Tekst piosenki:
Pomiędzy jesienną wieczerzą, a zimową śmiercią tułają się polaczków słowa.
Nie było i nie będzie słów jak kamień, serc nieustępliwych
Jak był, tak i będzie chochoł!
Treść ruiną dla formy, której miałem być katem dla Ciebie…
Nieporządek i zastój na tle rubinowych wskazówek czasu
Samogon chorych lat!
A więc wóda!
Wóda!
Wóda raz jeszcze!
I skun… rozkruszy mój umysł, niech gaśnie!
Zdławiliśmy sens, poszliśmy w noc, z pogardą pluliśmy w prawa świata,
Dziś w grobach po szyję składamy im hołd każdym parszywym tchnieniem
A więc wóda!
Wóda!
Wóda raz jeszcze!
I skun… niech kruszą umysły!
Martwy żyję…
By powstać, odrodzić się…
Jak można jednak wierzyć w jutro...?
Bez dziś.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):