Nygussquad - Dług wdzięczności

J.A.S.I.U
Krąg zamyka się nieustannie.
Próbujesz raz lecz lądujesz na dnie.
Życie - jedna tajemnica.
Nikt Ci nie pomoże tylko ziomki i ulica.

Był taki czas, gdy się zastanawiałem.
Wtedy sobie myślałem, że te życie przegrałem.
Czasami skończyć je chciałem.
Że nie warto zrozumiałem...
Dzięki Tobie bo dałaś mi wszystko, dałaś marzenia.
Dąże do ich spełnienia.
Tego się nie zmienia, to się docenia.
To nie zniszczy mego mienia.
Dałaś mi wszystko, dałaś mi sny.
W których tylko ty i paru ziomków zauważyli.
Dlatego docenili to jaki jestem.
Za to ich szanuje, pozdrawiam ręki gestem.
Szczerze dziękuję w tym utworze.
O boże, co na to powiedzieć możesz?
Możesz nic.
Bo to życie to ściema, bo to życie to pic.
Pic na wodę, ja już tak dalej nie mogę.
Obrałem drogę i zamierzam tym szlakiem iść.
Do niego dążyć, w szczęściu się pogrążyć.
Nigdy nie smucić, nigdy nie kłócić.
Bo znam dobrych ludzi, którzy mi pomogą iść tą samą drogą.
Wiem, że nigdy nie kopną mnie nogą.
Są ze mną zawsze.
Jak masz coś to lepiej zamknij paszczę.

Krąg zamyka się nieustannie.
Próbujesz raz lecz lądujesz na dnie.
Życie - jedna tajemnica.
Nikt Ci nie pomoże tylko ziomki i ulica.

Składam wdzięczności dług.
Tutaj nikt nie pomoże, nawet Bóg.
Gdybym mógł oddać go w walucie,
Kosztowałby miliony.
Dzięki mamo, dzięki ojcze, dzięki ziomy.
To dla was te poezji tomy.
Dzięki za wsparcie, łez otarcie.
Mówie o tym otwarcie.
Zawsze staliście na warcie, jak żołnierze.
Trwałe przymierze będzie trwać wieki.
Nawet kiedy zamknę powieki.
Nawet nie pomogą żadne leki.
Poprostu zgon.
Będę w waszej głowie jako dobry ziom.
Wiem, że nigdy nie zapomnicie jak szliśmy przez te życie.
Upadki i wzloty, kłopoty, nie było floty.
No co ty, pieniądze to nie wszystko.
Nie tylko to się liczy.
Zamykam usta, pogrążam się w ciszy.
Teraz pogrążam się w ciszy...