszwą

[Werset 2]
Za topolami i polami dojrzałego chleba
Gdzie duchy Jesienina, krzyż, modły, świerki
Z minivana widzę ziemię, widzę niebo nad nią
Przezwyciężymy wszystko, jeśli nie, to nie jestem Wodnikiem
Nasz kraj topi samotników jak szczenięta
Byłem obcy, ale Ohra, Porczi, Ilja* to więcej niż rodzina
Bombę w nocy komponowałem, wepchałem w nią wszystko, co miałem
Tak bardzo chciałem należeć do czegoś większego niż ja
Świat jest pusty, choćby i poznać co drugiego człowieka
Nie jestem biorobotem z pozytywnym uśmiechem komsomolca
Aj! Oszczędź mi twoich panaceum
domowy Paracelsusie, bo dla mnie zapierdalanie to cel sam w sobie
Zmęczony? Gówno nas to obchodzi, Tony Stark w standardzie
Kilka krajów, autostrad. Krasnodar, Tatarstan, Moskwabad*
Paszporty, gama estrad, rozchwytywane
Chociaż na MKAD*, na start, chociaż na Madagaskar
(Wiesz!)

[Chorus]
Cały mój rap, krótko, o tym, że
Już który rok, które miasto pod podeszwą
Do góry, kiedy dobra passa. W dół, kiedy mdli
Nie jestem jak Guliwer, ale wciąż miasto mam pod podeszwą
Miasto pod podeszwą, miasto pod podeszwą
Sygnalizacja świetlna, daniny publiczne, opłaty i cła
Nie wiem, czy ta droga to na brodzenie, czy dno
Żyjesz pod czyimś kciukiem, ja mam miasto pod podeszwą

[Verse 3]
Daj tu troszkę siły, żebym się nie odwrócił i nie złamał
Jest trasa, a na drodze jest miejscowość
I tam czekają na nas dzisiaj. Bekso, nie bądź jak baba
Ruslan* ma playlistę na podróże w płycie rezonansowej
Znowu ryj zaspany, znowu trzeba wstać przed zmrokiem
Znowu kamizelka kuloodporna, znowu droga, torba - za plecami
Wszystko na szybko, w polu nasrane, deszcz, pochmurno
Most do Asgardu* - potem, po prostu miejmy szczęście z transportem
Każdy mój wers czynię autoportretem
Godzinę na sprawdzenie, rapujemy jak logopeda po wciągnięciu kreski
Szablon na parapetach: wszędzie logo na ścianie
Moja doktryna jest dla każdego,i Mahometa i Baphometa
Czy jestem gwiazdą? Podaj ciepły koc i kaptur
Chusteczki, żeby wytrzeć dupę - i wszystko, ocena "Dobry"
Wcześniej mówili "Nie poszedłbym z nim na rekonesans"*
Nie poszedłem z tobą na trasę - nie zdałeś egzaminu (Homie, wiedz!)

Cały mój rap, krótko, o tym, że
Już który rok, które miasto pod podeszwą
Do góry, kiedy dobra passa. W dół, kiedy mdli
Nie jestem jak Guliwer, ale wciąż miasto mam pod podeszwą
Miasto pod podeszwą, miasto pod podeszwą
Sygnalizacja świetlna, daniny publiczne, opłaty i cła
Nie wiem, czy ta droga to na brodzenie, czy dno
Żyjesz pod czyimś kciukiem, ja mam miasto pod podeszwą

*Ohra - wokal wspierający, Porczi - inny raper, Ilya - odpowiada za koncerty Oxxxymirona
*Moskwabad - Moskwa i dodanie do niego członu "bad" - żartobliwy przydomek, stworzony na wzór miast m.in Kazachstanu i innych państw wschodniej Azji z powodu dużej liczby migrantów z tamtych stron
* MKAD - obwodnica Moskwy
*Ruslan - kolega i kierowca rapera
*Asgard - w mitologii nordyckiej świat bogów
*Nie poszedłbym z nim na rekonesans - rosyjskie przysłowie, mówiące o braku zaufania